Dzieńdoberek
Witam i lecę mieniać

.........zamieniam pnąca rózycę Kassel na Reine deF
Zostawiam LiliMarleen krwistą rabatóweczkę[może gdzieś w Baden-Baden pnie się sztywno bo lubi puszczać długie pędy

]Lili ma zaletę wielką kwitnie obficie i nieprzerwanie do mrozów i wadę jeszcze wiekszą łapie plamistość jak pies pchły
Liliii siedzą u mnie w warzywniku

przy bylepłotku[ stop haszczaki

] tworzą szpalerek.Niestety przedwiośnie 2010 wyeliminowało 2 szt

hmmm nie są pancerne te różyce
Kwitnie pięknie tawuła japońska i nadal gożdziki brodate

[ pogotowie górskie z kosa trzeba wezwać

]Krysiaczku plewię rabaty interwencyjnie i tylko 2 x w sezonie,noooo chyba że do fotki

Mam ciasne nasadzenia i po tych 5 latach najstarsze rabaty jakoś znoszą moje zaniedbania
Ziół nie mam w gruncie, zarosłyby łąką w tempie ekspresowym,noooo chyba że uznamy łakę za ziołową rabatę to wtedy mogłabym napisaćć że mam plantację ziół
Alebciu Haszczaki urzędują w domu,i za domem przy lesie i chodzą na przełaje.Nie pokaże jak tam wyglada bo to forum ogrodnicze a nie horroru
cmok i lecę mieniać
