Witajcie na końcówce roku
Nie jest dobrze choć te lekkie przymrozki nocne troszkę wyhamowują zapędy roślin do rośnięcia. Cebulowe nie wyłażą i bardzo dobrze - ja z uwagi na piach sadzę je głębiej niż zalecają, stare siedzą cichutko a nowo posadzone były dopiero chyba na początku grudnia więc jeszcze się korzenią.
Powojników nie oglądałam, ale Alba Luxurians prawie cały ma zielone listki - rośnie w zacisznym kącie to pewnie mu jest ciepło.
Z maluchów to tylko pierwiosnki kwitną. Zresztą u mnie prawie całe rabaty zasypane dywanem z liści to i nie widać co się dzieje pod spodem
A domowo trwa aklimatyzacja kocurów, potrafią przebywać w jednym pomieszczeniu, ale jak spotkają się gdzieś na drodze to następuje prychanie i burczenie - czyli słowne przepychanki. Dzisiaj nawet obydwaj przyleźli do mnie i mogły spać dość blisko siebie - jeden na parapecie drugi na krześle
Ale z drugim kocurem czuli z Lucky to jest otwarta wojna, tzn Lucky napada na Sreberko z chwilą spotkania. Dzisiaj wyniosłam Sreberko na dwór na ogród, od razu znalazł się Lucky i z impetem wpadł w biedaka który po mojej ingerencji uciekł na dąb, dobrze że nie za wysoko bo inaczej trzeba by było wzywać straż z drabiną
