
Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
- ktoś
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4525
- Od: 11 lis 2008, o 10:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Ja nie 'różana ' , ale Twoja różyczka Degenhard bardzo mi się podoba 

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Do Lublina dziecko Ci poniosło?
Moje wystartowało do Olsztyna-a maszyna razem z nim
Żyję bez dostępu do komputera o każdej godzinie dnia i nocy (co praktykowałam od kilku lat
).
Pomidory już od początku października u mnie przepadły, było dość zimno. Chyba bez tunelu foliowego nie mam szans na przyzwoite plony
Trochę pojadłam, ale szału nie było.



Pomidory już od początku października u mnie przepadły, było dość zimno. Chyba bez tunelu foliowego nie mam szans na przyzwoite plony

- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Dorotko bez cebulowych nie ma wiosny. Im jest ich więcej tym lepiej. Chociaż prawda jest taka, że nie da się kupić wszystkiego na raz. Dlatego co roku dokupuję kolejne gatunki i odmiany. Jak widzę poszalałaś z tulipanami. Będziesz miała kolorową wiosnę. Z tych odmian mam tylko dwie - Shirley i Negrita. Ta pierwsza mnie ciut rozczarowała. Na zdjęciach wygląda znacznie lepiej niż w realu. Ale może to tylko moje cebulki jakieś trefne były...
Grażynko cieszę się, że lubisz zaglądać do mnie. Jesień łaskawa w moim rejonie. Kilka dni nie byłam na działce. Ciekawa jestem jak to tam wygląda. Może jutro uda mi się zajrzeć choć na chwilkę. Jeśli nie to dopiero w poniedziałek...
Marysiu to już niedobitki, ale jeszcze wiszą. Działkę mam tak blisko, że nie musiałam zrywać wszystkich jak leci. Cieszę się, że jesteś zadowolona ze skrzyni. Mówiłam, że to dobry pomysł. Też muszę pomyśleć o nawożeniu w swojej. Z wymianą ziemi czy kopaniem będzie trudno, bo u mnie rosną w niej też truskawki.
Jacku sałatki z zielonych pomidorów nie jadłam chyba już ze 100 lat
W moim rodzinnym domu zawsze się ją robiło na zimę w słoiki. Było z czego, bo mój Tato był wielkim fanem pomidorów i sadził ich po 60 krzaków i więcej. Ja miałam tylko 4 krzaczki i każdy innej odmiany. Mój pies raczej nie poluje tylko przegania intruzów z działki. Szczeka i biega za nimi. Czasem dochodzi do śmiesznych sytuacji, bo zdarzają się wrony które się z nim droczą. Niby odlatują, a za chwile zawracają i jego gonią.
Olu te drzewa to dąb, brzoza i dwa świerki. Chociaż jeden z tych świerków jest mizerny, bo rośnie miedzy brzozą a dębem przy samej furtce. Niestety przód działki jest ciemny i bardzo suchy. Muszę wymyślić jakiś sposób na te drzewa, bo niedługo wcale nie będę miała słonecznych miejsc na działce. Nie wiem jaka to odmiana pomidorów, ale są bardzo smaczne.
Janku "złocista" w zaniku nie z winy podziału tylko miejsca, w którym rośnie. Tam jest taka konkurencja, że przy tegorocznych upałach i suszy sporo roślin ucierpiało. Nawet hortensje bukietowe. W przyszłym roku muszę koniecznie przesadzić kilka swoich chryzantem. Obiecuje to sobie już drugi sezon
Róża Degenhard nie należy do wielkoludów, ale trochę miejsca potrzebuje. Czasem wypuszcza takie dłuższe pędy kwiatowe. Nie rośnie jednak wzwyż, a raczej wszerz.
Danusiu ta różyczka to taki "cukiereczek" z wyglądu, ale twardziel. Kwitnie prawie cały sezon. Nie straszne jej deszcze, ani mocne słońce. Prawie bezobsługowa.
Ewo u mnie szału też nie było z pomidorami. Bo o jakich plonach można mówić przy 4 krzaczkach. Posadziłam je z myślą o skubaniu tylko. Rzadko nawet niosłam do domu. Współczuję odcięcia od kompa. U mnie na szczęście wciąż jeszcze działa komputer stacjonarny. Za laptopem nie przepadam. Kamila zabrała ze sobą. Mam nadzieję, że w tym Lublinie wytrzyma dłużej niż w Gdyni
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wygląda działka teraz, po kilku nocach z przymrozkami. Ale jeszcze kilka dni temu takie kwiatki miałam:
- krokosmię sadziłam dość późno i nawet zwątpiłam czy doczekam kwiatów




