
Ogród Marty cz. VI
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. VI
Kasiu,rydzów u nas dużo ,mam takie miejsca blisko mnie i jak jedziemy we dwójkę ,to nazbieramy w godzinę wielkie kosze,najgorzej potem z robotą przy nich ,więc jest i na bieżąco i na zimę ,miło,że tak piszesz o ogrodzie,pozdrawiam i buziaczki
Tereniu,ja jeżdżę 15 km za Włoszczowę w kierunku Przedborza ,mieszkam w gminie Kluczewsko,jadę przez Kraków, Miechów,Jędrzejów,Włoszczową ,ja mam w ogrodzie 4 derenie i zbieram 4 kg owoców,ale to dla mnie mało więc jadę po derenie do rodziny,bo nikt tam ich nie przeje,buziaczki posyłam
Beatko,cieszę się ,że sie spodobał,a potem tylko rozpiąć go na patykach bambusowych ,żeby zrobił szeroki parasol i na pewno będzie ozdobą ogrodu,pozdrawiam
Reniu,witaj ,zapraszam na poczęstunek ,te grzyby i brzozy specjalnie zasadzone ,żeby były przy domku,jak by nie było siły jechać do prawdziwego lasu,właśnie czytałam u Ciebie ,że wyjeżdżasz ,no cóż,takie jest życie ,że ciągle nas gdzieś rwie,albo na wypoczynek ,albo z obowiązku,pozdrawiam i pięknych snów życzę
Dorotko,ogród i lasek na końcu ogrodu są po jednej stronie domu ,a maliniak i mały sadek po drugiej stronie ,działkę mam o pow.1 ha mam też dużo borówki amerykańskiej ,ona rośnie w ogrodzie między krzewami ozdobnymi i bylinami i z drugiej strony domu koło maliniaka,mam dużo krzewów agrestu i trochę porzeczek,tak lubię mieć wszystko koło domu i być od nikogo nie zależna ,ale Ty mi obiecałaś ,że mnie kiedyś odwiedzisz,więc zapraszam ,bo nie masz daleko,pozdrawiam i buziaczki

Tereniu,ja jeżdżę 15 km za Włoszczowę w kierunku Przedborza ,mieszkam w gminie Kluczewsko,jadę przez Kraków, Miechów,Jędrzejów,Włoszczową ,ja mam w ogrodzie 4 derenie i zbieram 4 kg owoców,ale to dla mnie mało więc jadę po derenie do rodziny,bo nikt tam ich nie przeje,buziaczki posyłam

Beatko,cieszę się ,że sie spodobał,a potem tylko rozpiąć go na patykach bambusowych ,żeby zrobił szeroki parasol i na pewno będzie ozdobą ogrodu,pozdrawiam

Reniu,witaj ,zapraszam na poczęstunek ,te grzyby i brzozy specjalnie zasadzone ,żeby były przy domku,jak by nie było siły jechać do prawdziwego lasu,właśnie czytałam u Ciebie ,że wyjeżdżasz ,no cóż,takie jest życie ,że ciągle nas gdzieś rwie,albo na wypoczynek ,albo z obowiązku,pozdrawiam i pięknych snów życzę

Dorotko,ogród i lasek na końcu ogrodu są po jednej stronie domu ,a maliniak i mały sadek po drugiej stronie ,działkę mam o pow.1 ha mam też dużo borówki amerykańskiej ,ona rośnie w ogrodzie między krzewami ozdobnymi i bylinami i z drugiej strony domu koło maliniaka,mam dużo krzewów agrestu i trochę porzeczek,tak lubię mieć wszystko koło domu i być od nikogo nie zależna ,ale Ty mi obiecałaś ,że mnie kiedyś odwiedzisz,więc zapraszam ,bo nie masz daleko,pozdrawiam i buziaczki

- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Ogród Marty cz. VI
Piękny owocowy raj masz Martuś
a piwnica pełna takich skarbów to tylko duma gospodyni
mi nie zawsze sie chcę robić przetwory
a piwnica pełna takich skarbów to tylko duma gospodyni

mi nie zawsze sie chcę robić przetwory
- Viola K
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2356
- Od: 14 mar 2013, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Trzebnicy
Re: Ogród Marty cz. VI
Martusiu 
oglądałam z mężem Twoje malinki , jabłuszka
przetworki , cudne wszystko ... piękne masz krzewy malin , moje jeszcze małe , też posadziłam tak przy płocie
...a u Ciebie widzę siatkę , to siatka cieniująca czy przed ptakami ?
Przesyłam pozdrowienia

oglądałam z mężem Twoje malinki , jabłuszka


Przesyłam pozdrowienia

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Marty cz. VI
Narobiłaś mi smaka na te derenie.
Niestety u mnie w pobliżu nie ma takich jadalnych i w dodatku tak dużych
Zawsze podziwiałam ile Ty robisz tych przetworów.
Niestety u mnie w pobliżu nie ma takich jadalnych i w dodatku tak dużych
Zawsze podziwiałam ile Ty robisz tych przetworów.
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogród Marty cz. VI

Ale smakowicie się zrobiło

Malinki mniam mniam pojadło by się.
Martuś podziwiam Ciebie, jak Ty dajesz radę i ogród obrobić i tyle zapraw na zimę zrobić.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. VI
Mireczko,jeszcze nie powiedziałam,a nie wiem czy Ty wiesz,że beczka z gnojówką ma być cały czas otwarta,ze by ten azot wywietrzał,bo tylko on może zaszkodzić roślinom.
A teraz sprostowanie soki robię na sokowniku,wlewam do butelek z wódki ,bo nie muszę pasteryzować ,ani myć ,zbieram butelki z czystej wódki przez cały rok,przynoszą mi znajomi jak mają jakąś imprezę,z zaprzyjaźnionej restauracji ,można z wesela znajomych ,każdy sposób jest dobry ,nikt nie wyrzuca,tylko mnie składa,swat robi dużo nalewek i kupuje spirytus ,więc sa też i ze spirytusu, w każdej butelce na dnie jest troszkę wódki ,ja takie butelki szczelnie zakręcam i chowam do pudełek ,żeby sie nie kurzyły ,jak robię soki to tylko nalewam sok ,a jak go zużyję to butelka idzie do śmieci ,a ja zbieram czyste z resztką wódki od nowa,nic nie muszę myć ,pasteryzować ,są czyste i odkażone,i na 200 butelek ani jedna nie zepsuta natomiast kompoty są z surowych owoców nie pasteryzowanych,mam taki sposób ,że się na 500 słoików ani jeden nie zepsuje,a dzieci i my pijemy wspaniały naturalny napój -kompot bez konserwantów z różnych owoców i o wspaniałym smaku świeżych owoców,powiem Ci ,że czasem sama się dziwię jak to potrafiłam zrobić,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Iwonko,ja też mam zasadzone 4 drzewka dereniowe,ale 4 kg już zbieram,
Marysiu,są różne odmiany dereni,tam gdzie jeżdżę to 3 sa takie jak na zdjęciu a jedna w postaci wysokiego drzewa ,ale jest to odmiana o miesiąc późniejsza i kuzynka mówi ,że nie taka dobra,i ona też z niej nic nie robi,zresztą by tego nie przejadła,bo to są olbrzymie ilości tych owoców,ja uwielbiam ten kompot agrestowy ,ale na taką ilość to muszę dokupić owoców,nasadziłam sporo agrestów,ale on tez musi mieć czas,żeby się rozrosnął i dużo owocował,a dzieci i ja też zjemy na bieżąco ,bo wszyscy uwielbiamy agrest,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
,jutro Ci powiem o środkach
Ewciu,to trochę pisania ,jak zdążę to napiszę ,albo jutro,ale smak jest rewelacyjny ,owoce całe bo nie gotowane ,wszystko dzieci zjedzą
Stasiu,staram się ,żeby było smacznie,kolorowo i pachnąco ,może w połowie nie ,ale 1/3 zjedzona,,pozdrawiam
Margito witaj w moim ogrodzie,ja mam 4 dereniowe drzewka i już uzbierałam 4 kg własnych,więc i Ty sie doczekasz,pozdrawiam i zapraszam znowu
Wandziu,wyliczyłam,że rok ma 365 dni,to tyle minimum dla nas , a ponieważ lubię rozdawać ,wiec pomyślałam ,że 500 będzie prawie ,żeby nam nie brakło i inni się częstowali
kupiłam specjalny regał,żeby te słoiki utrzymał,bo poprzedni zaczął sie składać od ciężaru,w ostatniej chwili uratowałam przed gruchnięciem,ten regał teraz ma 5 półek ,każda o udźwigu 300 kg wiec spokojnie po100 słoików stoi na jednej półce,nie mogę sfotografować całego ,bo nie mieszczę sie z odległością ,bo wielkość spiżarki mnie ogranicza,to jest koronka bawełniana ,chciałam kupić jeszcze szerszą ,żeby ładnie spadała,ale pani w sklepie nie mogła załatwić szerokiej bawełnianej ,a nylonowej ja nie chciałam ,tak sie uchodziłam po tą koronkę ,że pani zapytała w końcu do czego mi taka szersza potrzebna ,jak powiedziałam ,że do spiżarni na półki od regału,to odpowiedziała,że chyba zaraz się przewróci,
może i sobie coś źle o mnie pomyślała,ale ja tak lubię i robię to co lubię ,wnuki stoją przed regałem i wybierają z jakich owoców dzisiaj będą piły kompocik ze słoneczka,bo tak je nazywają ,na drugim regale ,trochę mniejszym są grzybki suszone,przeciery pomidorowe,paprykowe,ogórkowe,konfitury ,pasty i wszystkie różne specjały ,a dżemy i soki są w szafkach ,bo regałów brakuje,pozdrawiam
Kasiu,najważniejsze ,że własne bez konserwantów i prosto ze słoneczka
Ulciu,ta spiżarnia jest koło kuchni,nie mam przetworów w piwnicy ,tam jest drzewo do pieców i moje kwiatuszki,nieraz też mi sie nie chce, to znaczy nie zawsze mogę ze wszystkim zdążyć i często muszę robić w nocy ,a niektórych owoców nie da sie trzymać do jutra ,np maliny ,jak nazbieram świeżutkie to niech świeżutkie idą do słoiczka,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
A teraz sprostowanie soki robię na sokowniku,wlewam do butelek z wódki ,bo nie muszę pasteryzować ,ani myć ,zbieram butelki z czystej wódki przez cały rok,przynoszą mi znajomi jak mają jakąś imprezę,z zaprzyjaźnionej restauracji ,można z wesela znajomych ,każdy sposób jest dobry ,nikt nie wyrzuca,tylko mnie składa,swat robi dużo nalewek i kupuje spirytus ,więc sa też i ze spirytusu, w każdej butelce na dnie jest troszkę wódki ,ja takie butelki szczelnie zakręcam i chowam do pudełek ,żeby sie nie kurzyły ,jak robię soki to tylko nalewam sok ,a jak go zużyję to butelka idzie do śmieci ,a ja zbieram czyste z resztką wódki od nowa,nic nie muszę myć ,pasteryzować ,są czyste i odkażone,i na 200 butelek ani jedna nie zepsuta natomiast kompoty są z surowych owoców nie pasteryzowanych,mam taki sposób ,że się na 500 słoików ani jeden nie zepsuje,a dzieci i my pijemy wspaniały naturalny napój -kompot bez konserwantów z różnych owoców i o wspaniałym smaku świeżych owoców,powiem Ci ,że czasem sama się dziwię jak to potrafiłam zrobić,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

Iwonko,ja też mam zasadzone 4 drzewka dereniowe,ale 4 kg już zbieram,

Marysiu,są różne odmiany dereni,tam gdzie jeżdżę to 3 sa takie jak na zdjęciu a jedna w postaci wysokiego drzewa ,ale jest to odmiana o miesiąc późniejsza i kuzynka mówi ,że nie taka dobra,i ona też z niej nic nie robi,zresztą by tego nie przejadła,bo to są olbrzymie ilości tych owoców,ja uwielbiam ten kompot agrestowy ,ale na taką ilość to muszę dokupić owoców,nasadziłam sporo agrestów,ale on tez musi mieć czas,żeby się rozrosnął i dużo owocował,a dzieci i ja też zjemy na bieżąco ,bo wszyscy uwielbiamy agrest,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

