
Ankowo cz.2
Re: Ankowo cz.2
Aniu, no gdzie Ty się podziewasz? Tęsknimy! 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.2
Podlewa jak durne... znowu kropi. Okien nie myłam...
Ckni mi się... jesień u progu, a Ani nie ma
Ckni mi się... jesień u progu, a Ani nie ma

- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Witajcie
Przepraszam za tą długą nieobecność, ale dopadły mnie jesienne smutki z końcem wakacji i tak jakoś wyszło że zaniedbałam wszystko wokół.
Przygnębiły mnie niepowodzenia w ogródku, wiele roślin porażonych chorobami grzybowymi- straszny widok mączniaków i szarej pleśni
. Nie ma szans na zbiór nasion nawet z aksamitki.
Dorotko - busz gęsty się zrobił, nawet ciężko przejść było przez ten ogródek w szczytowej fazie.
Michale- kurczaki rządzą, jako gwiazdy okolicy
.
Adrianie, jabłek miałam bardzo mało- zaledwie kilka, ale bardzo smaczne. Też muszę pomyśleć o lekkim cięciu jabłonki, bo się zagęściła zanadto.
Patryku, ostrogowiec bardzo łatwo kiełkuje i szybko rośnie, aż byłam zaskoczona że zakwitł tak prędko.
Martuś -okazało się że emu z zielononóżkiem to szorstka męska przyjaźń! Emu to facet, pieje! Co prawda nie przy mnie, ale mam nagranie zrobione przez siostrę.
Lucynko, biały puchaty kurczak ma takie pióra- będzie tak wyglądał już całe życie. Brudzi się - zwłaszcza że lubi kopać w ziemi. Co do dyni- decydująca jest żyzność bo dynia jest bardzo żarłoczna. Potrzebuje też sporo wody do wzrostu. Ja moje sadziłam na górce z warstwą darni do przekompostowania, miały dostęp do dość wilgotnej i żyznej masy organicznej. Dodatkowo podsypałam je obornikiem.
Renatko, buraki liściowe to piękna ozdoba ogrodu. Mam nadzieję że zyskają na popularności.
Martowe pole jest wspaniałe, skarbnica ciekawych roślin.
Madziu, mieczyki wyjątkowo mi się udały, bo sadzone w miejscu które od dawna nie było użytkowane i ziemia była wypoczęta- urosły wielkie jak na moje warunki glebowe.
Gosiu, u mnie buraki w tym roku to jedna porażka- mało co wykiełkowało i nawet nie ma co zbierać. Kurkę masz piękną. Zimą trzeba pamiętać o doświetlaniu, bo przy krótkim dniu kury przestają się nieść.

Przepraszam za tą długą nieobecność, ale dopadły mnie jesienne smutki z końcem wakacji i tak jakoś wyszło że zaniedbałam wszystko wokół.
Przygnębiły mnie niepowodzenia w ogródku, wiele roślin porażonych chorobami grzybowymi- straszny widok mączniaków i szarej pleśni

Dorotko - busz gęsty się zrobił, nawet ciężko przejść było przez ten ogródek w szczytowej fazie.
Michale- kurczaki rządzą, jako gwiazdy okolicy

Adrianie, jabłek miałam bardzo mało- zaledwie kilka, ale bardzo smaczne. Też muszę pomyśleć o lekkim cięciu jabłonki, bo się zagęściła zanadto.
Patryku, ostrogowiec bardzo łatwo kiełkuje i szybko rośnie, aż byłam zaskoczona że zakwitł tak prędko.
Martuś -okazało się że emu z zielononóżkiem to szorstka męska przyjaźń! Emu to facet, pieje! Co prawda nie przy mnie, ale mam nagranie zrobione przez siostrę.
Lucynko, biały puchaty kurczak ma takie pióra- będzie tak wyglądał już całe życie. Brudzi się - zwłaszcza że lubi kopać w ziemi. Co do dyni- decydująca jest żyzność bo dynia jest bardzo żarłoczna. Potrzebuje też sporo wody do wzrostu. Ja moje sadziłam na górce z warstwą darni do przekompostowania, miały dostęp do dość wilgotnej i żyznej masy organicznej. Dodatkowo podsypałam je obornikiem.
Renatko, buraki liściowe to piękna ozdoba ogrodu. Mam nadzieję że zyskają na popularności.
Martowe pole jest wspaniałe, skarbnica ciekawych roślin.
Madziu, mieczyki wyjątkowo mi się udały, bo sadzone w miejscu które od dawna nie było użytkowane i ziemia była wypoczęta- urosły wielkie jak na moje warunki glebowe.
Gosiu, u mnie buraki w tym roku to jedna porażka- mało co wykiełkowało i nawet nie ma co zbierać. Kurkę masz piękną. Zimą trzeba pamiętać o doświetlaniu, bo przy krótkim dniu kury przestają się nieść.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ankowo cz.2
Aniu miło, że wróciłaś.
Witaj.
Witaj.

- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Tajeczko, owoców u mnie też niewiele. Teraz jedynie brzoskwinia obrodziła. Może przyszły rok będzie lepszy. Borówkę będę dopiero sadzić, mam trzy odmiany i liczę na smaczne owoce w kolejnych latach.
Tamaryszku, cieszę się że podobają się zdjęcia. Martowe pole dostarcza wiele wspaniałych widoków o każdej porze roku, nawet gdy zdobią go głównie liście. Choć dobrze byłoby jeszcze zobaczyć tęczę irysów na żywo.
Aniu i już wszystko jasne- to przyjaźń- mam teraz nadreprezentację kogutów i wielki kłopot z tym związany, bo będą się bić między sobą. Dynie będą ważone po zbiorze, zdam relację z wyników.
Izo- rejon suwalski jest piękny, zwłaszcza najbardziej północna część, blisko Litwy. Krajobrazy jak z bajki.
Arletko, ja też dotychczas zrobiłam tylko dynię marynowaną. Zamierzam jeszcze zrobić dżem (można połączyć z jabłkiem, pomarańczą, brzoskwinią). Zupa z dyni jest podobno bardzo smaczna, też zrobię i opiszę wrażenia.
Marylko-jabłuszka szybko opadły, ale bardzo mi smakowały. Twój wilec zachowuje się jak moja kobea- dużo pędów a kwiatu ani widać.
Pamelko, wyjazd do rodziny był udany. Przywiozłam trzy kury (miały iść na rosół) i teraz biegają z moimi. Pobyt musiałam skrócić bo nadciągnęły solidne deszcze- okazało się że to był dobry plan, bo już następnego dnia była powódź w gminach na trasie powrotu i mogłoby być ciężko z przejazdem.
Ano, tak Adamie, opuściłam się. Nie wiem jak teraz nadrobię, chyba się nie uda przed zimą doczytać wszystkich wątków. Dalie ucierpiały przy deszczach, ale mam nadzieję że pod ziemią nic ich nie poraziło i będą ładne karpy na kolejny sezon.
Majeczko, Basiu, Aniu, Lucynko- dziękuję za pamięć
Tamaryszku, cieszę się że podobają się zdjęcia. Martowe pole dostarcza wiele wspaniałych widoków o każdej porze roku, nawet gdy zdobią go głównie liście. Choć dobrze byłoby jeszcze zobaczyć tęczę irysów na żywo.
Aniu i już wszystko jasne- to przyjaźń- mam teraz nadreprezentację kogutów i wielki kłopot z tym związany, bo będą się bić między sobą. Dynie będą ważone po zbiorze, zdam relację z wyników.
Izo- rejon suwalski jest piękny, zwłaszcza najbardziej północna część, blisko Litwy. Krajobrazy jak z bajki.
Arletko, ja też dotychczas zrobiłam tylko dynię marynowaną. Zamierzam jeszcze zrobić dżem (można połączyć z jabłkiem, pomarańczą, brzoskwinią). Zupa z dyni jest podobno bardzo smaczna, też zrobię i opiszę wrażenia.
Marylko-jabłuszka szybko opadły, ale bardzo mi smakowały. Twój wilec zachowuje się jak moja kobea- dużo pędów a kwiatu ani widać.
Pamelko, wyjazd do rodziny był udany. Przywiozłam trzy kury (miały iść na rosół) i teraz biegają z moimi. Pobyt musiałam skrócić bo nadciągnęły solidne deszcze- okazało się że to był dobry plan, bo już następnego dnia była powódź w gminach na trasie powrotu i mogłoby być ciężko z przejazdem.
Ano, tak Adamie, opuściłam się. Nie wiem jak teraz nadrobię, chyba się nie uda przed zimą doczytać wszystkich wątków. Dalie ucierpiały przy deszczach, ale mam nadzieję że pod ziemią nic ich nie poraziło i będą ładne karpy na kolejny sezon.
Majeczko, Basiu, Aniu, Lucynko- dziękuję za pamięć

