Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3037
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Hanuś ..........tańczysz zbójnickiego!
rózyca na kiju najlepsza z możliwych w pagórach......firletki wysiałam jakies grandiflory tfu pchu
piękne te NASZE GÓRY
cmokasy
rózyca na kiju najlepsza z możliwych w pagórach......firletki wysiałam jakies grandiflory tfu pchu
piękne te NASZE GÓRY
cmokasy
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4299
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
A mnie dziś Pan wpierał, że ona ma kiepską mrozoodpornośćhanka55 pisze:Iguś, wygląda na to, że mamy White Fairy,
czyli zdrowie, mrozoodpornośc i kwitnienie w jednym.
Przed wyjazdem zrobiłam jej zdjęcia środeczka i BINGO!
Jest zielone oczko i rozetka. :P
"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Jadziolku, już wstawiłam ponownie.
Coś go wykasowało z folderu na serwerze.
Anuś, to ślady po żerowaniu mszycy, na zawiązkach liści.
Potem mszyce uleciały, a liście podrosły i mikroskopijne dziurki,
zamieniały się w większe uszkodzenia - jak rosnące blizny.
Grażynko, gratulacje, masz pięknego synka- Abrahamka! :P
Aguś, hmmm, zobaczymy.
Na razie mogę Ci powiedzieć, że kwiat trzyma się pięknie
w temperaturze 1 C.
A powinien zgnić, zbrązowieć i skurczyć się.
Druga noc i nadal jest bialuchny, co wróży raczej dużą odporność.
Elizabetko, gdybyś tylko mogła wziąć go w dłonie
i przekonać się jak małej siły trzeba użyć...
Teraz normalny sekator Gardeny, wydaje mi się topornym imadłem .
Aszko, dobrze zrobiłaś, Słonko.
Mam nadziję, że maluszek szybko się pozbiera.
Możesz mu pomóc w regeneracji korzeni, podlewając vit. B1 lub C.
Izuś, "z dzieckami" jeździmy, a one lubią mieć otwarte okna z tyłu.
Przy szybkiej jeździe- wieje niemiłosiernie - z przodu.
Więc w trosce o swoje zatoki, ubieram głowę w cokolwiek.
Teraz padło na chuścinę, bom przecie wiejsko baba jest.
A miotła na kiju?
"Powiedz tylko słowo..."
Smokini, mietła piękna, bo i forma ulubiona - płacząca, i kwiat pełny, pomponowy,
i prawdopodobieństwo pokrewieństwa z różową kuzynką - ogromne.
Mankamentem jest szczepienie jednooczkowe ale to widziałam kupując
i zgodziłam się na taki wybrak.
Zakładając żywotność szczepu, powienna sobie poradzić ale nie w gruncie.
I nawet przy tych ograniczeniach, jestem wielce jej rada.
Ewuniu/ Ave, ehe, ehe, czy rozmiar 42/44 można nazwać małym?
Dziękuję za komplement ale to dobre ustawienie boczne, ot, co !
Moni, takoż dziękuję, radośnie było, bo nieopodal zaparkowała ciężarówka
i kierowca miał pasażerkę, która...zbierała coś z podłogi.
O mało nie pękłam z uciechy!
Agusiu, och piękne życzenia.
Prozaiczne życie, :P trzeba czasem podkręcać radością,
żeby zmienic je w chwile poezji. Żeby mieć wspomnienia, dobre wspomnienia.:;196
Izuś/ chatte, ja nie wiem co to jest
Pewnie wrzosy albo wrzośce - nie umiem rozpoznać.
Pewnie kwaśna gleba z dobrym drenażem i taką własnie mają,
roznąc pod iglakami i na wywyższeniu.
Ale co dalej z nimi?
Jak zasilać, czym? Nie mam pojęcia.
W prognozieobiecują piękną pogodę, za tydzień.
Musisz więc ścierpieć to rozregulowanie, bo innego wyjścia nie masz.
