Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
U mnie podobnie z kwitnieniem ,czyli daleko w tyle .Wielkopolska jednak górą w tym temacie.Deszczu też brak ,chodziły chmurzyska ,chodziły i nic ,nawet kropli deszczu .Masz rację teraz ogród pachnie .Mam nadzieję w sobotę zastać kwitnące jaśminowce bo to jest to .Trawniczek jak z obrazka .
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu, masz rację, że teraz w ogrodzie przede wszystkim pachnie
I to jak pachnie
Ponieważ tego zapachu nie mam dosyć, skusiłam się na jeszcze jedną wonną azalię
U Ciebie nowy trawniczek wybujał do góry, aż miło
Różyczkami się nie przejmuj, u mnie też ani jedna panna jeszcze nie pokazała wnętrza
Przebieram nogami, ale natura i tak sobie nic z tego nie robi
Pamiętam, że w zeszłym roku pokazywałaś imponującą kolekcję bodziszków... jak się miewają?



U Ciebie nowy trawniczek wybujał do góry, aż miło



Pamiętam, że w zeszłym roku pokazywałaś imponującą kolekcję bodziszków... jak się miewają?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Własnie planuję zakup rh
Nie mam ani jednej pachnącej azalii. Czy możecie podać jakieś nazwy?
U mnie teraz pachna goździki.
Potem zacznie maciejka, a potem lilie
Nie mam ani jednej pachnącej azalii. Czy możecie podać jakieś nazwy?
U mnie teraz pachna goździki.
Potem zacznie maciejka, a potem lilie
- carterka
- 500p
- Posty: 815
- Od: 29 sie 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Karniowice koło Krakowa
- Kontakt:
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
No chwilkę mnie nie było i widzę, że w tym czasie trawniczek pięknie się zazielenił 

Pozdrawiam Agata
mój wątek - Moja zieleń
mój wątek - Moja zieleń
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
apus, tak, ogród to jedna wielka zmiana. Chyba że ma się rząd tujek pod płotem i trawnik. Ale to dobrze, bo dzięki temu życie płynie przyjemniej, bardziej kolorowo i pachnąco. A na zdrowie jak dobrze wpływa!
takasobie, no i jak Miłeczko, znalazłaś kuklika? Mnie czasem też coś ginie z oczu i dopiero dzięki czyimś zdjęciom przypominam sobie o istnieniu tego czegoś.
christinkrysia,, dzięki, że znalazłaś czas na wizytę u mnie. Krysiu, no wzięło mnie znów na hosty i dobiłam z ilością do 80 odmian. po niepowodzeniach pozimowych doszłam do wniosku, że hosty to jednak najpewniejsze rośliny pod różnym względem. Poza tym mam sporo cienia, więc nadają się one idealnie do obsadzenia takich miejsc. Zimą wymarzły mi brunnery, więc ich miejsce zajmą właśnie hosty.
Pashmina, te lilaki Meyera kwitną co roku i mają naprawdę dużo kwiecia. Poza tym kwitną o wiele dłużej i pachną o wiele mocniej.
Aneczka wielkie dzięki za komplementy w kierunku mojego ogródka.
agniesz-ka, zawsze będzie mnóstwo roboty, no chociażby pielenie. Chwasty nigdy nie odpuszczą i będą się mnożyć po każdym deszczu. Tak więc praca nieustająca do końca życia.
kania, gdybym miała leżeć na leżaku i patrzyć jak firma ogrodnicza dotyka moich roślinek, to byłoby to nie do zniesienia. Czułabym się jak inwalidka. Nawet gdybym miała mnóstwo kasy, nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła.
kogra, ja w tym roku pozwolę moim tawułom zakwitnąć i dopiero potem ostrzygę. Te różowe kwiatuszki są takie słodkie.
Zenia, a ja bardzo lubię kosić trawnik. Dla mnie to relaks. Ale ja mam go namiastkę. Gdybym miała więcej, to może bym się tak do tego nie paliła.
silvarerum, orliki już przekwitły. Będę musiała pościnać do ziemi, bo niektóre tak się rozrosły, że zasłoniły róże i biedaczki nie mają dostępu do słońca.
April, tak sobie Jolu myślę, że może kiedyś zapiszę się na kurs fotograficzny. Próbowałam uczyć się z internetu, ale ten ich język to dla mnie czarna magia. Póki co robię opcją automatyczną, lecz szkoda mi, że nie wykorzystuję wszystkich możliwości mojego aparatu. Zazdroszczę osobom, które to umieją.
DTJ, tawuły trzeba ciąć w zasadzie raz w miesiącu. To bardzo wdzięczny krzew pod tym względem, bo można się na nim nauczyć dobrego formowania roślin. Co raz zepsujesz, to sobie poprawisz po miesiącu.
sweetdaysy, róże już zaczynają. Na pewno też masz już pierwsze kwiaty. Ja czekam z fotografowaniem na kwitnienie całych krzaczków.
pela11, mimo że padały deszcze i to nawet całkiem solidne, to ja znowu mam sucho na rabatach. Przed chwilą włączyłam nawet podlewanie, bo głównie róże potrzebują wody do kwitnienia. Boję się powtórki upalnego suchego lata.
Elwi, bodziszki mają się dobrze. Jedne już przekwitły, inne zamierzają, a ja skupuję gdzie się da kolejne odmiany. Kupiłam dwa białe, może będą lepsze niż moja pokładająca się Laura. Szkoda, że nie mogę ich z braku miejsca sadzić w wielkich grupach, bo to dopiero byłby efekt.
Margo, w temacie azalii nic nie pomogę. U mnie one kwitną bardzo słabo. Po prostu mam za sucho mimo podlewania. No i za piaszczyście. Ale kupiłam sobie taką z rodzaju japońskich. Na imię jej Kermezina. Będę o nią dbać szczególnie, może zakwitnie za rok.

