Witam w mokry poniedziałek
Od rana siąpi i zimno...taka pogoda nie zachęca do pracy w ogrodzie
Za to weekend był bardzo udany i miło go spędziliśmy w ogrodzie razem ze znajomymi.
Basiu - witaj, cieszę się, że zaglądnęłaś do mojego ogródka
Pospolita dąbrówka też może zachwycić, zwłaszcza w porze kwitnienia...za to hosty są piękne przez cały sezon...o ile się nimi nie zajmą ślimce
Eluś - jak fajnie, że się odezwałaś, a już myślałam, że zniknęłaś na zawsze...bardzo się cieszę, że jesteś
Czasu na wszystko brakuje, zwłaszcza, że ogród mi się z roku na rok powiększa, a pomocników niet
A przecież nie tylko ogrodem muszę się zająć, a sama wiesz jak to jest z czasem przy komputerze, siądziesz na chwilkę, a tu nie wiadomo kiedy godziny upływają w bezruchu, i to mi właśnie zaszkodziło, bo i rękodzieło też na siedząco powstaje, a jakoś do regularnej gimnastyki nie mogę się wciągnąć
W marcu mój M dostał ode mnie i córek rower na urodziny i to był 'strzał w 10'....wiesz jak jest trudno facetowi coś sensownego dać w prezencie, żeby jeszcze był z takowego ukontentowany
M bardzo się ucieszył, bo przez lata nie wolno mu było jeździć na rowerze, ale teraz po 'remoncie ' w Piekarach, jak najbardziej. Jazda na rowerze sprawia mu radochę.
Kończy pracę i jedzie pojeździć na rowerze. Tuż pod nosem mamy ścieżkę rowerową, więc daleko nie trzeba jeździć. Ma około 7 km długości i niemal codziennie ją pokonujemy.
Dzięki temu i ja się wciągnęłam, chociaż rowery latami stały w garażu, to autkiem było wygodniej, jakoś wcale nie mogłam się przekonać do roweru.
Teraz jednak doceniłam zalety jazdy rowerowej, zwłaszcza we dwoje....dopingujemy się nawzajem i pokonujemy coraz to dłuższe trasy.
Zdrówko mi się poprawiło, wyniki badań też, waga w dół, kondycja wzrosła....same plusy tych zmian

Eluś przykro mi z powodu Twoich dolegliwości, może jakieś zabiegi rehabilitacyjne by się przydały....na pocieszenie Ci powiem, że i mi podczas jazdy na rowerze, zwłaszcza długiej, od kręgosłupa palce rąk drętwieją....tony przerzuconej ziemi odcisnęły swoje piętno
Jestem zapisana na zabiegi na pierwszy wolny termin we WRZEŚNIU!...śmiechu warta ta nasza służba zdrowia
Wnusia rośnie jak na drożdżach, idą jej pierwsze ząbki. Nie choruje na szczęście i ma dobry apetyt. Na wakacje mają przyjechać do mnie na dłużej, to się nią nacieszę
Trzymanie łyżeczki rączką jeszcze jej nie wychodzi, ale za to pierwszym ząbkiem nawet nieźle
Testujemy różne smakołyki....oooo to coś pysznego
