Witajcie ponownie.Egzamin pisemny nieoczekiwanie zakończył się ustnym, więc mi zeszło dużo dłużej.A w domu panowie od elewacji na siatkę delikatną o drobnych oczkach układali ,grubszą,tłukli się umiarkowanie,ale gruz od strony ogrodu zostawili i już nie wywiozą,za to remont na moim piętrze bardzo głośny, trudno, widać tak muszą,ale wytrzymać nie szło,więc pojechałam do sklepu firmowego Polanu, zasadniczo do ogrodu,pooglądałam,barbuła bardzo piękna, ale ponoć nie bardzo chce zimować w gruncie i do Podwórkowego z racji cienia się nie nadaje.W sklepie wyszukałam polecany przez Aśkę
PSI ZĄB(
Erthronium hybr."Pagoda")-miejsce sadzenia pół cieniste do cienistego czyli idealnie,roślina wieloletnia odporna na mróz,łatwa w uprawie i nie wymaga corocznego wykopywania,naturalnie nabyłam,poza tym
narcyz Cheerfulness za 3.80(5 szt.),bo bardzo je lubię i
tulipan biały pełny Casablanca(5 szt za 5 zł), ktoś wspominał na Forum ,że na dodatek pachnie.Wczoraj w "Biedronce" nabyłam
śnieżnik (
Chionodoxa Luciliaea)w kolorze fioletowym, białe kupiłam wcześniej w OBI,podzielę się nimi,bo jest ich sporo w opakowaniu.Posadziłam wszystko poza śnieżnikiem.Podlałam i zrobił się wieczór a z nim błoga cisza.
Tija-dzięki, fakt, wspominałaś o
ismenie, podpiszę,zapiszę kiedy wsadzić i schowam do piwnicy.Języczce pomarańczowej zerwałam przekwitające kwiaty,bo
Hanuś straszy,że mi się rozsieje.
Jadziu-ja galaretki owszem lubię,prawdę mówiąc wolę innej firmy,ale jest taki wielbiciel tych szafirowych i turkusowych, to mu wyszukuję wodzisławskie i robię z sezonowymi owocami.
Języczki jak widać sprawdziły się w Podwórkowym, problemów z zimowaniem nie powinno być.Bardzo bym chciała zwalczyć te zwały korzeni, gruzu i gałęzi pod murem,po trochę,jednak się to posuwa.Aż mi sobie to trudno wyobrazić,że mogłabym w ogrodzie usiąść na ławce i czytać książkę......... Tą płytę chcę przenieść w miejsce koło przyszłej ławki.