Grażynko cieszę się, że lubisz zaglądać do mnie. Jesień łaskawa w moim rejonie. Kilka dni nie byłam na działce. Ciekawa jestem jak to tam wygląda. Może jutro uda mi się zajrzeć choć na chwilkę. Jeśli nie to dopiero w poniedziałek...
Marysiu to już niedobitki, ale jeszcze wiszą. Działkę mam tak blisko, że nie musiałam zrywać wszystkich jak leci. Cieszę się, że jesteś zadowolona ze skrzyni. Mówiłam, że to dobry pomysł. Też muszę pomyśleć o nawożeniu w swojej. Z wymianą ziemi czy kopaniem będzie trudno, bo u mnie rosną w niej też truskawki.
Jacku sałatki z zielonych pomidorów nie jadłam chyba już ze 100 lat

Olu te drzewa to dąb, brzoza i dwa świerki. Chociaż jeden z tych świerków jest mizerny, bo rośnie miedzy brzozą a dębem przy samej furtce. Niestety przód działki jest ciemny i bardzo suchy. Muszę wymyślić jakiś sposób na te drzewa, bo niedługo wcale nie będę miała słonecznych miejsc na działce. Nie wiem jaka to odmiana pomidorów, ale są bardzo smaczne.
Janku "złocista" w zaniku nie z winy podziału tylko miejsca, w którym rośnie. Tam jest taka konkurencja, że przy tegorocznych upałach i suszy sporo roślin ucierpiało. Nawet hortensje bukietowe. W przyszłym roku muszę koniecznie przesadzić kilka swoich chryzantem. Obiecuje to sobie już drugi sezon

Danusiu ta różyczka to taki "cukiereczek" z wyglądu, ale twardziel. Kwitnie prawie cały sezon. Nie straszne jej deszcze, ani mocne słońce. Prawie bezobsługowa.
Ewo u mnie szału też nie było z pomidorami. Bo o jakich plonach można mówić przy 4 krzaczkach. Posadziłam je z myślą o skubaniu tylko. Rzadko nawet niosłam do domu. Współczuję odcięcia od kompa. U mnie na szczęście wciąż jeszcze działa komputer stacjonarny. Za laptopem nie przepadam. Kamila zabrała ze sobą. Mam nadzieję, że w tym Lublinie wytrzyma dłużej niż w Gdyni

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wygląda działka teraz, po kilku nocach z przymrozkami. Ale jeszcze kilka dni temu takie kwiatki miałam:









-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo - mimo przymrozków jest nadal pięknie.
Zobacz przez okno
śmieje się do nas i zaprasza na spacer 
Zobacz przez okno


- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Witam właścicielkę przepięknych chryzantem.
Chciałabym i ja takie posiadać, więc proszę Cię o radę. Czy kupiłaś sadzonki czy hodowałaś roślinki z nasionek?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo wiem że zazdrość to złe uczucie, ale ja nic na to nie poradzę



- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo ...przypoludniki jeszcze ciągle kwitną
dzielnie śliczne maluszki . U mnie przetrwały pierwsze przymrozki.
Chryzantemy masz wspaniałe, ja mam trzy rodzaje na działce ale tylko jedene naprawdę ładnie kwitną.

