Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

No to nieciekawy start mieliście. Dobrze że rozeszło się po kościach. Hero z Lorką wygląda jak z mamusią. Na tym pierwszym zdjęciu też przeuroczo wyszedł. Nie mogę się napatrzeć jak urósł. Jeszcze nie dawno wydawało mi się że jest taki wielki a teraz to już normalnie kawaler :) .
Pashmina super sobie radzi u Ciebie. Fajnie że ma tyle lisków. U mnie w gruncie najszybsza jest też właśnie ta która miała być Pashminą. Zaraz za nią jest Edenka. Obydwie mają sporo malutkich listeczków.
Korkusy wyciachane pięknie. Zrobiłaś gryzoniom ucztę.
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milena,
Uprzejmie donoszę, że forsycje już w pąkach. Można pomału ciąć róże. Tylko ta pogoda...
Ale, żeby nie było tak pięknie, pojawiły się też kleszcze, moje koty zaczynają je znosić hurtowo. Sezon otwarty?
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Aniu Annes77 - zaliczyłam ostry powrót zimy, ale było - minęło, więc nie wspominajmy tego, co złe :) Edenka już w pierwszym sezonie zaskoczyła mnie kwitnieniem, niestety powtórzyła tylko jednym czy dwoma kwiatami, ale tłumaczyłam sobie, że to zdrowiej dla takiego dzieciaka :D Najgrubszy pęd trochę jej wygięłam, za kilka dni spróbuję nagiąć go ciut mocniej. To niesamowita róża i już nie mogę się doczekać, co w tym sezonie pokaże ;:65 Bratki to twarde kwiatki, nie zaszkodziła im od czasu posadzenia gruba pokrywa śnieżna i przymrozki, dlatego sadzę je najwcześniej jak się da - są po prostu niezawodne, a na niezbyt ciepłym stanowisku kwitną naprawdę długo ;:108
Grażynko - babcia Lorka wygłaskana :D Co do różyczek, to wczoraj pierwszy raz prysnęłam Bioseptem - nigdzie nie mogę znaleźć informacji w jakiej minimalnej temperaturze działa :roll:
Madziu - Hero rośnie w górę, dopiero potem zacznie nabierać masy. Na razie wygląda trochę jak szkieletorek :wink: Moja Mama rozpacza i ciągle kombinuje, jakby go podtuczyć, a weterynarz twierdzi, że zdecydowanie lepiej, by szczeniak tak dużej rasy na tym etapie był szczupły, dla rozwoju kośćca to zdecydowanie. Zresztą akurat w jego przypadku muszę wręcz nieraz używać podstępu, by zjadł tyle ile powinien.. Taki trochę tadek - niejadek z niego.
Aniu akak - szkoda trochę tamtego konta, może Admin pomógłby w tym temacie? Pewnie da się coś zrobić. Aaa, muszę Ci donieść, że Twoja-moja forsycja kwitnie! ;:215 Szału nie ma, ale po kwitnieniu ją przytnę i na pewno ładnie się w tym sezonie zacznie rozkrzewiać. Kalina również przetrwała zimę, niestety nie kwitła, pewnie jeszcze jest za młoda :)
Ewelinko - już kwitną i to nawet w mojej zimnej wsi :tan Zatem tnę, rozgrzebuję kopce.. Czym nawozisz swoje w tym sezonie? Wraz z fuksjami zamówiłam sobie nawóz na zawiązywanie pąków NPK 10-30-20 - myślisz, że nadawałby się również dla róż?

W ogrodzie mimo wiosny nadal przygnębiająco, dzięki nie do końca zasypanym drenom. Miałam "zaklepaną" fajną przepuszczalną ziemię, miała być po Świętach. Niestety firma okazała się trochę niepoważna i ostatecznie właściciel stwierdził, że takiej ilości jak ja potrzebuję nie jest w stanie przywieźć, choć od początku wiedział, że potrzebuję tylko małą wywrotkę. Być może coś pozytywnego wydarzy się w piątek - trzymajcie zatem proszę kciuki!

