Hej,
Jule, a ja akurat mam chwilę na odpoczynek, właśnie przygotowałam post ze zdjęciami "porannymi", hosty również. Tez zakupiłam kilka zielonych - niebieskawych. Brukarze skończyli na dziś, a domownicy albo własnie wyjechali, albo jeszcze nie wrócili, dlatego korzystam z okazji! ;)
(swoją drogą mam nadal kłopot z tym odwodnieniem, studnia chłonna głęboka, ale przy wybieraniu podsiąkała woda)
pojawiła się jedna świecznica (czekamy na pozostałe cztery). Młode listki ma kolorowe, ale będzie zielona:
zeszłoroczne funkie wystawiają łepki, wstyd się przyznać, ale z powodu braku obrzeży bylam przekonana, że tu miał być trawnik!
fotergilla w końcu calkiem rozkwitła, swidośliwa sie jeszcze "rozkręca" i nadal nie pachnie, może i to dobrze:
arbuscula:
helvetica:
szczodrzeniec płożący:
pieris, zastanawiam się, czy coś mu dolega?
a to jedna z irg błyszczących, ale ciut przykurzona:
tylko dlaczego zielona żurawka ma czerwone listki!!
te są sklepowe, stąd ten rozmiar..
Oculus draconis przyrasta, ciągle jednak nie ma głównego przewodnika, zastanawiam się, co z nią zrobić, już teraz wygląda na
bonsai
i mój tajemniczy klon jesionolistny
nie-Flamingo... hm, ktoś rozpoznaje?
bergenia niby czerwona:
Mercedes, bardzo nieśmiały:
Pushunie:
i szarak, dla odmiany (jako bardziej stateczny był łatwiejszy do sfotografowania):