Chryzantemy masz wspaniałe, ja mam trzy rodzaje na działce ale tylko jedene naprawdę ładnie kwitną.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Jadziu jak na początek listopada jest naprawdę cudownie. Uwielbiam taką jesień.
Wiolu dziękuję za miłe słowa. Chryzantemy warto mieć i wcale nie są takie trudne w uprawie. Wszystkie moje są z sadzonek. Nie słyszałam o rozmnażaniu ich przez siew. Część roślin pochodzi z wymian na FO. Jednak co roku kupuję kilka na rynku z nadzieją, że zechcą zimować w gruncie. I często się udaje. Na FO jest kilka osób, u których można kupić sadzonki chryzantem.
Dorotko zgadzam się, że zazdrość to nic miłego. Ale czego kochana zazdrościsz? Masz cudowne miejsce przecież. A wkrótce będziesz miała jeszcze piękniejsze. Z roku na rok bardziej Twoje, bardziej kwitnące. jestem przekonana, że tak będzie. A tak poza tym tu tutaj na FO to raczej się "zazdraszcza" tak po przyjacielsku, a nie zazdrości
I tego się trzymajmy. Nie rób sobie wyrzutów
Ja niektórym też zazdraszczam
Marysiu ja nawet nie przypuszczałam, że przypołudniki będą tak długo kwitły. Postaram się już nigdy nie zapomnieć o nich wiosną. Dzięki w imieniu chryzantem
Trzy to trochę mało. Trzeba to koniecznie zmienić
Zaczął się listopad i na razie wygląda jakby jesień miała trwać wiecznie
Jestem mile zaskoczona. Co prawda marcinki powoli kończą swój spektakl, ale chryzantemy kwitną w najlepsze. Nawet te późniejsze odmiany mają szanse na kwiaty. Róże i powojniki też nie odpuszczają.
Na dobranoc kilka listopadowych zdjęć:





Wiolu dziękuję za miłe słowa. Chryzantemy warto mieć i wcale nie są takie trudne w uprawie. Wszystkie moje są z sadzonek. Nie słyszałam o rozmnażaniu ich przez siew. Część roślin pochodzi z wymian na FO. Jednak co roku kupuję kilka na rynku z nadzieją, że zechcą zimować w gruncie. I często się udaje. Na FO jest kilka osób, u których można kupić sadzonki chryzantem.
Dorotko zgadzam się, że zazdrość to nic miłego. Ale czego kochana zazdrościsz? Masz cudowne miejsce przecież. A wkrótce będziesz miała jeszcze piękniejsze. Z roku na rok bardziej Twoje, bardziej kwitnące. jestem przekonana, że tak będzie. A tak poza tym tu tutaj na FO to raczej się "zazdraszcza" tak po przyjacielsku, a nie zazdrości



Marysiu ja nawet nie przypuszczałam, że przypołudniki będą tak długo kwitły. Postaram się już nigdy nie zapomnieć o nich wiosną. Dzięki w imieniu chryzantem


Zaczął się listopad i na razie wygląda jakby jesień miała trwać wiecznie

Na dobranoc kilka listopadowych zdjęć:










- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
U mnie już ogródek uśpiony na całego.
Już mam okopczykowane prawie wszystkie róże, kompost rozsypany.
Zostało tylko rozsypać wapno i zrobić porządki w szklarni.
I oby do wiosny.
Już mam okopczykowane prawie wszystkie róże, kompost rozsypany.
Zostało tylko rozsypać wapno i zrobić porządki w szklarni.
I oby do wiosny.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izuś , no dobra , chryzantemy Ok. Ale poprzednie fotki
I to na dalekiej północy
U mnie też co nieco jeszcze kwitnie , ale nie tyle.
Na razie róż nie okrywam , bardzo ciepło i mam obawy. Ziemia przykryta badylami , nawet ja zamarznie , to dam radę okopczykować. Dzisiaj sadziłem jeszcze tulipany 






- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Witaj Iza
Twoja chryzantema różowa u mnie też pięknie kwitnie.
Przy cmentarzach było tyle pięknych okazów , że z trudem powstrzymałam się przed zakupem. A jeszcze ludzie, którzy je sprzedawali twierdzili, że te akurat nie są wieloletnie.
Ale o przypołudnikach w doniczce już zapomniałam. Może za wcześnie z nich zrezygnowałam, ale jak zobaczyłam, że przekwitły to zmieniłam dekorację. Mamy naprawdę piękną jesień. Nie wiem, kiedy będę kopczykować róże, bo wciąż jest jeszcze za ciepło chyba. Moje doniczkowe truskawki też mają jeszcze kwiatki i dojrzewające owoce. Oczywiście , nie zdążyłam w tym sezonie z taką skrzynią na rabatę. Może uda się coś zrobić w następnym.
Pozdrawiam jesiennie i cieplutko
.


