Przepraszam, zapomniałem odpowiedzieć na Twoje pytanie. Wymarzły mi komarzyce, jeden wilczomlecz bordowy i młoda agawa ale ta to już na zewnątrz zmarzła, bo zapomniałem schować. Na szczęście mam te rośliny u Rodziców więc odbuduję kolekcję. Podmarzły też awokada i papirusy ale te odpuszczą na pewno.
Jacku
Komarzyce też raczej powinny odbić.
Dobrze, że psianka nie zmarzła.
Nie wiedziałam, że masz Jacuś papirusy
Mam krótko i jakoś tak poobsychały mu pióropusze. Chyba je trzeba co jakiś czas odmłodzić, zrobić sadzonki z kawałków ?
Pozdrówki
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Witaj Aguś ja pierwsze prymulki kupuję w końcu lutego ze 2 tygodnie w domu potem w dzień hartuję na słonecznym tarasie i po jakimś czasie wsadzę w ogrodzie , ale i tak tylko nieliczne przezimują .
współczuję wrednego sąsiada
Genia
Geniu miła
Wczoraj odnalazłam Twój nowy wątek i muszę spokojnie przeczytać i nadgonić
Ja najbardziej lubię te pierwsze wiosenne sadzonki, bratki itp. Tak cieszą po zimie ! ( w zimie )
Pierwiosnki przez ostatnie 3 lata kwitły mi od stycznia do maja, 50 % zostało w ogrodzie. Chowałam na parę - paręnaście dosłownie dni do piwnicy.
Buziaki
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Aga, też muszę odmłodzić moje papirusy, bo one rosną jak szalone. Mam ładną karłową odmianę.
Padły też kawa i juka ale te były cherlawe więc się nie dziwię.
Aguś ładnie pokazujesz nam Sopocką zimę Widzę, że i u Ciebie również dosypało sporo białego puchu. A fotki jak zwykle genialne
A teraz grzaniec to tak dla ogrzania naszego zmarzniętego ciała
Marceli
Nieźle nas zasypało dziś, z trudem doszłam do pracowni, jazda samochodem to była wirtuozeria
Ale jeszcze za mało śniegu, żeby położyć się tak jak Ty
Przydało by się coś na rozgrzewkę, fakt Zaraz wyciągam winko
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki
Jak na razie osobiście rozgrzewam się poranną kawą i maszeruję sobie po ogrodach, też dla rozgrzewki
Piękne fotki, chyba doceniam urok zimy tylko na zdjęciach
Chodzę pieszo bo samochodem bardzo trudno, tylko, że nogami brnie się strasznie w tej ciastolinie ale moze to będzie dobrze na cellulit
Sabinko
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Przeważnie też poruszam się pieszo, wiem, że zdrowo hi hi !
Czasem jednak człowiek ma dość przebierania nogami w nieodgarniętej brei solno - śniegowej.
Myślę, że jeszcze parę tygodni i będzie wiosenka
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami" Moje linki