Róże i bajkowy świat ogrodów

[Reniak]

Daysy ależ złożyłaś zamówienie , ja ciągle nie mogę się zdecydować które z mojej listy wybrać , na wszystkie w życiu mi nie starczy (chyba że wygram w totolotka ). Caramella u mnie rośnie pięknie , nie mam z nią żadnych problemów ,nie okrywam jej, tylko kopczyk , Berolina tak samo w tym roku ma pędy na ponad 2 m, Compasion , ten rok był dla niej łaskawy , rośnie kilka lat , dorosła do jakichś 140 cm, w ostre zimy mimo okrycia przemarzała , niektóre pędy do korzeni .Mmimo swej urody ,drugi raz już bym jej nie zamówiła . Gruss an anchen natomiast nawet reklamowałam w Rosarium bo u mnie jest czysto biała , pani mi powiedziała że muszę ją posadzić w pełnym słońcu ,bo widocznie ma cień , wiec ja jej na to , że u mnie to z cieniem krucho ,wszystko rośnie w pełnym słońcu , wysłałam zdjęcia i nic, generalnie zrraziłam się do Rosarium , inna róża przysłana od nich w ogóle nie puściła wiosną pedów , na szczęście nie wykopałam jej z braku czasu i w ciągu lata zaczęła od korzenia wypuszczać takie cienkie gałązki , a na reklamacje zero reakcji , jak na taką szkółkę stanowczo niewłaściwe podejście . A na tyle róż tylko z tymi dwiema miałam problem .

[daysy]

Witaj Agnieszko miło Cię gościć, weszłam do Ciebie tylko na chwilkę, a ponieważ jestem zodiakowym rakiem, więc jak zwykle zaczęłam od końca zwiedzanie ogrodu i to był mój błąd. Jak zobaczyłam Twojeko uśmiechniętego bielusieńkiego kociaka, to nie mogłam od niego oczu oderwać, więc dokończę zwiedzanie później, ale tym razem zacznę od początku.
Niesamowity kociak , chyba jeszcze młodziutki. Ja mam dwa Daysy 6 lat i Gaspar 3 lata

Róż w moim ogrodzie nie za wiele, ale cieszę się, że te które mam podobają się.
Ja ze swoją Peace też miałam problemy, ale moja to pnąca, mam ją wiele lat a zakwitła tylko raz, ale widok pamiętam do dzisiaj, później dłuuuugo nic, aż do tego roku, kiedy przygięłam gałązki za radą naszych nieocenionych koleżanek. Wiosną zobaczyłam wreszcie pączki, które zostały przerzedzone przez jakieś paskudztwa, ale te które zostały wreszcie zakwitły, a na jesieni powtórzyła kilkoma kwiatuszkami.
Sprawdź, może Twojej też pomoże przygięcie gałązek

Cieszę się, że chociaż dobre słowo usłyszałam o Comte de Chambord, to już jakiś plus.
Czyli Veilchenblau będziemy razem obserwować, moja ma miejsce zaciszne, będzie rosła przy Grahamie Thomasie, więc zobaczymy jak sobie radzi w dwóch różnych warunkach.

[JAKUCH]

Łaaa ,ale zaszalałaś Daysy wiesz jak Ci zazdroszczę, bo ja niestety nie mogę sie już cieszyć z różanych zakupów Cóż widocznie zbyt szybko zamawiałam

[daysy]

Reniu, ja na swoje róże zbierałam przez cały rok, żeby zbytnio nie obciążać i tak skromnego budżetu /jak zwykle po budowie
Zamiast prezentów dostawałam kasę na moje zachcianki, nawet M wmówiłam, że zamiast prezentu dostanie na wiosnę nową rabatkę.
Nie wiem czy się ucieszył, ale wyboru raczej nie miał
Caramella była już na liście, ale do całości kolorystycznej nie bardzo mi pasowała, więc musi poczekać w kolejce. A Berolinę przeoczyłam.
Jeśli piszesz, że Compsion nie należy do najlepszych róż, to nie będę się do niej przymierzać.
Reniu ja wszystkie róże kupowałam w Rosarium i raczej nie mogę narzekać. Zobaczę jakie róże dostanę z Floribundy i Rozarium, bo tam zamawiałam róże po raz pierwszy wówczas będę mogła porównać jakość róż.
U mnie Gruss an Aachen też jest biała, tylko pączki są muśnięte różem, będę je niedługo omawiała, więc zobaczysz i porównasz ze swoją.

[daysy]

Jadziu to ja Wam zazdroszczę, już nawet o tym pisałam, że możecie domawiać sobie po parę sztuk róż, taki luksus to ja mogę mieć za parę lat
Wiesz może coś o różyczkach które zamówiłam, jeśli tak to napisz coś dobrego albo złego na ich temat.