-
- 1000p
- Posty: 1012
- Od: 1 paź 2009, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ankowo cz.2
Witaj Aniu.
Nie przejmuj się tak,że coś nie wyszło w tym roku w ogrodzie, że nie jest tak, jakbyś chciała. Każdemu to sie przytrafiło nie raz, a pogoda w tym roku też nie sprzyja roślinom, moje największe magnolie też mają jakąś chorobą grzybową na liściach, pewnie od wilgoci . Muszę popryskać,ale jakoś mi sie nie chce.... Wszędzie tak jest, a że jesień idzie- to i samopoczucie nie najlepsze,chandra dopada.
Ja w takie dni planuję,co posadzę w następnym roku, jakie kwiaty i byliny będę miała, a czego nigdy więcej nie mieć w ogrodzie.
Trzymaj się cieplutko. W następnym roku będzie jeszcze piękniej u Ciebie, zobaczysz.
A.
Nie przejmuj się tak,że coś nie wyszło w tym roku w ogrodzie, że nie jest tak, jakbyś chciała. Każdemu to sie przytrafiło nie raz, a pogoda w tym roku też nie sprzyja roślinom, moje największe magnolie też mają jakąś chorobą grzybową na liściach, pewnie od wilgoci . Muszę popryskać,ale jakoś mi sie nie chce.... Wszędzie tak jest, a że jesień idzie- to i samopoczucie nie najlepsze,chandra dopada.

Trzymaj się cieplutko. W następnym roku będzie jeszcze piękniej u Ciebie, zobaczysz.


A.
Anna
Mój ogród...
Mój ogród...
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Asiu, moja kurka jedwabista okazała się kogutem! Dlatego wygląda inaczej- ma mniejszy czubek a za to wyraźny teraz grzebyk. Teraz marzy mi się kurka, bo jak patrzę na Twoje to faktycznie ładniej się prezentują. Odmiany jabłoni nie pamiętam - nie zapisałam i teraz mam pustkę w głowie- ale może uda mi się odtworzyć tryb rozumowania przy wyborze i znajdę gdzieś nazwę która mnie olśni.
Martuś, no już jestem
Tajeczko
Specjalne podziękowania dla Ciebie Izuś
za pilnowanie ogródka
Nie spodziewałam się że dojdzie do mojej niechęci do wody z nieba, ale co zrobić. Trawa jest ładna za to 
Aniu, masz rację, ja też się pocieszam już teraz cebulkami jesiennymi i myśleniem o wiośnie. Grzybowe choroby szaleją w tym roku wyjątkowo, dlatego się podłamałam, bo wcześniej nie miałam z nimi prawie żadnego problemu.
Martuś, no już jestem

Tajeczko

Specjalne podziękowania dla Ciebie Izuś




Aniu, masz rację, ja też się pocieszam już teraz cebulkami jesiennymi i myśleniem o wiośnie. Grzybowe choroby szaleją w tym roku wyjątkowo, dlatego się podłamałam, bo wcześniej nie miałam z nimi prawie żadnego problemu.
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ankowo cz.2
Dobrze, ze zdażyłaś wrócić
przed wysoka wodą.
A teraz pytanko standardowe, co tam Panie w ogródku, bo o kurkach już wiem, nawet tych rosołowych

A teraz pytanko standardowe, co tam Panie w ogródku, bo o kurkach już wiem, nawet tych rosołowych

- gosia22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1263
- Od: 31 sty 2009, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Francja/ Bretania
Re: Ankowo cz.2
Aniu, co do kur to nie wiem jak oświetlić kurnik. Noc zapada teraz ok.21 h a o 23H wyłączają światła na ulicy. Zresztą kurnik jest z tylu ogrodu to i tak światło z ulicy nie dochodzi. Nie mam żadnej możliwości by doprowadzić światło do kurnika a ty jak masz ?
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo cz.2
Oj Aniu, jak ja Ciebie dobrze rozumiem. Sama przechodziłam niedawno taki stan przygnębienia. Trochę pomogła pogoda oraz spotkanie z forumkami, ale przede wszystkim powiedziałam sobie, że następny rok będzie lepszy i zabrałam się za sadzenie cebulek
Aniu dynia marynowana w/g Twojego przepisu zrobiła w moim domu furorę i muszę zabrać się za następną porcję . Do przepisu dodałam cynamon w lasce i kardamon

Aniu dynia marynowana w/g Twojego przepisu zrobiła w moim domu furorę i muszę zabrać się za następną porcję . Do przepisu dodałam cynamon w lasce i kardamon

Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ankowo cz.2
Aniu, dobrze, że już jesteś.
Smutek jesienny to częsta przypadłość niestety. Tym bardziej, że taka pogoda jak ostatnio jest też raczej dołująca. Ja też czuję jakiś spadek nastroju.
Przydałoby sie troszkę słońca i babiego lata.
Smutek jesienny to częsta przypadłość niestety. Tym bardziej, że taka pogoda jak ostatnio jest też raczej dołująca. Ja też czuję jakiś spadek nastroju.
Przydałoby sie troszkę słońca i babiego lata.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.2
Po całym dniu wytężonego myślenia i poszukiwań odnalazłam nazwę mojej jabłonki -Novamac. Odporna na parcha i mróz, dlatego ją chciałam. Bardzo aromatyczne jabłka.
Gosiu, u nas do kurnika jest pociągnięty kabel z domu i podłączona jest lampa (nie musi być mocna żarówka). Zaświeca się i gasi ją z domu, albo włącznikiem przy kurniku. Rano doświetlamy kurnik przed 6 - potem kury wychodzą na wybieg, wieczorem chwilkę też świecimy. Nieraz zapalamy w ciemne, pochmurne dni. Przesadzić też nie można, bo kury się robią agresywne. U was dzień jeszcze długi, tutaj już ok. 19 robi się ciemno teraz.
Olu, czyli nie jestem wyjątkiem. Ale zdziwiła mnie pora tego doła, bo ja rozumiem podłamać się w listopadzie, w zimie. A nas to dopada końcem lata. Cebulek mam już dwa kartony, nawet nie wiem gdzie je posadzę
Cieszę się że dynia smakuje. Polecam jeszcze węgierki w marynacie- bardzo wykwintny dodatek do mięs, tylko pracochłonny (nakłuwać trzeba).
Dorotko, faktycznie to chyba reakcja na brak słońca, bo i dzień się skraca i jeszcze te chmury i deszcze. Nie wiem co się będzie działo późną jesienią - nie moglibyśmy po prostu spać jak miśki
Pamelko ogródek jakoś sobie radzi mimo moich zaniedbań. Oczywiście poza zagrzybionymi roślinami
. Niewiele kwitnie o tej porze, ale jakiś kolor jest. O proszę, wybrałam optymistyczne żółtki i pomarańczki:
Za mała na karocę. No to będzie zupa czy coś :P

Krokosmia od Krysi - pięknie zakwitła

Samosiejki- to lubię

Moja faworytka

Róża NN

Burak - to jest to!

Gosiu, u nas do kurnika jest pociągnięty kabel z domu i podłączona jest lampa (nie musi być mocna żarówka). Zaświeca się i gasi ją z domu, albo włącznikiem przy kurniku. Rano doświetlamy kurnik przed 6 - potem kury wychodzą na wybieg, wieczorem chwilkę też świecimy. Nieraz zapalamy w ciemne, pochmurne dni. Przesadzić też nie można, bo kury się robią agresywne. U was dzień jeszcze długi, tutaj już ok. 19 robi się ciemno teraz.
Olu, czyli nie jestem wyjątkiem. Ale zdziwiła mnie pora tego doła, bo ja rozumiem podłamać się w listopadzie, w zimie. A nas to dopada końcem lata. Cebulek mam już dwa kartony, nawet nie wiem gdzie je posadzę

Dorotko, faktycznie to chyba reakcja na brak słońca, bo i dzień się skraca i jeszcze te chmury i deszcze. Nie wiem co się będzie działo późną jesienią - nie moglibyśmy po prostu spać jak miśki

Pamelko ogródek jakoś sobie radzi mimo moich zaniedbań. Oczywiście poza zagrzybionymi roślinami

Za mała na karocę. No to będzie zupa czy coś :P

Krokosmia od Krysi - pięknie zakwitła


Samosiejki- to lubię

Moja faworytka

Róża NN

Burak - to jest to!

Re: Ankowo cz.2
Piękna dynia. A zupa to chyba dla całego pułku będzie. 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ankowo cz.2
Aniu fajne żółto- pomarańczowe kolorki.
Krokosmia od Ciebie także mi zakwitła.
Krokosmia od Ciebie także mi zakwitła.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ankowo cz.2
[quote][Za mała na karocę. No to będzie zupa czy coś /quote]
jesienne smuteczki ale i słoneczny uśmiech się znalazł
Nie jest źle. A jeśli chcesz poprawić sobie humor, to przyjedź pooglądać moją kolekcję grzybów
Dobrze, że się odezwałaś, bo już naprawdę tęskno mi było
Ale nękać się lękałam
Buraczaczek nieboraczek - cudny



Dobrze, że się odezwałaś, bo już naprawdę tęskno mi było

Ale nękać się lękałam

Buraczaczek nieboraczek - cudny