Ewciu,to trochę pisania ,jak zdążę to napiszę ,albo jutro,ale smak jest rewelacyjny ,owoce całe bo nie gotowane ,wszystko dzieci zjedzą

Stasiu,staram się ,żeby było smacznie,kolorowo i pachnąco ,może w połowie nie ,ale 1/3 zjedzona,,pozdrawiam

Margito witaj w moim ogrodzie,ja mam 4 dereniowe drzewka i już uzbierałam 4 kg własnych,więc i Ty sie doczekasz,pozdrawiam i zapraszam znowu

Wandziu,wyliczyłam,że rok ma 365 dni,to tyle minimum dla nas , a ponieważ lubię rozdawać ,wiec pomyślałam ,że 500 będzie prawie ,żeby nam nie brakło i inni się częstowali



Kasiu,najważniejsze ,że własne bez konserwantów i prosto ze słoneczka

Ulciu,ta spiżarnia jest koło kuchni,nie mam przetworów w piwnicy ,tam jest drzewo do pieców i moje kwiatuszki,nieraz też mi sie nie chce, to znaczy nie zawsze mogę ze wszystkim zdążyć i często muszę robić w nocy ,a niektórych owoców nie da sie trzymać do jutra ,np maliny ,jak nazbieram świeżutkie to niech świeżutkie idą do słoiczka,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród Marty cz. VI
Martuś smakowicie się zrobiło. Jaka spiżarka ale bym chciała taką mieć(tylko zbiorów nie mam z czego robić
), Dereń naprawdę robi wrażenie, nie widziałam takiego( tj. widziałam wcześniej u Ciebie), naprawdę jesteś samowystarczalna.
. I jesień to nie tylko kolor w ogrodzie, ale piękne zbiory, prawdziwa polska jesień. A tak w ogóle co się robi z derenia
.



-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród Marty cz. VI
Wiolu,co to znaczy ,że masz małe maliny ,może chciałaś powiedzieć,że masz mało krzewów malinowych ,bo maliny posadzone w pierwszym roku rzeczywiście są mniejsze i dają mniejszy zbiór ,ale już na drugi rok to pełną parą rosną i owocują ,za malinami jest na podporach rozciągnięta siatka nad borówką amerykańską ,bo ptaki wszystko by zjadły ,a tak zbieram 50 kg borówki,w sezonie ,ona sobie dojrzewa pomału ,jemy do oporu,dużo zamrożonych do ciast i na coktaile ,mam zamiar zrobić jeszcze jedno poletko z malinami,nie wiem czy mi sie uda w tym roku,maliny szybko sie rozmnażają i miałabym z czego podzielić ,ja mam te jesienne odmiany malin są od połowy sierpnia do mrozów,są pyszne i nigdy nie robaczywe,bo o tej porze szkodniki idą spać,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Gosiu,taka ze mnie wiewiórka ,sama nie wiem dlaczego tak robię ,chyba lubię to robić dotąd,dopóki nie doładuję spiżarki,jak już wszystko ułożę pięknie ,ostatnie zawsze są grzybki,to dopiero jestem spokojna
Ewuniu,ja sama nie wiem jak to robię ,a tak się cieszę ,że mogę sobie tyle wszystkiego zrobić,czasem zarywa noc,czasem ledwo stoję ,(tak mi się wydaje),a rano wszystko mi przejdzie i znowu do ogrodu na zbiory,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Dorotko,jak ja lubię być samowystarczalna i od niczego i nikogo niezależna,i może przez to wszystko mi się chce pracować,z derenia robię nalewki,dżemy ,soki i przecieram surowe z cukrem na gęsty mus do herbatki,naleśników i lodów,1:1 przecieru z derenia i cukru i wspaniale sie trzyma ,wszystko świeżutkie prosto ze słoneczka,pozdrawiam i buziaczki

Gosiu,taka ze mnie wiewiórka ,sama nie wiem dlaczego tak robię ,chyba lubię to robić dotąd,dopóki nie doładuję spiżarki,jak już wszystko ułożę pięknie ,ostatnie zawsze są grzybki,to dopiero jestem spokojna

Ewuniu,ja sama nie wiem jak to robię ,a tak się cieszę ,że mogę sobie tyle wszystkiego zrobić,czasem zarywa noc,czasem ledwo stoję ,(tak mi się wydaje),a rano wszystko mi przejdzie i znowu do ogrodu na zbiory,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie

Dorotko,jak ja lubię być samowystarczalna i od niczego i nikogo niezależna,i może przez to wszystko mi się chce pracować,z derenia robię nalewki,dżemy ,soki i przecieram surowe z cukrem na gęsty mus do herbatki,naleśników i lodów,1:1 przecieru z derenia i cukru i wspaniale sie trzyma ,wszystko świeżutkie prosto ze słoneczka,pozdrawiam i buziaczki

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12116
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Marty cz. VI
Martuś jestem w ciężkim szoku.
Chyba nie sypiasz latem i jesienią, takiej ilości przetworów nigdy w jednym domu nie widziałam.
Jaką to trzeba mieć wiedzę, oprócz siły, żeby takie wspaniałości mieć w ogrodzie. 



- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogród Marty cz. VI
Martuś od Jędrzejowa i od Włoszczowy do mnie to rzut beretem trochę ponad 20 km. - pomyślimy kochana , było by mi bardzo miło Cię zobaczyć
A jeszcze teraz po tych owocowych zbiorach i zapasach - chętnie bym Cię podpytała o parę rzeczy
Pozdrawiam serdecznie


A jeszcze teraz po tych owocowych zbiorach i zapasach - chętnie bym Cię podpytała o parę rzeczy

Pozdrawiam serdecznie


- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7954
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Marty cz. VI
Martuś a pamiętasz nazwę tych malinek
bo moja znajoma też ma malinki ,które zbiera właśnie jesienią i mam od niej dostać parę krzaków i tak sobie pomyślałam ,że to mogą być te same .
Derenia też mam ,a właściwie miałam i owocował pięknie i obficie ,mój pies bardzo lubił jeść jego dojrzałe owoce .
Mam młodego kilkuletniego ,który być może będzie w tym roku owocował
Pozdrawiam

Derenia też mam ,a właściwie miałam i owocował pięknie i obficie ,mój pies bardzo lubił jeść jego dojrzałe owoce .
Mam młodego kilkuletniego ,który być może będzie w tym roku owocował

Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
- Anuleczka
- 500p
- Posty: 957
- Od: 25 sty 2015, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Ogród Marty cz. VI
Martusiu ależ imponujące ilości przetworów, Kiedy Ty to robisz? Chyba nocami. Możesz mi powiedzieć jak robisz kompoty bez ich pasteryzacji?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Ogród Marty cz. VI
Martuś, ja też będę samowystarczalna
- kiedyś. Więc może podeślesz na pw w wolnej chwili jakieś Twoje sprawdzone,ciekawe przepisy.( truskawki, maliny,borówka, porzeczka,derenie-może kiedyś będę miała i inne). Miałam kilka jabłek ze starej, późnej odmiany, swoją drogą bardzo smaczny, ciekawy smak. Zrobiłam cały słoik kompotu - i spleśniał
tyle jabłek z mojej działki poszło do ....Marto a ten czosnek niedźwiedzi to kiedy się zrywa, jak zakwitnie? czy przed.


- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród Marty cz. VI
Pracowita mróweczka z Ciebie
A co do tej koroneczki, to chyba z ta pania jest coś nie tak, skoro koronki do spizarni to dla niej nie wiadomo co.
Ja tez będę tak miała w tym roku

A co do tej koroneczki, to chyba z ta pania jest coś nie tak, skoro koronki do spizarni to dla niej nie wiadomo co.
Ja tez będę tak miała w tym roku