[Reniak]

Veichelblau musisz zostawić dużo miejsca ,bo jest wielka , ja mojej nawet kopczyka nie robię ,,w tym roku polubiły ją mszyce , ja mam ją posadzoną razem z powojnikiem w tym samym kolorze bo ona kwitnie tylko raz , i szkoda mi było miejsca bez kwiatów , tym bardziej że rośnie przy lilakach i już na nie weszła .Pierwsze dwa lata całą ją okrywałam , teraz już się nie da .

[daysy]

Reniu, ponieważ wywołałaś temat Gruss an Aachen, to teraz właśnie pokażę swoją,

Sadzona również wiosną 2014roku zakwitła w czerwcu, pierwsze kwiaty -19.06.




Lipiec 2014



Sierpień 2014



Wrzesień 2014



-- 15 sty 2015, o 21:48 --

Reniu dobry pomysł z powojnikiem Pozwolisz, że skopiuję Twój pomysł

[Tolinka]

Daysy Veilchenblau rosnie szybciutko ja posadziłam wiosną i jeszcze zdążyła mi zakwitnąć a do jesieni wypuściła mnóstwo pędów długaśnych i rozgościła się na pergoli na całego ja mam posadzoną z New Dawn i powojnikiem Purpurea Plena
Ja zakochałam się w niej u Halinki-hal1959 ona ma cudowny egzemplarz
Comte de Ch. mam ale niewiele mogę o niej powiedzieć poza tym że posadziłam ją w pełnym słońcu i nie bardzo jej to miejsce pasowało,rosła słabiutko i miałam wrażenie że mdleje na tym słońcu,więc ją przesadziłam,teraz ma słonko tylko parę godzin ,reszta w cieniu i dosyć ładnie się zabrała.

[tara]

Compsion - u mnie kwalifikowała się do eksmisji, przemarzała, stała w miejscu, w trzecim i czwartym sezonie wystartowała - jest róża bardzo wigorną i zdrową.

Halinka i Sasanka to Veilchenblau mają wprost katalogowy "potwór" zdrowy.

[daysy]

Aniu, Tolinko Ja też właśnie zakochałam się w Veilchenblau u Halinki w ogrodzie, widziałam go w cześniej w jakimś angielskim programie o ogrodach, ale nie przekonał mnie. Ten u Halinki jest po prostu wspaniały, więc serducho mocno zapukało i juz mi nawet nie przeszkadzało, że kwitnie tylko raz. Renia zapodała mi pomysł o powojniku, więc sprawa rozwiązała się sama. Najperw Veilchenblau a póżniej powojnik. A może macie jakiś pomysł na długo kwitnący powojnik, najlepiej w kolorze niebieskim, fioletowym, białym?

[Reniak]

W powojnikach to ja za dobra nie jestem, u mnie na pewno sprawdzonym, w ogóle nie chorującym i całe lato kwitnacym jest Betti Cornning , właśnie ponownie wstawiłam zdjęcia u siebie ,na dodatek w tym roku poczułam jego upajający zapach,nie wiem czy to skutek lata jakie było , czy musiał dorosnąć , bo wcześniej aż tak nie pachniał , i powojnik Susanne też jest okazem zdrowia , ale ja nie mam ich zbyt dużo , więc więcej nie pomogę niestety

[Rozeta]

Ja proponuję nawet dwa powojniki .Jeden wcześnie kwitnący, np. Maidwell Hall z grupy Atragene (nie chorującey, bardzo odporny na mróz) http://www.clematis.com.pl/pl/powojniki-botaniczne i późno zakwitający, np z grupy Viticella (j.w.), powiedzmy Polonez (mam go, polecam - nie ma zbyt jaskrawych kwiatów) http://www.clematis.com.pl/pl/powojniki ... -viticella
.
Tylko podczas sadzenia warto odizolować korzenie tych trzech roślin od siebie, np. przeciętą wzdłuż i pozbawioną dna doniczką. Wówczas nie będą podbierać sobie składników odżywczych z gleby .

[daysy]

Słuchajcie właśnie dostałam informacje, że dostawa różyczek będzie dzisiaj , Jutro więc czeka mnie dołowanie róż, będzie pracowita sobota , na szczęście pogoda jest
Może macie jakieś inne propozycje jak w dobrych warunkach przechować różyczki?

[Reniak]

Zartujesz , a ja jeszcze nie zamówiłam , lecę

-- Pt 16 sty 2015 11:37 --

Weź je do doła i zasyp prawie całe , ja bym tak zrobiła

[Tolinka]

Daysy polecam Ci clematisa "Błękitny Anioł" jest wspaniały rośnie szybko ,pięknie kwitnie i ładnie powtarza kwitnienie jest jak sama nazwa wskazuje błękitny i jeszcze Emilia Plater bardzo żywotna i pięknie kwitnąca odcień niebiesko-fioletowy.