W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
U mnie niestety czasem stety glebę mam bardziej gliniastą, ale skorzystam z Twojej porady.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ulko, może w tym miejscu gdzie ma być lawenda dodaj do gleby żwiru (o ile masz możliwość), żeby rozluźnić glinę i zwiększyć przepuszczalność.
A sadzonki lawendy możesz włożyć do doniczek i je zadołować.
A sadzonki lawendy możesz włożyć do doniczek i je zadołować.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Myślę że powoli się to zrobi. W końcu najcięższe prace zrobiłam więc powoli takich rzeczy da się dopilnować:)
Akurat część roślin z tymczasowej rabaty zamieszka docelowo więc będzie gdzie zrobić mini szkółkę. Tym bardziej, że rabata ta była kiedyś pod świerkami, co za tym idzie najbardziej stała się przepuszczalna byś może przez ilość opadających przez lata igieł. Pracując na działce okazało się, że mam na dobrą sprawę obecnie 3 różniące się troszkę rodzaje gleby, od mało poprzez średnio do w miarę przepuszczalnej. Poza tym rabata tymczasowa jest........pod ręką a nie na uboczu by właśnie cyklicznie zabierać z niej to, na czym się poznam lub gdy znajdę już lokum.
Akurat część roślin z tymczasowej rabaty zamieszka docelowo więc będzie gdzie zrobić mini szkółkę. Tym bardziej, że rabata ta była kiedyś pod świerkami, co za tym idzie najbardziej stała się przepuszczalna byś może przez ilość opadających przez lata igieł. Pracując na działce okazało się, że mam na dobrą sprawę obecnie 3 różniące się troszkę rodzaje gleby, od mało poprzez średnio do w miarę przepuszczalnej. Poza tym rabata tymczasowa jest........pod ręką a nie na uboczu by właśnie cyklicznie zabierać z niej to, na czym się poznam lub gdy znajdę już lokum.
- irminka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2990
- Od: 7 lut 2010, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, 'dorodne kępy lawendy', jak Ci zazdroszczę
Chyba nie jest mi pisana ta roślinka, więc po-podziwiam u Ciebie. I całą sympatyczną resztę, żwirową ścieżkę, domek ogrodniczy, piękne róże, te napakowane i pojedyncze...Ciekawa jestem, co jeszcze planujesz w tym sezonie?

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko zestawienie maczków, złocieni i przywrotnika bardzo udane!
To mówisz, że wszedł czarno-biały, a zszedł brązowo-beżowy ?
a piesek jak figurka 
To mówisz, że wszedł czarno-biały, a zszedł brązowo-beżowy ?


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
piękne to zdjęcie z makami
a ostatnie z lawendą , przy kamieniu takie niskie różowe co to kwitnie

a ostatnie z lawendą , przy kamieniu takie niskie różowe co to kwitnie

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Ulko, powolutku dojdziesz do wszystkiego.
Podziwiam za ogrom pracy, którą włożyłaś w to, by działeczka była jak spod igiełki
.
Różne rodzaje gleby dają duże możliwości.
Też mam takie miejsce nazywane potocznie przedszkolem
lub szpitalikiem
.
Pozdrawiam
Irminko, znaczy masz dobre podłoże.
U nas lawenda na plaży (piach i słońce). Gdy była młodsza, wymarzała. Teraz jest ok.
Niestety biała, nie chce zimować. Próbowałam kilkakrotnie i poniosłam sromotna klęskę.
Planuję zadbać o ten cały kram
i poprowadzić ścieżkę do kurnika. Ale tu niezbędna męska pomoc.
Dziękuję
Marysiu, przywrotniki uwielbiam od zawsze tak jak hosty i bodziszki. Ma kilka sporych kęp w różnych miejscach, także na zapleczu. Ten kolorek kwiatostanów jest zachwycający.
Na łąkach rośnie mniejsza odmiana przywrotnika, nazywaliśmy go 'krypki'-kaszka i plotło się z niego i margerytek wianek na Błogosławieństwo Wianków w czwartek kończący oktawę Bożego Ciała . Potem wisiał cały rok zawieszony na obrazie Matki Boskiej.
Sentymentalna jestem i staram się przekazać te zwyczaje i wartości dzieciom.
Stąd w moim ogrodzie tyle roślin z przeszłością do zachowania.
Koty raczej unikają drzew. Tym razem coś je przestraszyło.
A Molly, mam wrażenie, że trochę smutna i tęskni. Brakuje jej towarzysza zabaw.
Dorotko, to goździk siny. Bardzo wdzięczne i w energicznym kolorku maleństwo.
Tworzy kontrastowe kompozycje z czyśćcem wełnistym, a bardziej stonowane z purpurową żurawką.
Maki, bo ulotne i nietrwałe.
Zaraz zostanie po nich ogniste wspomnienie.

Wspomnienie po ostatnim kwiatku magnolii zamknęłam w karafce.
Będzie nalewka w okolicacha Bożego Narodzenia
.

Podziwiam za ogrom pracy, którą włożyłaś w to, by działeczka była jak spod igiełki

Różne rodzaje gleby dają duże możliwości.
Też mam takie miejsce nazywane potocznie przedszkolem


Pozdrawiam

Irminko, znaczy masz dobre podłoże.
U nas lawenda na plaży (piach i słońce). Gdy była młodsza, wymarzała. Teraz jest ok.
Niestety biała, nie chce zimować. Próbowałam kilkakrotnie i poniosłam sromotna klęskę.
Planuję zadbać o ten cały kram

Dziękuję

Marysiu, przywrotniki uwielbiam od zawsze tak jak hosty i bodziszki. Ma kilka sporych kęp w różnych miejscach, także na zapleczu. Ten kolorek kwiatostanów jest zachwycający.
Na łąkach rośnie mniejsza odmiana przywrotnika, nazywaliśmy go 'krypki'-kaszka i plotło się z niego i margerytek wianek na Błogosławieństwo Wianków w czwartek kończący oktawę Bożego Ciała . Potem wisiał cały rok zawieszony na obrazie Matki Boskiej.
Sentymentalna jestem i staram się przekazać te zwyczaje i wartości dzieciom.
Stąd w moim ogrodzie tyle roślin z przeszłością do zachowania.
Koty raczej unikają drzew. Tym razem coś je przestraszyło.
A Molly, mam wrażenie, że trochę smutna i tęskni. Brakuje jej towarzysza zabaw.

Dorotko, to goździk siny. Bardzo wdzięczne i w energicznym kolorku maleństwo.
Tworzy kontrastowe kompozycje z czyśćcem wełnistym, a bardziej stonowane z purpurową żurawką.
Maki, bo ulotne i nietrwałe.
Zaraz zostanie po nich ogniste wspomnienie.


Wspomnienie po ostatnim kwiatku magnolii zamknęłam w karafce.
Będzie nalewka w okolicacha Bożego Narodzenia


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko a ja dostałam taki przywrotnik od Lidzi, czy to może ten, o którym piszesz?
Na pewno Molly tęskni
Na pewno Molly tęskni

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Marysiu, ten o którym pisałam przywrotnik pospolity (zwany też Płaszczem Matki Boskiej), jest na Kaszubach popularną rośliną łąk.
Ma drobniejsze liście i kwiatostany od ostroklapowego (miękkiego).
I wiele właściwości leczniczych.
My też
.
Jeszcze sielskie klimaty.

Ostrogowiec i czyściec wełnisty.

Miecznica.
Santolina.
Dwukrotnie przesadzana w ubiegłym sezonie, nareszcie trafiła na dogodne stanowisko.

Ma drobniejsze liście i kwiatostany od ostroklapowego (miękkiego).
I wiele właściwości leczniczych.
My też

Jeszcze sielskie klimaty.

Ostrogowiec i czyściec wełnisty.

Miecznica.