Twoja chryzantema różowa u mnie też pięknie kwitnie.

Ale o przypołudnikach w doniczce już zapomniałam. Może za wcześnie z nich zrezygnowałam, ale jak zobaczyłam, że przekwitły to zmieniłam dekorację. Mamy naprawdę piękną jesień. Nie wiem, kiedy będę kopczykować róże, bo wciąż jest jeszcze za ciepło chyba. Moje doniczkowe truskawki też mają jeszcze kwiatki i dojrzewające owoce. Oczywiście , nie zdążyłam w tym sezonie z taką skrzynią na rabatę. Może uda się coś zrobić w następnym.
Pozdrawiam jesiennie i cieplutko


- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izo, pięknie od kwatów! Październik zaskoczył ale listopad to już całkiem
U mojej mamy kwitną w najlepsze datury i pelargonie na zewnątrz! U Ciebie też nie brak letnich akcentów (posłonek
)


- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Izuniu czytam o Twoich postanowieniach "cebulowych". Ja też takowe podjęłam. Miałam serdecznie dość utykania cebulek we wszystkich możliwych miejscach. Na razie trwam w postanowieniu. Zobaczymy co będzie wiosną
Piękne masz chryzantemy. Oj, wiosną będę Cie nękać o nie.
Dziwię się, że Twoje pomidorki owocowały jeszcze pod koniec października. Moje strawiła choroba grzybowa na początku września. Potwierdzam, że "żółte gruszeczki" smakują wybornie.

Piękne masz chryzantemy. Oj, wiosną będę Cie nękać o nie.
Dziwię się, że Twoje pomidorki owocowały jeszcze pod koniec października. Moje strawiła choroba grzybowa na początku września. Potwierdzam, że "żółte gruszeczki" smakują wybornie.
Pozdrawiam Hala
- magry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5386
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Wiosną będzie tak jak jesienią.Ja już miałem nic nie przerabiać i nic nie kupować.Jutro będą przerabiał a zamówienia wiosenne mam dwa.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.7
Tak sobie siedzę i myślę...Czas chyba podsumować ten sezon i zamknąć wątek, który i tak służył mi przez 2 sezony
O dziwo. Nie byłam zbyt rozmowna
Niedługo nie będzie co pokać. Po wczorajszym deszczu ( długo oczekiwanym ) chryzantemy wyglądają kiepsko, ale wszystko jest podlane. Dzisiaj nawet udało się M uprzątnąć działkę z liści. Za kilka dni pewnie nie będzie tego widać, jednak teraz wygląda porządnie. Zaczęłam się czuć nieswojo, bo prawie wszystkie działki na moim RODzie szare, bure i wysprzątane na błysk. Moja jest nielicznym wyjątkiem. Sporo koloru, ale i naturalny "bałagan" jesienny. Dla zobrazowania problemu poglądowe zdjęcia mojej działki i porządnej ( mam nadzieję, że sąsiedzi nie mają nic przeciwko tej prezentacji)


