Jane_Rose - dobrze,że wytłumaczyłaś,bo w pierwszej chwili pomyślałem,że domek z murarkami wzięłaś ze sobą.
Zdjęcie domku na palmie - rewelacyjne!
elraf
Dzisiaj doglądałem miejsca gdzie w zeszłym roku "wyrzuciłem" rurki z bambusa i czarnego bzu.Myślałem,że murarka ucieknie do nowego,czystego lokum,a te obrzydłe cacoxenus indagator się nie zorientuje.Niestety,murarki ponownie wybrały stare miejsce. Rurki umieściłem w stosie starych rurek drenażowych,w środkowej warstwie.Pszczółki radzą sobie znakomicie.Tam też żyją pająki jak u ciebie.Mało tego,jeden samczyk usiadł tuż przed pająkiem,z pół centymetra, i siedział dobrych 5 sekund. Pająk bez reakcji.Gdyby upolował to bym miał czarno na białym.A tu nic. Inne samczyki latały mu tuż nad głową,jedyna reakcja była zobaczyć co lata,czy to "coś" nie weźmie go na obiad.
Obok ,w kierunku rurek,wędrował sobie skakun arlekin,a że interesował mnie ten pająk nibypogońcowaty jak się zachowuje w stosunku do samczyków,spuściłem skakuna z oczu na chwilę.Patrzę- a tu skakun wędruje z powrotem z upolowaną muszką. A to tak piorunem się odbyło jakby ta muszka już na niego czekała.No chyba,że jest ich tam więcej.