Santolina.
Dwukrotnie przesadzana w ubiegłym sezonie, nareszcie trafiła na dogodne stanowisko.

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko od jednego kwiatu magnolii taki kolor nalewki
sielskie fotki urzekają pięknem

sielskie fotki urzekają pięknem

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42366
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
No to ja chyba santolinę przesadzę, pewnie teraz rośnie w pełnym słońcu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko a ta santolina to ma biały kwiatek czy żółty? Moja oczywiście jeszcze nie kwitnie ale ma żółte kwiatki i wygląda chyba trochę inaczej. Ech u mnie w ogóle nic nie kwitnie
, żadna róża, liliowiec, powojnik, pięciorniki tracą pączki 


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko nalewka z magnolii??? nie miałam pojęcia, że można tak zrobić .... to mnie zaskoczyłaś
Cudnie wygląda Twój ogród... taka wspaniała bujność.... a te złocienie wylewające się z rabaty.... no cudo po prostu

Cudnie wygląda Twój ogród... taka wspaniała bujność.... a te złocienie wylewające się z rabaty.... no cudo po prostu

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Iwonko, nalewka z magnolii ma w swoim składzie czerwone wino, wódkę, wanilię i kwiat magnolii.
Teraz już wiesz, co zrobiło kolorek?
Marzy nam się ogród tajemniczy, daleki od formalnego i bliski
. Póki co jest busz 
Znowu mam plany na wykopki i przetasowania rabatkowe
.
Marysiu, u nas na plaży, podobnie jak lawenda i dopiero tu doszła do siebie.
Izo, to będą jej pierwsze kwiatki. Wg mnie żółte. Wydaje się, że płatki zewnętrzne są takie srebrzyste. W pełnym rozwinięciu obstawiam żółć.
Dostałam ją od sąsiadki bez imienia i droga dedukcji doszłam do santoliny. Ale mogę się mylić
. Zobaczymy za kilka dni, będę ją miała na oku.
Nie płakaj, u nas zawsze później.Widziałam twoje fotki.
A co z tymi pączkami? Może jakieś dziady?
Aga, przepis z sieci, dziewczyny na wyspie też o niej kiedyś pisały.
Ciekawa jestem innych z użyciem tego, co kwitnie w ogrodzie, lesie i na łące.
Nawet trochę szperałam. I na pewno zrobię z melisy dla spokojności.
ładnie to nazwałaś
. Trzeba wkroczyć z maczetą.
Złocieniom pozwalam czasami na samowolkę. W tym miejscu ładnie się wpasowały.
Dziękuję
Teraz już wiesz, co zrobiło kolorek?
Marzy nam się ogród tajemniczy, daleki od formalnego i bliski


Znowu mam plany na wykopki i przetasowania rabatkowe

Marysiu, u nas na plaży, podobnie jak lawenda i dopiero tu doszła do siebie.
Izo, to będą jej pierwsze kwiatki. Wg mnie żółte. Wydaje się, że płatki zewnętrzne są takie srebrzyste. W pełnym rozwinięciu obstawiam żółć.
Dostałam ją od sąsiadki bez imienia i droga dedukcji doszłam do santoliny. Ale mogę się mylić

Nie płakaj, u nas zawsze później.Widziałam twoje fotki.
A co z tymi pączkami? Może jakieś dziady?
Aga, przepis z sieci, dziewczyny na wyspie też o niej kiedyś pisały.
Ciekawa jestem innych z użyciem tego, co kwitnie w ogrodzie, lesie i na łące.
Nawet trochę szperałam. I na pewno zrobię z melisy dla spokojności.
ładnie to nazwałaś

Złocieniom pozwalam czasami na samowolkę. W tym miejscu ładnie się wpasowały.
Dziękuję

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Bardzo lubię santoliny ale już się przyzwyczaiłam mieć ją raczej dla zielonego jak dla kwiatków bo te zaszczycają mnie dość nieregularnie. Tym razem będzie parę kwiatków 