- no i jak tu nie mieć kompleksów
Faktem jest, że nasze działki są diametralnie różne. U mnie dużo cienia, a tam "patelnia"...
Podsumowanie sezonu poukładam sobie w głowie i wkrótce napiszę i postaram się udokumentować odpowiednimi zdjęciami.
Grażynko zapowiadają długą jesień...Nie pośpieszyłaś się za mocno z tymi różami? Przepraszam. Jesteś doświadczonym ogrodnikiem i pewnie wiesz co robisz. Znasz swój ogród i klimat. Ciekawa jestem kiedy przyjdzie wiosna. Uwielbiam ją i nie mogę się już doczekać.
Tadziu miło Cię widzieć. Cebulowe mam posadzone, ale zdarzało mi się sadzić je w grudniu a nawet styczniu
Róż też na razie nie okrywam, bo wciąż jest ciepło i trwa wegetacja. Mam nadzieję, że mrozy mnie nie zaskoczą. Pojedyncze kwiatki tylko kwitną, ale różne. To fakt.
Witaj Krysiu! Cieszę się, że elbląska chryzantema daje radę
Wiosną możemy "pogadać" o kolejnych. Też oglądałam 'łasym" okiem na kwiaty sprzedawane przy cmentarzach. Jednak ceny nie były zachęcające do eksperymentów. Skusiłam się za to na chryzantemę w B. za jedyne 0,99 zł. Żałowałam, że tylko jedną mogłam kupić. Przypołudniki nie robią już takiego wrażenia jak latem, bo to tylko pojedyncze kwiatki. Jednak ogród to nie działka. Doskonale rozumiem zmianę dekoracji. Szkoda, że nie zdążyłaś ze skrzynią. Ja wielu rzeczy też nie zdążyłam w tym sezonie skończyć, a niektórych nawet zacząć
Skrzynię jednak szczerze polecam.
Jacku jesień w tym roku podobna do zeszłorocznej. Ciekawe czy zima przyjdzie też tak późno. Na działce przymrozek zostawił ślady, ale na balkonie pelargonie rosną i kwitną w najlepsze. Nie tylko u mnie.
Halinko
Cieszę się, że jesteś i zaglądasz. Co do postanowienia to już je złamałam
Kupiłam przecież kolejne niskie tulipanki. Ale w B. zamykam oczy gdy mijam stojak z cebulkami. Nie musisz mnie nękać. Absolutnie. Zrobimy obowiązkową wymianę. Ja u Ciebie też wypatrzyłam kilka piękności, których nie posiadam. Poza tym chyba jestem Ci dłużna paczkę, jeśli dobrze pamiętam. Tylko musisz przypomnieć mi co to miało być, bo tego już nie pamiętam
U mnie zaraza była śladowa i skończyło się na obrywaniu liści.
Janku co to za ogrodnik co nie przesadza, nie kupuje?! Większość przeróbek zaplanowanych na ten rok musiałam przełożyć na przyszły. Niestety. Ale nic to. Kiedyś je zrobię. Masz już przygotowane zamówienia wiosenne?
Dobry jesteś! Ja nawet nie zdążyłam przemyśleć co bym chciała czy raczej potrzebowała. Cała zima przede mną. Oglądając cudze ogródki pewnie niejednego chciejstwa się nabawię.
Letnie upały i susza dały się we znaki roślinom. Przykładem może być jedna z moich chryzantem:
- tak wyglądała w zeszłym roku
- a tak w tym
( spory udział miały też ślimaki )
Przeglądałam zeszłoroczne zdjęcia i muszę stwierdzić, że kwitnienia prawie wszystkie powtarzają się.
Ostatnie kwiatki:







- no i jak tu nie mieć kompleksów

Podsumowanie sezonu poukładam sobie w głowie i wkrótce napiszę i postaram się udokumentować odpowiednimi zdjęciami.
Grażynko zapowiadają długą jesień...Nie pośpieszyłaś się za mocno z tymi różami? Przepraszam. Jesteś doświadczonym ogrodnikiem i pewnie wiesz co robisz. Znasz swój ogród i klimat. Ciekawa jestem kiedy przyjdzie wiosna. Uwielbiam ją i nie mogę się już doczekać.
Tadziu miło Cię widzieć. Cebulowe mam posadzone, ale zdarzało mi się sadzić je w grudniu a nawet styczniu

Witaj Krysiu! Cieszę się, że elbląska chryzantema daje radę


Jacku jesień w tym roku podobna do zeszłorocznej. Ciekawe czy zima przyjdzie też tak późno. Na działce przymrozek zostawił ślady, ale na balkonie pelargonie rosną i kwitną w najlepsze. Nie tylko u mnie.
Halinko



Janku co to za ogrodnik co nie przesadza, nie kupuje?! Większość przeróbek zaplanowanych na ten rok musiałam przełożyć na przyszły. Niestety. Ale nic to. Kiedyś je zrobię. Masz już przygotowane zamówienia wiosenne?

Letnie upały i susza dały się we znaki roślinom. Przykładem może być jedna z moich chryzantem:



Przeglądałam zeszłoroczne zdjęcia i muszę stwierdzić, że kwitnienia prawie wszystkie powtarzają się.
Ostatnie kwiatki:

