Grażynko cieszę się że u Ciebie już cieplej i że ruszyłaś w ogród, tego nam było trzeba, też dzisiaj co nie co zrobiłem w ogrodzie. Trochę się chyba podziębiłem, bo wiatr był zimny a wiadomo człowiek przy pracy rozgrzewa się, chcąc jak najwięcej zdziałać. Ale nic to, witaj wiosno
Gosiu u mnie jeszcze kwitnących oznak wiosny nie za wiele i raczej za dużo nie będzie, myślę tu o kwiatkach, zwłaszcza tulipanami nie będę się mógł pochwalić, zaniedbałem jesienią ich posadzenie, poprawię się w przyszłym roku.
Ja ranniki dostałem od Geni, nie wiem czy znalazłem dla nich właściwe miejsce, bo jak na razie się nie rozrosły a czytałem ze tworzą żółte kobierce. Muszę o nie bardziej zadbać, bo bardzo są sympatyczne
Zbyszku wszystko się okaże za jakiś czas. Pierwsza moja myśl, kiedy zobaczyłem te hortensje, była - czemu te ogrodówki niczym nie zabezpieczone?, wcale nie pomyślałem że mogą to być bukietowe hortensje, kiedy się zastanowiłem to oczywiście, myślę że może tak być albo i jest
Uleńko witaj. Czekałem na Twój sygnał i dziękuję Ci za niego, co prawda dzisiaj to nawet sam pomyślałem że może być już czas ale zawsze lepiej wiedzieć że ktoś już zaczął. Miałem nożyce w ręce i używałem ich intensywnie, jednak żaden iglak się nie nawinął. Na razie tawuły, pięciorniki, berberysy, zaschnięte kwiatostany i liście wielu bylin. Po niedzieli wezmę się za iglaki, już nawet wiem co pójdzie na pierwszy ogień. Będę śledził Twoje nożycowe poczynania, jeśli będziesz je prezentować, bo umiesz ujarzmiać zapędy roślin i dobrze jest od Ciebie się tego uczyć
Pozdrawiam Tomek
