Nasze pragnienia i radości-podziel się z nami...cz.1

[lojka 63]

Cześć Soniu ,teraz mam parę dni wolnego i traktuję to jak przymiarkę emeryturki ale prawda nie zdradzam się za bardzo przed dziećmi albo nie chwalę ,żeby odpoczynek był pełny można spokojnie pozałatwiać sprawy czy zapisać się do lekarza.W perspektywie pół roku jest nadzieja że się dostanę Jestem tego pewna że czasu będę miała mało,dlatego już uczę się cenić i rozsądnie gospodarować swoim czasem.Dzisiaj jeszcze dokupiłam nasionek i będzie niebawem sianie na parapety,mój M.już się cieszy Jutro już luty przyjemnych pogód i oby szybko zleciał.

Cześć Wandziu ,dziękuję za odpowiedź,jak przyjedzie syn to go poproszę może mi coś ściągnie i objaśni,te róże to co roku słabiej bym powiedziała kwitną może dlatego że się starzeją.Mam wokół domu mało miejsca więc mój wątek jest monotonny wiecznie te same zdjęcia,ale cóż takie prawa majątkowe i już, jak będę miała więcej czasu na górkę myślę że pojawi się troszkę więcej roślinek,nie sztuka posadzić trzeba jeszcze o to zadbać a żeby się nie spaść ,ruch bardzo wskazany.Udanego miesiąca luty.

[ewa w]

Jolu ja tam widzę duuużo miejsca u Ciebie, róże spróbuj ukorzenić z patyczka mnie się kilka razy udało a najlepeiej trochę odmłodzić. Poczytaj jak to zrobić bo ma to związek z wycinaniem najstarszych zdrewniałych gałęzi ale ostrożnie! Dobra metoda z nieujawnianiem wolnego czasu- Eden Rosę mam i potwierdzam za Wandą, że nie zawidziesz się na niej. Ja moją przesadzałam z milion razy a nigdy się nie obraziła na mnie i dalej kwitnie jak oszalała. Też przyglądam się jej z okna i myślę że czas na odmłodzenie jej. Pozdrawiam

[lojka 63]

Cześć Ewcia ,muszę w tym roku poświęcić więcej czasu moim zielonym ,może nie będzie tak tragicznie z moim wolnym i siłami i zdrowiem i da się coś zrobić bo tamten rok bardzo obfitował w choróbska więc mam nadzieję że ten będzie łaskawszy.Dużo zależy od pogody i żeby te susze nam tak nie doskwierały bo podlewanie nie zawsze ratuje sytuacje,ale nic nie poradzimy ten świat robi się coraz dziwniejszy ,tak my jak i roślinki musimy się jakoś dostosować,na ile się uda na tyle będzie dobrze.Jak widziałam niektórzy mają już pokaźne siewki pomidorów i papryki ja dopiero posiałam ale nie śpieszyłam się bo ciągle było zachmurzone i by mi to wszystko tylko dziczało nie stosuje jakichś lamp.Może coś tam urośnie co roku coś jest,już niemal połowa lutego więc coraz bliżej wiosny dużo zdrówka i słoneczka Ewcia .

[marta64]

Jola, wiosna tak jakby już przyszła Chociaż nocami mrozi, to słoneczne dni budzą rośliny do życia i kwitnienia .
Czas się budzić z zimowego snu i pokazać kwiatuszki w ogrodzie .
Mam nadzieję, że zdrówko Ci dopisuje!

[lojka 63]

Cześć Martuś,wiosna jakaś nieśmiała nie może przegonić zimy,u mnie choć nie daleko poleguje śnieg ,tulipanki siwe noski wychylają ,szafirki swoje czuprynki pozimowe wystawiły ale poza tym nic wiele nie widać nawet ciemiernik liche dwa kwiatki ma.Ja ciągle czekam na trochę wolnego bo wracam do domu obiad i już 19,00-20,00 wieczór nawet nie oblecę chałupki dookoła bo ciemno.Wzeszły mi wreszcie pomidorki tylko czy zdołają wyrosnąć bo słonka ciągle mało,papryka jeszcze marudzi.Zastanawiam się nad bapłażanem czy go wysiać i potem w maju do gleby czy to jak łubin palowy jest i nie lubi przesadzania?Nie wiele napiszę bo już mnie spanie bierze noc była przerywana a w pracy zamieszanie tylko 3 na kasach byłyśmy,do tego remont na hali nie działały telefony komputery fiksowały,szopki normalnie Może jutro będzie lepszy dzień a przede wszystkim w nocy żeby dało troszkę pospać a nie co 2 godziny ,Brunchilda zaspana po chałupie łazi Wstąpię jeszcze na inne ogródki i do ciebie bo wiosna u ciebie już piękna widziałam.

