Patrzę na byliny tej wiosny i nie wiem czy nie będzie większych strat jak w różach.Dzisiaj sprawdziłam ciemierniki ,które kwitły pięknie w styczniu.No i chyba padły,powyciągałam badylki z ziemi a na końcach zgniłe.Hiacynty ani jeden nie wyszedł jeszcze, a te które wyszły,to tak siedzą,przemrożone.Podejrzewam że trytomy też padły,narcyzy nawet jeden nie wyszedł.Trawy ,jeszcze u niektórych nie widać oznak życia.Jeżówki ani jedna jeszcze nie wyszła.Do kitu.Dobrze że chociaż piwonie wystawiają nosy.
Irgi też nie odbijają.
Ala wierzę, że Twoje obawy nie są bezpodstawne, ale nie dajmy się zwariować. Pogoda nie jest jeszcze zbyt ładna, jest wiecznie pochmurno a noce są zimne. Więc uważam, że roślinki potrzebują więcej czasu. Myślę, że trochę się rozhartowały w styczniu a w lutym porządnie zmarzły. Pamiętam sytuację z powojnikami z zeszłego roku gdy w styczniu powypuszczały pąki a później przyszedł mróz i wszystko zmroził. Wówczas potrzebowały sporo czasu by na nowo wypuścić nowe listki ale im się udało. Mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie.
Z ciemiernikami mam tak samo, powyrywałam zmarznięte liście , ale reszta roślin na pewno odbije.
Piwonia cudo u mnie też marnie wszystko wygląda, zawsze więcej wyłaziło o tej porze, ale czekam, może jeszcze coś odbije. Jedynie krokusy to padły definitywnie i nie widać za bardzo narcyzów.
Alu na irgi jeszcze czas. Moje dobrze przezimowaly, w zeszlym tygodniu przycielam i na razie sie nie ruszaja a u mnie jednak cieplej, tak ze czekaj spokojnie. na razie ruszyly sie krzewuszki, pecherznice, hortensje, niektore tawuly, ledwo-ledwo jasminowce... reszta spi.
Alu zgadzam się z Jule, na irgę to jeszcze za wcześnie. Mam fotki z zeszłego roku gdzie już tulipany kwitły, berberysy miały piękne listki a irga dopiera zaczęła leciutko się zielenić.
Przez to ,że w połowie marca wyskoczyło takie ciepło zaczynamy bzikować i już w kwietniu chciałybyśmy maj.
Moni rację, ale zaczyna już mnie dołować ten szary ogród.Teraz zrobiło się bardzo sucho.Ciągle wiatr i zimno.Liczyłam dzisiaj na większy deszcz ale tylko od czasu do czasu pokropiło.Dzisiaj przyjechała wywrotka ziemi, będę mogła wyrównać rabatę nad stawem.Róże niestety siedzą w donicach i będą musiały poczekać aż ziemia osiądzie.
Aniu u mnie też narcyzy nie wychodzą,czy to możliwe żeby zmarzły.
Julcia masz rację ale wiem że irgi lubią przemarzać.W ubiegłym roku wyrzuciłam jedną która padła i długo bym czekała żeby odrosła.Innej też ciągle gałęzie przemarzają.Nawet pod świerkami mam takie niskie,to ciągle brązowe i zanim odrośnie to znowu zmarznie,mam ochotę się ich pozbyć.Założyłam sobie że nie będę trzymać roślin które marzną i nie wytrzymują zimy w moim ogrodzie.
Alu, miałaś wstawić zdjęcia tego o co pytałas u mnie.
Jak zwykle zgubiłam wątek i trochę trwało zanim dotarłam do Ciebie.
A tawlinę raczej posadź w jakimś dużym kuble. Potrafi wypuścić nawet kilkumetrowe odrosty, a jej korzenie są podobno potężne.
O ciemierniki się nie martw. Myślę, że odbiją
korzystam z zaproszenia i jestem . Przyznam, że potrwało trochę zanim zwiedziłam Twój ogród napawając się jego urokami. Jest cudowny i zaczarowany. Mam ochotę pozostać tu na dłużej Masz prześliczne lilie i roślinki, których dopiero się uczę (nie wspominając oczywiście przepięknych peonii )
pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam, Kasia {Nie pytaj świata dokąd zmierza, bo nie daj Boże Ci odpowie[...]Co ma przeminąć, to przeminie. A co ma zranić do krwi zrani [...]} Kawałek zielonego marzenia