Lancety rodzinna ostoja ...

[lanceta]

Lubie zaglądać liliowcom do "gardła",a mają wyjątkowo piękne ....

[AAleksandra]

Piękne liliowce. Twoje-(już) moje także wspaniale kwitną. Co na nie spojrzę, to mi Ciebie przypominają. A ileż radości przy ich podziwianiu

[lanceta]

Olu,mam kilka nowych odmian...będzie co dzielić................przywiozę Ci pod Iglicę-bedziesz miała wiecej do podziwiania.....

[AAleksandra]

Lodziu, ja i za te co od Ciebie dostałam jestem ogromnie wdzięczna. Jak nastepne się rozrosną, to ja bardzo chętnie na jakaś wymiankę
Na stoisku pod Iglicą kupiłam też inne liliowce po "piątalu". Co prawda nie były drogie i nawet zakwitły, ale zupełnie inaczej niż na fotkach u sprzedawcy

[skorpion811-51]

Lodziu masz rację gardziołka liliowców są śliczne ,chociaż lilie też im nie ustępują
Widzę już się umawiacie pod iglicę może i mnie się uda ,jak w tym czasie nie będę nad morzem

[lanceta]

Olu,ja i jeszcze kilka osób kupiłysmy niebieskiego liliowca/być może u tego samego sprzedawcy/.Niestety niebieski był jedynie na fot. u sprzedawcy.......
Stasiu- lilie mam pierwszy rok,jeszcze im tak głęboko nie zagladałam......
A......umawianie się,Ciebie też dotyczy i bedzie miło Cię znów zobaczyć....
Pokażę,jakie krzyżówkowe niespodzianki zrobiły mi rudbekie w tym roku.A właściwie,to sprawka owadów,szczególnie pszczół.
Czerwona rudbekia,na kilka wysianych,tylko jedna przypominała pierwowzór.
Przepraszam OSOBY,którym w dobrej wierze wysłałam nasiona czerwonej rudbekii.... ,mam nadzieję,że otrzymaliscie ciekawe krzyżówki.Moje zaskoczyły różnorodnością kolorów,a nawet pierwszy raz mam o podwójnych płatkach.Zresztą ,oceńcie sami...

[lanceta]

Metamorfoza........

[skorpion811-51]

Lodziu jak już pisałam jak w tym czasie będę w domu to może też do Was dołączę

Rudbekie takie bezkonfliktowe i są śliczne same się wysieją pokrzyżują ,u Ciebie
ta ciemna ciekawa na pierwszym zdjęciu ,róże zachwycające

[lanceta]

Stasiu,z takiej ciemnej rudbekii zebrałam nasiona,żeby uzyskać nowe potomstwo.Niestety ,po wysianiu okazało się ,ze się pokrzyżowały........W naszych warunkach nie uzyska się rudbekii o podobnych cechach do matecznej.Ten gatunek upodobały sobie za bardzo owady......
Róża w ostatnim poście,to jedna i ta sama odmiana......kwiaty z tego samego krzaka-niestety nie znam odmiany.....
A na spotkanie,już się cieszę.....

[Jule]

Moj niby niebieski liliowiec jest zolty jak jajo

sorry, ze sie nie pokazuje ale mam jakis taki dziwny nastroj towarzyskiego oddalenia

[MagdalenaKCh]

Pieknie u ciebie.... a rudbekia fantastyczna.

[lanceta]

Jule-Marto,razem kupowałyśmy te "niebieskie" liliowce-ciekawa jestem ,czy w tym roku też będą pod Iglicą.....
MaddalenaKCh-dziękuję i zapraszam częściej,pozdrawiam......
Kilka dzisiejszych dalii :

[tade k]

Jak nikogo nie było.
Cichaczem wiele osób Lodziu zagląda,
ale ten upał i ilość roboty w ogródku powoduje, że brak wpisów.
Masz wielu przyjaciół i takie tam "gadanie" o zamykaniu wątku zabronione!!!
Jak będziesz na działeczce daj znać wpadnę na kawkę

Lodziu , ja do takich właśnie należę. Oglądam , na pisanie brakuje mi weny i sił. Jestem wykończony o tej porze. Żadnej likwidacji wątku. Proszę
Rudbekie tak mają , z nasion wychodzą bardzo różne kolory. Być może czyste odmianowo i bez bliskiego śąsiedztwa innych barw dały by takie. .

[Ewa_tuli]

Mój niebieski liliowiec też żółty, jak kaczeńce

[lanceta]

Tadziu -
Ewo - witaj w klubie "niebieskich liliowców"......