carterka, trawniczek dzisiaj skosiłam po raz pierwszy. Strasznie się bałam wjechać kosiarką na tę delikatną trawkę.
takasobie, no i jak Miłeczko, znalazłaś kuklika? Mnie czasem też coś ginie z oczu i dopiero dzięki czyimś zdjęciom przypominam sobie o istnieniu tego czegoś.
christinkrysia,, dzięki, że znalazłaś czas na wizytę u mnie. Krysiu, no wzięło mnie znów na hosty i dobiłam z ilością do 80 odmian. po niepowodzeniach pozimowych doszłam do wniosku, że hosty to jednak najpewniejsze rośliny pod różnym względem. Poza tym mam sporo cienia, więc nadają się one idealnie do obsadzenia takich miejsc. Zimą wymarzły mi brunnery, więc ich miejsce zajmą właśnie hosty.
Pashmina, te lilaki Meyera kwitną co roku i mają naprawdę dużo kwiecia. Poza tym kwitną o wiele dłużej i pachną o wiele mocniej.
Aneczka wielkie dzięki za komplementy w kierunku mojego ogródka.

agniesz-ka, zawsze będzie mnóstwo roboty, no chociażby pielenie. Chwasty nigdy nie odpuszczą i będą się mnożyć po każdym deszczu. Tak więc praca nieustająca do końca życia.

kania, gdybym miała leżeć na leżaku i patrzyć jak firma ogrodnicza dotyka moich roślinek, to byłoby to nie do zniesienia. Czułabym się jak inwalidka. Nawet gdybym miała mnóstwo kasy, nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła.
kogra, ja w tym roku pozwolę moim tawułom zakwitnąć i dopiero potem ostrzygę. Te różowe kwiatuszki są takie słodkie.
Zenia, a ja bardzo lubię kosić trawnik. Dla mnie to relaks. Ale ja mam go namiastkę. Gdybym miała więcej, to może bym się tak do tego nie paliła.

silvarerum, orliki już przekwitły. Będę musiała pościnać do ziemi, bo niektóre tak się rozrosły, że zasłoniły róże i biedaczki nie mają dostępu do słońca.
April, tak sobie Jolu myślę, że może kiedyś zapiszę się na kurs fotograficzny. Próbowałam uczyć się z internetu, ale ten ich język to dla mnie czarna magia. Póki co robię opcją automatyczną, lecz szkoda mi, że nie wykorzystuję wszystkich możliwości mojego aparatu. Zazdroszczę osobom, które to umieją.
DTJ, tawuły trzeba ciąć w zasadzie raz w miesiącu. To bardzo wdzięczny krzew pod tym względem, bo można się na nim nauczyć dobrego formowania roślin. Co raz zepsujesz, to sobie poprawisz po miesiącu.
sweetdaysy, róże już zaczynają. Na pewno też masz już pierwsze kwiaty. Ja czekam z fotografowaniem na kwitnienie całych krzaczków.
pela11, mimo że padały deszcze i to nawet całkiem solidne, to ja znowu mam sucho na rabatach. Przed chwilą włączyłam nawet podlewanie, bo głównie róże potrzebują wody do kwitnienia. Boję się powtórki upalnego suchego lata.

Elwi, bodziszki mają się dobrze. Jedne już przekwitły, inne zamierzają, a ja skupuję gdzie się da kolejne odmiany. Kupiłam dwa białe, może będą lepsze niż moja pokładająca się Laura. Szkoda, że nie mogę ich z braku miejsca sadzić w wielkich grupach, bo to dopiero byłby efekt.
Margo, w temacie azalii nic nie pomogę. U mnie one kwitną bardzo słabo. Po prostu mam za sucho mimo podlewania. No i za piaszczyście. Ale kupiłam sobie taką z rodzaju japońskich. Na imię jej Kermezina. Będę o nią dbać szczególnie, może zakwitnie za rok.

carterka, trawniczek dzisiaj skosiłam po raz pierwszy. Strasznie się bałam wjechać kosiarką na tę delikatną trawkę.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wanda, twój ogród nabiera teraz najpiękniejszego kształtu. Kolorowe żurawki, orliki, które mają u ciebie jak w raju, a już niedługo będziemy podziwiać róże..
Maleńka azalia czaruje ilością kwiatów, ciekawa jestem jak sobie u ciebie poradzi. Mówisz, że masz za sucho, zawsze wydawało mi się, że one nie lubią zbyt wilgotnych stanowisk. Sąsiedzi mają już wieloletnie okazy niesamowicie kwitnące na totalnej patelni
Maleńka azalia czaruje ilością kwiatów, ciekawa jestem jak sobie u ciebie poradzi. Mówisz, że masz za sucho, zawsze wydawało mi się, że one nie lubią zbyt wilgotnych stanowisk. Sąsiedzi mają już wieloletnie okazy niesamowicie kwitnące na totalnej patelni

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Sabinko, codziennie w ogrodzie dzieje się coś nowego, ale ja z niecierpliwością czekam na rozkwit róż. Już teraz otwierają się pojedyncze kwiatki, ale to tylko przedsmak tego, co będzie za jakieś dwa tygodnie. Szczególnie ciekawa jestem wyglądu nowości, jak zresztą pewnie każdy z nas. Założyłam słoneczną rabatę i już prawie ze skóry wyłażę, żeby zobaczyć, jak to wyszło.
A jeśli chodzi o azalie i rododendrony, to już dawno wybiłam je sobie z głowy. Ja mam po prostu zbyt przepuszczalną ziemię i żadna wilgoć nie zachowa się tam na dłużej. Twoi znajomi mają pewnie bardziej gliniaste podłoże - wtedy RH mogą rosnąć i na słońcu.
Mnie pozostają tylko wycieczki i podziwianie RH w jednym lub drugim arboretum.
I właśnie na takiej wycieczce byliśmy sobie z M w czasie długiego weekendu. Najpierw pojechaliśmy do Kórnika. To daleko od Warszawy, więc trzeba było na taki wyjazd przeznaczyć kilka dni.
Ależ tam cuda widziałam. A jakie to wszystko ogromne.
Czułam się przy tych olbrzymach jak gruby kurdupelek oniemiały z zachwytu.




Następnym punktem programu był Kołobrzeg i dwa dni spędzone na plaży. A potem odwiedziliśmy ogród w Dobrzycy. Byłam tam już w zeszłym roku w czasie kwitnienia róż, ale chciałam zobaczyć inną jego odsłonę, wcześniejszą.
Cudnych zakątków jest tam co niemiara. Kwitły jeszcze późne odmiany tulipanów. Uwaga: posadzone w głębokim cieniu.


Mój ulubiony zakątek lawendowy. Wszystko utrzymane w tonacji fioletowo-niebieskiej z małym dodatkiem różu i bieli. Lawenda jeszcze nie kwitła, ale nadal kołysały się na rabacie wysokie czosnki.

Następnie poszłam zobaczyć, co słychać w różance. I tu... doznałam szoku! Niemal połowa róż wymarzła! Pozostały nienaruszone tylko róże po bokach, a cały środek padł. Te różyczki rosły w otoczonych bukszpanem zacisznych sektorach i miały kopczyki, bo widać odgarnięty obornik. Jeśli tacy fachowcy sobie nie poradzili, to co tu w ogóle gadać o nas amatorach. Z tego co pamiętam, te róże to były głównie Bonica i The Fairy.
Strasznie mi się smutno zrobiło i wierzcie mi, że normalnie mi się chciało płakać, gdy widziałam ten pogrom.

Na koniec zrobiłam zdjęcie czemuś, co mnie prawdziwie zachwyciło. I ja po prostu muszę to mieć! Niestety zaginął tutaj dobry zwyczaj umieszczania tabliczek z podpisami, a więc proszę pomóżcie mi TO zidentyfikować. Wiem, że jest to dereń, bo gdzieś już się z tym spotkałam. Ale jaka odmiana?



A jeśli chodzi o azalie i rododendrony, to już dawno wybiłam je sobie z głowy. Ja mam po prostu zbyt przepuszczalną ziemię i żadna wilgoć nie zachowa się tam na dłużej. Twoi znajomi mają pewnie bardziej gliniaste podłoże - wtedy RH mogą rosnąć i na słońcu.
Mnie pozostają tylko wycieczki i podziwianie RH w jednym lub drugim arboretum.
I właśnie na takiej wycieczce byliśmy sobie z M w czasie długiego weekendu. Najpierw pojechaliśmy do Kórnika. To daleko od Warszawy, więc trzeba było na taki wyjazd przeznaczyć kilka dni.
Ależ tam cuda widziałam. A jakie to wszystko ogromne.
Czułam się przy tych olbrzymach jak gruby kurdupelek oniemiały z zachwytu.




Następnym punktem programu był Kołobrzeg i dwa dni spędzone na plaży. A potem odwiedziliśmy ogród w Dobrzycy. Byłam tam już w zeszłym roku w czasie kwitnienia róż, ale chciałam zobaczyć inną jego odsłonę, wcześniejszą.
Cudnych zakątków jest tam co niemiara. Kwitły jeszcze późne odmiany tulipanów. Uwaga: posadzone w głębokim cieniu.


Mój ulubiony zakątek lawendowy. Wszystko utrzymane w tonacji fioletowo-niebieskiej z małym dodatkiem różu i bieli. Lawenda jeszcze nie kwitła, ale nadal kołysały się na rabacie wysokie czosnki.

Następnie poszłam zobaczyć, co słychać w różance. I tu... doznałam szoku! Niemal połowa róż wymarzła! Pozostały nienaruszone tylko róże po bokach, a cały środek padł. Te różyczki rosły w otoczonych bukszpanem zacisznych sektorach i miały kopczyki, bo widać odgarnięty obornik. Jeśli tacy fachowcy sobie nie poradzili, to co tu w ogóle gadać o nas amatorach. Z tego co pamiętam, te róże to były głównie Bonica i The Fairy.


Na koniec zrobiłam zdjęcie czemuś, co mnie prawdziwie zachwyciło. I ja po prostu muszę to mieć! Niestety zaginął tutaj dobry zwyczaj umieszczania tabliczek z podpisami, a więc proszę pomóżcie mi TO zidentyfikować. Wiem, że jest to dereń, bo gdzieś już się z tym spotkałam. Ale jaka odmiana?