[marta64]

Jolu, bakłażany miałam w donicach z sadzonek od Dorotki-korzo_m, to znaczy, że na pewno można je wysiewać, a nawet trzeba! jak najszybciej, żeby doczekać się owocowania. Jak masz dużo miejsca na warzywa i będzie gorące lato, to będziesz mieć owoce .
I u mnie wczoraj rano leżał śnieg i dzisiaj też gdzieniegdzie biało, ale w dzień było dość ciepło i nawet słońce chwilami świeciło, to trochę badyli przycięłam, odsłaniając więcej przebiśniegów .
Prognozy są sprzeczne, ale myślę, że wiosna już jest .
Dzień coraz dłuższy, za chwilę zmiana czasu, to po pracy zobaczysz swój ogród

Dużo zdrówka i więcej wolnego czasu

[lojka 63]

Cześć Martuś dzisiaj byłam u lekarza wystroiłam się ,czego bardzo nie lubię i jazda na Rzeszów a tu niespodzianka doktor zamiast mnie to sobie zrobił dzień kobiet i nie przyszedł. no to dawaj czym prędzej w tył zwrot i do chałupy bo słonko było i dziabnęłam coś w ogródku z jednej strony pozbierałam suche śmietki z jednej strony ogarnęłam szklarnie przemyłam i podsypałam obornikiem w granulacie w szklarni i w skrzynce podniesionej grządki,nie wiele dało się zrobić bo zaraz się męczę i pocę a nie chciałam żeby mnie zawiało.Jednak pierwszy kroczek ku wiośnie zrobiłam,bakłażany idę zaraz wysiać żeby nie tracić ani chwili tylko pranie powieszę- dzisiaj nie nasiedzę długo bo jutro na 5,00 rano to o 10,00 muszę przynajmniej się położyć kiedy zasnę to się okaże bo wtedy akurat ciężko się zasypia.Pięknych pogód ci życzę żeby można było pohasać po wiosennym ogrodzie.

[marta64]

Jolu, no to sobie poświętowałaś . Pogoda dzisiaj była cudna, można było popracować w ogrodzie .
A gdzie zdjęcia? Nic u Ciebie jeszcze nie kwitnie?
Dobrej nocki

[lojka 63]

Cześć Martuś wczoraj łapałam chwile i zabrałam się za szklarnie bo na jesień było nie skopane i M.nawkładał naprędce jakieś kołki,doniczki i był bajzel więc zeszło troszkę ,myłam mydłem potasowym podsypałam nawozem i skopał mi M.tak że było lżej.Z kwiatków to kwitnie pod tujową kulką jeden przebiśnieg i parę krokusów to chyba one,jeden kwiat ciemiernika tyle na razie więc nawet nie brałam aparatu w ręce a na górkę nie zdążyłam pójść za brakło dnia.Użyłam jednak świeżego powietrza i chwaliłam się w pracy jak to mi było fajnie .Dzisiaj miałam na 5,00 rano więc po powrocie byłam trochę dętka a że pogoda do spania to i nie chciało mi się nic dopiero teraz szykuję zupę na jutro,zawsze prędzej się jutro wyrobie tylko dorobię drugie danie i hajda do roboty na 14,00.Posiałam troszkę na parapety zobaczymy jak będą się utrzymywać roślinki bo często jak podrosną łapie je taki jakiś uwiąd jak myślisz jak dostaną drugie listki to można już ich zasilić?

[marta64]

Jolu, ja to nie mam wielkiego doświadczenia w parapetowych wysiewach, ale jeśli siałaś w dobrą ziemię do wysiewu, to przed pikowaniem nie zasilałabym. Ewentualnie biohumusem, nim nie można przenawozić .
Pogoda dzisiaj jak najbardziej do spania , jutro ma być lepiej .
Spokojnej nocy .

[lojka 63]

Cześć Martuś dzisiaj jest jeszcze gorzej po prostu śnieżna zawierucha u nas nawet w domu nie mam ochoty na prace ale mam ten luksus że będą następne wolne dni więc trzeba odpoczywać pogoda w tym pomaga -słodkie lenistwo też potrzebne,jak zdołam i komputer mnie nie zawiedzie to trzasnę fotkę mojego regaliku na zielone.

[lojka 63]

tyle wiosny u mnie na razie.

[lojka 63]

Dzisiaj był już lepszy dzień choć wieje niesamowicie ale jak słoneczko świeci to zaraz weselej i pracować się chce.Z grubsza ogarniam w okół domu ale jest tych śmieci po jesiennych co nie miara.Coraz większe są listki tulipanów i liliowców,cebulica i chyba czosnki bujają w górę.Jak myślicie będą jeszcze mrozy mam ochotę rozgarnąć kopczyki przy różach żeby nie powstało za wiele wilków.

[lojka 63]

Zobaczymy czy w tym roku moje sionki się utrzymają czy padną na ten uwiąd ,najgorzej z tymi drobniutkimi może je źle podlewam ,jak macie jakąś radę to chętnie skorzystam,troszkę zdjęć moich dorobków dotychczasowych.

strasznie trzęsą mi się ręce i wychodzą zamazanie nic nie widać










więcej nie udało się zrobić ,kiepsko u mnie z wiosennymi.

[marta64]

Jolu, pięknie rozkwitły krokusiki w słoneczku . Jeszcze kilka dni i pierwiosnki obsypią się kwieciem , a i reszta wiosennych kwiatów już się czai .
Sieweczek masz mnóstwo , niech rosną zdrowo i nawet nie myślą o znikaniu .
Swoje doniczuszki i pojemniczki z siewkami ustawiam w plastikowym większym pojemniku i jak już wyrosną, to podlewam od dołu, wlewając wodę do pojemnika. W czasie kiełkowania używam spryskiwacza, a do przepikowanych już roślinek, butelki z rurką w zakrętce. Może takie pomysły Ci pomogą?