Zapaliłam ' ogień ' w szklarenkach , by temp. się podniosła , okryłam moje mini-mini i obuwika , pochowałam wszystkie tarasowce - te małe i te wielkie .
Ewuniu...czy można się zarazić ...przez telefon

? Teraz ja jestem niedomagająca

.
A wśród roślin , -a jest ich szesnaście - są ; turzyce Evergold i Ice Dance , floks płożący variegata , chaber górski błękitny i chaber biały , ułudka wiosenna , chiastofil naprzeciwlistny , chiastofil naprzeciwlistny variegata , przetacznik siwy , skalnica cienista , skalnica gronkowa variegata , kulnik sercolistny , floks płożący , pierwiośnik górski i coś jeszcze , ale nie pomnę , a nie chce mi się lecieć piętro niżej . Wszystkie rosły w tych doniczkach , bo korzenie mają pod spodem tychże .
Józiu...no mnie już chol....bierze z tym zimnem ...no , powiedz sam , czy to normalne ? Teraz jest u mnie + 5 C , ale lilii nie okrywałam , bo bym je połamała , a agrowłókniny już nie mam . Liliowce mają -co niektóre - pąki .
Niech się dzieje wola nieba ...myślę ,że chyba ześlą jakiegoś Anioła Stróża

.