Najpierw pokażę Wam przecudny krzak rosnący od wielu lat na moim starym osiedlu w pobliskim Bielsku. Krzew ma co najmniej 7 lat. Jest to prawdopodobnie rododendron Precox, ten różowy spektakl trwa już ok. 3 tygodnie i aktualnie kończy kwitnienie. Niestety, nie kwitnie niezawodnie co roku, czasem kwitnienie przerywają nagłe ostre przymrozki. Robi niesamowite wrażenie zwłaszcza pod koniec marca, gdy zazwyczaj dookoła szaro i często nawet jeszcze krokusy nie kwitną. Dla zainteresowanych - można ją podziwiać na ul. Kowalskiej:

Obrazek

Obrazek

A w moim ogrodzie... pierwszy raz będzie mi dane oglądać kwitnienie brunnery Jack Frost:

Obrazek

Cebulica w cieniu - dzięki temu zawsze spóźniona:

Obrazek

Clematisy zaczynają się rozkręcać (rok temu o tej porze wczesny Purple Spider już kwitł):

Obrazek

W nogi dostały zmielone skorupki jajek, niestety ktoś (mysz? kot? a może Liczi??) uwielbia je rozgrzebywać:

Obrazek

Hiacynty kupione rok temu jako kwitnące w doniczkach, po przekwitnięciu i przeczekaniu, aż liście lekko zaczną żółknąć posadzone do gruntu:

Obrazek

Ten żonkil to najlepszy dowód na jego żywotność. W październiku podczas akcji "prucia" ogrodu wykopany, przeleżał do końca listopada na ziemi, niczym nie przysypany. Zapomniałam o nim... Zaliczył niejeden porządny przymrozek (co prawda przy gazonie, więc lekko osłonięty) - kwiat ma wielkości mojej dłoni:

Obrazek

4 dni temu jeszcze kwitły krokusy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu akak - to pierwiosnek od Ciebie ;:333

Obrazek

Pierwiosnek lekarski przyniesiony rok temu z łąki:

Obrazek

Przylaszczka - mistrzyni w długości kwitnienia:

Obrazek

Włochate sasanki zaczynają pokazywać kolory:

Obrazek

Tulipany botaniczne:

Obrazek

Kwitnie wiąz:

Obrazek

Ewelinko - pamiętasz zdobytą, potem zagubioną wierzbę płożącą? :wink:

Obrazek

Sachalińska (smocza) przekwita, ciekawe kiedy doczekam się spłaszczonych, powyginanych pędów ;:65

Obrazek

Na koniec jak zwykle również psia fotorelacja :)
Kilka kadrów z meczu:

Obrazek

Każdy ma swoją piłkę, bo i bramkarzy było dwóch ;)

Obrazek

Może to mecz, a może po prostu pasienie piłek?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Młody przy Liczim uczy się pokory i cierpliwości:

Obrazek

A cierpliwość popłaca, starszy czasem po prostu odpuszcza, pod warunkiem, że młody zachowuje się kulturalnie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Liczi wiruje niczym wiatr, zupełnie nieadekwatnie do swoich 9 latek i wątłego zdrowia:

Obrazek

Mowa psiego ciała - sygnały uspokajające (oblizywanie się):

Obrazek

A jak już znudzą nam się piłki, zabieramy się za wspólną konsumpcję... "bobków" leśnej zwierzyny ;:222 ;:219 Hero zna komendę "rzuć", niestety nie działa ani na takie bobki ani tym bardziej na rozjechane żaby (to już w ogóle rarytas prima sort) :evil:

Obrazek

Pozdrawiamy serdecznie! :wit

Obrazek
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Super relacja z psich zapasów z piłkami.
A co w tym czasie robiła Lorcia ?
Rhodek cudny, szkoda tylko ze tak krótko kwitnie, nie tylko on zresztą. :uszy
Skorupki z jajek pewno też "suną" podobnie jak bobki zwierzęce, wiec nic dziwnego, że rozkopane, bo z ziemią pewno jeść się nie dało. :;230
Oj masz rację, przylaszczka to mistrzyni długiego kwitnienia tak jak cieszynianka czy ciemiernik.
Leśne kwiatki też wyglądają wspaniale na rabatach. ;:215
Trzymam kciuki, żeby "złoto" dojechało wreszcie.
Mizianko dla zwierzyńca i ;:168 dla Ciebie. :wit
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Śliczne zdjęcia budzącej się wiosny. Różyce mam na tym samym etapie, a już chciałabym wypatrywać pierwszych pączków kwiatowych ;:173 . Piszesz, że żonkil miał spore przejścia i przetrwał, moje siedziały w ziemi i spora część wyginęła, to się nazywa pech ;:306
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Powojniki w tym roku faktycznie później startują. No ale wiesz, w zeszłym roku cały marzec był ciepły i słoneczny. W tym roku wiosna przyszła później. W sumie to tylko kilka dni ciepła a potem zimno.. Dzisiaj głowę chce wiatr urwać. Wczoraj wiatr wiał z prędkością 55 km/h . Żal mi powojników. Tych nowo posadzonych. Nie wiem jak się biedne obronią.
Rh miastowy bardzo ładny. Faktycznie bujnie kwitł. Ja nie mogłam się powstrzymać i domówiłam jeszcze dwie sztuki. Paczka ma przyjść do mnie po niedzieli. Mam nadzieję, że nic już do tego czasu nie wymyślę. Dzisiaj domówiłam Blaufeder - tak dla zasady. Nie mam żadnego w tej kolorystyce. A drugi to Helsinki University .
Żonkil twardo się u Ciebie trzyma. Ja w tym roku podziwiałam je u Mamy. Niestety bidusie z nich. Ciągle rozdeptywane albo przez Foxera albo jego narzeczoną - Środę. Rosną przy furtce. Trochę nie przemyślała Mama miejscówki dla nich. Siłą rzeczy psy je rozdeptują.
O tulipanach botanicznych muszę koniecznie pomyśleć. Bardzo fajne są.
Podoba mi się podział u Ciebie. Każdy pies ma swoją piłeczkę. Hero rośnie w oczach. Z leśną zwierzyną i pozostałościami to i u mnie problem. Jak byliśmy na spacerze jakoś w święta koło lasu, to normalnie myślałam że zapnę Foxera na smycz. Jakaś masakra była.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko ale masz super psiaki,zabawne są :uszy Pewnie we dwójkę nie jest im nudno co widać po zdjęciach.
Purple Spider ciekawe jak w tym roku sobie mój poradzi ;:224 Jeszcze u mnie nie kwitł.

Miłego dnia :wit
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Patrz, mieszkałam na Kowalskiej ładnych parę lat, a nie widziałam tego rhododendrona...
Co do nawozu, ja poddałam się jeżeli chodzi o poszukiwania lidlowskich wiórów rogowych, nie było mi dane w tym sezonie jak widać ;:306 kupiłam biopn do róż: AZOT 11,5%, FOSFOR 5%, POTAS 10%, MAGNEZ 2%, SIARKA 35% + mikroelementy.
Czasem jednak wydaje mi się, że każdy jest dobry, byle nie pomylić wiosennego z jesiennym.
Tutaj Marek fajnie pisze o nawozach wynika z tego, że ten Twój jest lepszy :wink:
Oczywiście, pożyjemy, zobaczymy...
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Aniu - gdybyś była nim zainteresowana, to najprawdopodobniej jest dostępny u P. Tomszaka. Na pewno go kupię, jeśli tam dotrę w tym sezonie i jeśli akurat będzie. U mnie karmniki też już nieczynne, chociaż w białym okresie wielkanocnym sypałam słonecznik pod jodłę, bo bidule przychodziły wygłodzone.
Grażynko - Lorcia zapewne relaksowała się na prawym boczku w swoim domu, czyli u Mamy :) Ten rhododendron właśnie kwitnie wyjątkowo długo - grubo ponad 3 tygodnie. Obstawiam, że to jednak nie Liczi robi bałagan pod clematisami ;) Ostatnio bardzo mnie pilnuje w ogrodzie, przestał być jedynakiem więc ja nagle zyskałam na wartości :lol: Zresztą to starszy pies, który grzebie w ziemi tylko w wyjątkowo słusznej sprawie - np. takie wióry rogowe mają niesamowity aromat, smak, ale zmielone skorupki bez żadnego zapachu? Obstawiam jednak na innego zwierza z niedoborem wapnia w organizmie :lol:
Sabinko - lubię żonkile / narcyzy (szczerze mówiąc to nie potrafię ich rozróżnić...) za to, że nie podjadają ich myszy. Ciekawe, dlaczego Twoje wyginęły? ;:218
Madziu - odkąd tu mieszkam, mam alergię na słowo "wiatr" ;) Fakt, że zeszłoroczne przedwiośnie zaczęło się bardzo wcześnie. Ale i tak ten sezon zapowiada się już teraz u mnie przyjemniej - jest zdecydowanie mniej wilgoci, choć śniegu było mnóstwo i jeszcze w Święta mocno sypnęło. Oby tylko maj był łaskawy w deszcze i nie było powtórki z zeszłorocznego koszmaru podtopień. Purple Spider ma aktualnie małe, słodkie "kuleczki". Jeszcze kilka dni i sypnie kwieciem. Narzeczona Środa? Chyba nigdy o niej nie wspominałaś :) Bardzo oryginalne imię ;) My mamy sympatyczną sąsiadkę Stówę :) Liczi ją lubi, a Hero chyba się podkochuje, zresztą co ja piszę - on kocha każdego człowieka i każdego psa :D
Aniu - a jak tniesz swojego? Rok temu nie cięłam mojego praktycznie wcale, w tym też bardzo oszczędnie. W sumie nie było potrzeby, bo niewiele przemarzło, a zależało mi bardziej na jego długości niż masie. Fakt, psy się u mnie na pewno nie nudzą. W oczach niektórych sąsiadów uchodzę za wariatkę, bo kto to widział wyprowadzać szczeniaka co 2 godziny za bramę na załatwienie potrzeb, skoro można puścić samopas do ogrodu :D I jeszcze w dodatku z Liczim chodzę - na wsi człowiek wychodzący z psem na spacer, w dodatku na smyczy to przecież rzadki widok. A wychodzący osobno z dwoma - to zapewne świr ;:183
Ewelinko - rhododendron rośnie bliżej Kolistej. Biopon miałam jeszcze z zeszłego sezonu i na początek podlałam nim. Niedługo będzie można już wyruszyć na pokrzywy i nastawić ulubione, pachnące wiaderko mojego M :twisted:


Mieliśmy dziś zasypywać dreny, oczywiście od rana siąpił deszcz :wink: Na szczęście (??) transport ziemi przesunął się z godziny 8 na 14, a do tej pory już się ładnie rozpogodziło :D Oszacowaliśmy jedną małą wywrotkę (3 m3) - okazało się za mało. Na szczęście w ciągu godziny przyjechała kolejna dostawa czarnego złota z taką samą ilością. Ziemia cudna, tłuściutka (z dna stawu), odrobinę wymieszana z piaskiem - aż jej szkoda na dreny pod trawnik :) 6 m3 to już trochę za dużo, ale na pewno nie będzie problemu z jej spożytkowaniem. Wydaje się być bardzo dobra dla róż, w ostateczności zamówię kilka i zrobi się jakąś różankę ;:203

Nie dziwcie się, że unikam zdjęć z perspektywy, skoro ogród wygląda(ł) tak:

Obrazek

Po dzisiejszym dniu jakby trochę lepiej (tzn. gorzej, ale do wyrównania kolorytu coraz bliżej, więc oceniam przyszłościowo) :D

Obrazek

Obrazek

Na jutro pozostało wyrównanie, udeptanie i posianie trawy - najwięcej pracy w drugiej części ogrodu i 30 metrowym drenie. Mam nadzieję, że szybko się zazieleni :heja

Dziś mogę też oficjalnie odtrąbić otwarcie sezonu salamander! ;:138 Każdej wiosny wypatruję ich z wielką niecierpliwością. Muszę kiedyś przejrzeć zapiski w starych wątkach - może ich wybudzenie się Grażynko jest wyznacznikiem braku przymrozków, tak jak u Ciebie żabi skrzek? W każdym razie rok temu wybudziły się z zimowego letargu już 24 marca :shock:
Skoczyć, nie skoczyć... oto jest pytanie!

Obrazek

W ostatnim poście zapomniałam pokazać cudnego anemona wieńcowego z ogródka mojej Mamy (u mnie kwitną przeważnie na początku czerwca):