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu nie jestem biegła w dereniach ale czy to przypadkiem nie jest Venus ?
Widziałam go u Konieczki - http://www.drzewa.com.pl/6944-deren-ven ... enus-.html
Porównaj kwiaty, może to on.
Widziałam go u Konieczki - http://www.drzewa.com.pl/6944-deren-ven ... enus-.html
Porównaj kwiaty, może to on.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
W Kórniku byłam kiedyś latem, ale czas kwitnienia rododendronów jest tam, zdecydowanie bardziej kolorowy.
W Dobrzycy byłam dwa lata temu akurat w porze kwitnienia tulipanów.
Niesamowita jak z wszystkich stron dochodzą informację o pogromie jaki uczyniła tegoroczna zima. Tam w okolicy Koszalina, jest przecież najłagodniejsza strefa klimatyczna.
Nigdy bym nie powiedziała, że prezentowane drzewko to dereń, pewnie kojarzyłabym z magnolią.
Też mi brakowała podpisów z nazwami roślin. Z mojej tam bytności pamiętam bardzo intensywny zapach kaliny, nie wiem czy to angielskiej, czy burkwooda (BRAK ETYKIETEK
)
W Dobrzycy byłam dwa lata temu akurat w porze kwitnienia tulipanów.
Niesamowita jak z wszystkich stron dochodzą informację o pogromie jaki uczyniła tegoroczna zima. Tam w okolicy Koszalina, jest przecież najłagodniejsza strefa klimatyczna.
Nigdy bym nie powiedziała, że prezentowane drzewko to dereń, pewnie kojarzyłabym z magnolią.
Też mi brakowała podpisów z nazwami roślin. Z mojej tam bytności pamiętam bardzo intensywny zapach kaliny, nie wiem czy to angielskiej, czy burkwooda (BRAK ETYKIETEK

- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu najpierw pochwalę Twój czerwcowy ogród
Jest naprawdę na czym oko zawiesić. Ogród pełen kolorów. Żurawki zachwycają swoją różnorodnością, a orliki czarują ciekawymi barwami. Bardzo lubię ich urocze kwiatki. Widziałam u Ciebie kępkę kilku kolorów. Czy masz je z własnego wysiewu? Wyglądają ślicznie w odcieniach lekkiego fioletu wymieszanego z różem.
Wycieczkę miałaś niezwykle ciekawą, a Kórnikowe rh są zjawiskowe

Wycieczkę miałaś niezwykle ciekawą, a Kórnikowe rh są zjawiskowe

-
- 200p
- Posty: 253
- Od: 24 lut 2015, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Po raz kolejny wpadam z wizytą.
Niezmiennie jestem zachwycona Twoim pięknym ogrodem.
Ilościom i różnorodnościom nasadzeń.
Niezmiennie jestem zachwycona Twoim pięknym ogrodem.
Ilościom i różnorodnościom nasadzeń.
Pozdrawiam Paulina
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wando,
niestety nie wiem, jaki to dereń.
Nie zastanawiam się nawet nad kultywarem, a nad gatunkiem.
Do wyboru mamy dereń kwiecisty i dereń kousa.
Wydaje mi się, że na zdjęciu jest któraś z odmian derenia kwiecistego, ale pewności nie mam.
niestety nie wiem, jaki to dereń.
Nie zastanawiam się nawet nad kultywarem, a nad gatunkiem.
Do wyboru mamy dereń kwiecisty i dereń kousa.
Wydaje mi się, że na zdjęciu jest któraś z odmian derenia kwiecistego, ale pewności nie mam.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12125
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Wandziu jestem, bo kocham twoje klimatyczne zakątki, ale też lubię czytać i podziwiam jak piszesz.
Zazdroszczę, bo z powodów zawodowych, pozostał mi lakoniczny styl.
Lilak cudny,
zapach czuć przez ekran. Czy taki szczepiony nie daje odrostów korzeniowych.
Wycieczka wspaniała, i widoki i odpoczynek.
Pozdrawiam ciepło 






- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Witaj Wandziu,ze wzgledu na wielkość "kwiatów" optuję za..... Dereń Kousa 'Nicole'.....co Ty na to ?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębowym okapem - róże, trawy i hortensje. 16
Kogra, chyba Grażynko masz rację. Na początku zerknęłam pod podany przez ciebie link i wydawało mi się, że tam na zdjęciach kwiaty nie są tak śnieżnobiałe jak u tego "mojego". Zajrzałam jednak głębiej do netu i faktycznie to jest ta właśnie odmiana. Dzięki bardzo, jesteś nie lada znawczynią. 
a-nie, no właśnie, tam przecież jest ogólnie ciepłą strefa. Ale ja myślę, że to paradoksalnie może dlatego. W styczniu i lutym było ciepło, róże się rozhartowały i później nawet mały mrozik je zabił. Nie ma więc mocnych. Gra z różami to gra w ruletkę. Nigdy nie wiadomo, co wypadnie. Dzięki za odwiedziny. Oj, zdecydowanie za rzadko bywasz ostatnio Alu.
Dorotka350, ja nigdy orlików nie wysiewałam. Kiedyś dawno kupiłam jedną sadzonkę niebieskiego i jedną różowego. Teraz mam rozmaite kolory, same się rozsiewają. A w tym pokazywanym miejscu samodzielnie utworzyły piękne połączenie.
Winter, dziękuję, że znalazłaś chwilę, aby wpaść do mojego wątku. To miłe, że komuś podoba się to, co sobie tworzymy. Pozdrawiam serdecznie! Przyjemnie jest dzielić się z kimś swoimi radościami.
Madziagos, dzięki Magda za próbę rozwiązania tej zagadki. Chyba Grażynka trafiła z odmianą tego pięknego derenia. Ja jeszcze niedawno myślałam, że istnieje tylko dereń biały, a tu się okazuje, że w handlu są [piękne dekoracyjne drzewka.
cyma, wcale nie uważam, że jesteś lakoniczna. Bardzo fajnie mi się z Tobą gaworzy i myślę, że łatwo nawiązuje się z Tobą kontakt także w rzeczywistości.
lanceta, oj kochana, Ciebie to już się nie spodziewałam
Dzięki za podrzucenie mi nazwy tego derenia. Patrzyłam na ową odmianę Nicole, ale widzę jednak różnicę w kształcie kwiatu. "Mój" ma płatki zaokrąglone, a Nicole jakby spiczaste na końcach. Więc skłaniam się ku Venus. No i zapraszam częściej pod dęby. 

a-nie, no właśnie, tam przecież jest ogólnie ciepłą strefa. Ale ja myślę, że to paradoksalnie może dlatego. W styczniu i lutym było ciepło, róże się rozhartowały i później nawet mały mrozik je zabił. Nie ma więc mocnych. Gra z różami to gra w ruletkę. Nigdy nie wiadomo, co wypadnie. Dzięki za odwiedziny. Oj, zdecydowanie za rzadko bywasz ostatnio Alu.

Dorotka350, ja nigdy orlików nie wysiewałam. Kiedyś dawno kupiłam jedną sadzonkę niebieskiego i jedną różowego. Teraz mam rozmaite kolory, same się rozsiewają. A w tym pokazywanym miejscu samodzielnie utworzyły piękne połączenie.
Winter, dziękuję, że znalazłaś chwilę, aby wpaść do mojego wątku. To miłe, że komuś podoba się to, co sobie tworzymy. Pozdrawiam serdecznie! Przyjemnie jest dzielić się z kimś swoimi radościami.

Madziagos, dzięki Magda za próbę rozwiązania tej zagadki. Chyba Grażynka trafiła z odmianą tego pięknego derenia. Ja jeszcze niedawno myślałam, że istnieje tylko dereń biały, a tu się okazuje, że w handlu są [piękne dekoracyjne drzewka.
cyma, wcale nie uważam, że jesteś lakoniczna. Bardzo fajnie mi się z Tobą gaworzy i myślę, że łatwo nawiązuje się z Tobą kontakt także w rzeczywistości.

lanceta, oj kochana, Ciebie to już się nie spodziewałam