Obrazek

A na zakończenie odrobina sielskich widoczków z okolicy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Udanej soboty dla Was Kochani! ;:3
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko, powiedz mi dlaczego miałabyś nie być u Tomszaka tej wiosny? Potrzebuję jakichś ciekawych pnącz, bo zamierzam chyba jednak obsadzić huśtawkę, a i jakieś dwie maleńkie azalie by się przydały... Niedługo maja dni otwarte :)
Ja jedną zwinkę znalazłam na wycieraczce w charakterze pożywienia dla rodziny... Ale salamandrę widziałam na drodze, więc sezon rzeczywiście otwarty.
Twój trawnik wygląda teraz bardzo ciekawie... jak grafika. Aż się prosi, żeby te gotowe, wypełnione pyszną ziemią pasy czymś obsadzić, :wink: nie myślałaś o tym? Jakieś pełzaczki, malutkie krzewinki?
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11755
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko salamandry się pokazały :D Super info,czyli wiosna i zero przymrozków liczę na to ;:333
Powojnik Purple Spider u mnie wystaje lekko ponad ziemię,no nie było co ciąć ;:222 Mam nadzieję,że się ruszy i ładnie zakryje płot...
Ziemia na zamówienie czarna,wartościowa,podziwiam Waszą pracę i dążenie do jak najkorzystniejszego efektu ;:108
Widoczki sielskie cudowne,mieszkać w takim miejscu to szczęście ;:215
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Salamandry to wielka rzadkość dzisiaj.
Tym cenniejsze, że masz je u siebie, obojętne czy w ogrodzie czy poza nim.
To cudowne płazy, szkoda że u mnie ich nie ma.
Suche skorupki dodane do ziemi na nowo po zamoknięciu trącą zapachem. :uszy
Więc nic dziwnego, że ktoś ma na nie ochotę. :D
A jak tam z pogodą u Ciebie ?
U mnie na razie bez przymrozków a opady skąpe.
Miłego weekendu. ;:168 :wit
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Czyżby powrót zimy? :roll: Na termometrze od rana 3-5 stopni, popadało coś "śniegopodobnego", odpaliłam kominek, bo nagle w domu zrobiło się 17 stopni. Dziś w ogrodzie pracował eMek z kuzynem, ja od rana na szkoleniu z Hero, wszyscy przemarzliśmy do szpiku kości. Ziemia wyrównana, jednak uznaliśmy, że z siewem wstrzymamy się do najbliższych większych opadów, tak by ziemia trochę się uleżała. Po dosypaniu ziemi w kilku miejscach na trawniku gdzie miałam od dawna dziwne górki i dolinki, wcale jej dużo nie zostało.

Ewelinko - kiedy T. ma dni otwarte? ;:209 Jakoś nie widzę pomysłu z obsadzeniem drenów roślinami, wydaje mi się, że wyglądałoby to komicznie (zwłaszcza w tej części przed tarasem) - mam na myśli oczywiście sam kształt.
Aniu Annes77 - w zasadzie to te salamandry zostały chwilę wcześniej przez nas uratowane - znaleźliśmy je w nieczynnych zbiornikach po szambie. Nie miałyby szans same stamtąd się wydostać. Co prawda przeniosłam je do głównego salamandrzego wejścia przy tarasie, ale po chwili wyszły na obchód. Więc być może jednak cała reszta jeszcze śpi? Chociaż skoro u Ewelinki też już się pokazały, to jednak uznajmy, że to już ich pora na pobudkę :) Z ziemią nie było łatwo. Nie zależało nam wcale na dobrej, żyznej glebie. Chcieliśmy jak najbardziej przepuszczalną. Okazało się, że w ogóle z ziemią nie jest tak łatwo - albo ktoś wozi od razu od dostawcy do klienta i nie ma możliwości obejrzenia jej wcześniej (czyli kupujesz w ciemno) albo można zamówić tylko duże auto (które do nas nie wjedzie) albo jest to beznadziejna glina. Dlatego cieszę się z tego co jest, choć mam obawy, że na niej trawa zacznie rosnąć jak szalona. Pożyjemy - zobaczymy :D Najważniejsze, że zniknęły okropne fosy ;:306
Aniu akak - ;:172
Grażynko - skoro tak mówisz, to wierzę na słowo - może faktycznie to jednak pan L. :D Pogoda beznadziejna, tak jak pisałam wyżej. Może chociaż maj nas trochę ogrzeje? Jeśli Twoje obserwacje ze skrzekiem i przymrozkami sprawdzają się również u mnie, to.. zobacz sama niżej ;:215 Nie sądziłam, że żaby składają skrzek również w płynących ciekach wodnych, a tu taka niespodzianka przy samym ogrodzie ;:138

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Ooooo.....super :heja
Będziesz zatem mieć młodzież żabią u siebie kiedy dorośnie i wyjdzie z wody.
No to może już nie będzie przymrozków.
Rozkwitają brzoskwinie i to byłoby zabójcze dla ich kwiatów.
A nie wyobrażam sobie roku bez smacznych brzoskwinek. :uszy
U mnie skrzeku jeszcze nie widziałam. ;:185
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Żartowałam z tym obsadzaniem drenów, oczywiście...
A Tomszak ma dni otwarte 30 kwietnia - 3 maja.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”