Roślinki także wolałyby miec prawdziwy początek ciepłego lata,
a nie lodowatą deszczowatość.
Kawa, hektolitry kawy - tylko to pomaga stać prosto i nie spać z otwartymi oczami.
Elsi, Serduszko - dziękuję. Nie widziałam.
Urocza ta firletka, taka smukła, delikatna i..rosnąca na suchych brzegach rzeki.
Nie da się jej implantować w mokry i ciężki grunt chusteczki.
A szkoda. :P
Coś go wykasowało z folderu na serwerze.
Anuś, to ślady po żerowaniu mszycy, na zawiązkach liści.
Potem mszyce uleciały, a liście podrosły i mikroskopijne dziurki,
zamieniały się w większe uszkodzenia - jak rosnące blizny.
Grażynko, gratulacje, masz pięknego synka- Abrahamka! :P
Aguś, hmmm, zobaczymy.
Na razie mogę Ci powiedzieć, że kwiat trzyma się pięknie
w temperaturze 1 C.
A powinien zgnić, zbrązowieć i skurczyć się.
Druga noc i nadal jest bialuchny, co wróży raczej dużą odporność.
Elizabetko, gdybyś tylko mogła wziąć go w dłonie
i przekonać się jak małej siły trzeba użyć...
Teraz normalny sekator Gardeny, wydaje mi się topornym imadłem .
Aszko, dobrze zrobiłaś, Słonko.
Mam nadziję, że maluszek szybko się pozbiera.
Możesz mu pomóc w regeneracji korzeni, podlewając vit. B1 lub C.
Izuś, "z dzieckami" jeździmy, a one lubią mieć otwarte okna z tyłu.
Przy szybkiej jeździe- wieje niemiłosiernie - z przodu.
Więc w trosce o swoje zatoki, ubieram głowę w cokolwiek.
Teraz padło na chuścinę, bom przecie wiejsko baba jest.
A miotła na kiju?
"Powiedz tylko słowo..."
Smokini, mietła piękna, bo i forma ulubiona - płacząca, i kwiat pełny, pomponowy,
i prawdopodobieństwo pokrewieństwa z różową kuzynką - ogromne.
Mankamentem jest szczepienie jednooczkowe ale to widziałam kupując
i zgodziłam się na taki wybrak.
Zakładając żywotność szczepu, powienna sobie poradzić ale nie w gruncie.
I nawet przy tych ograniczeniach, jestem wielce jej rada.
Ewuniu/ Ave, ehe, ehe, czy rozmiar 42/44 można nazwać małym?
Dziękuję za komplement ale to dobre ustawienie boczne, ot, co !
Moni, takoż dziękuję, radośnie było, bo nieopodal zaparkowała ciężarówka
i kierowca miał pasażerkę, która...zbierała coś z podłogi.
O mało nie pękłam z uciechy!
Agusiu, och piękne życzenia.
Prozaiczne życie, :P trzeba czasem podkręcać radością,
żeby zmienic je w chwile poezji. Żeby mieć wspomnienia, dobre wspomnienia.:;196
Izuś/ chatte, ja nie wiem co to jest
Pewnie wrzosy albo wrzośce - nie umiem rozpoznać.
Pewnie kwaśna gleba z dobrym drenażem i taką własnie mają,
roznąc pod iglakami i na wywyższeniu.
Ale co dalej z nimi?
Jak zasilać, czym? Nie mam pojęcia.
W prognozieobiecują piękną pogodę, za tydzień.
Musisz więc ścierpieć to rozregulowanie, bo innego wyjścia nie masz.
Roślinki także wolałyby miec prawdziwy początek ciepłego lata,
a nie lodowatą deszczowatość.
Kawa, hektolitry kawy - tylko to pomaga stać prosto i nie spać z otwartymi oczami.
Elsi, Serduszko - dziękuję. Nie widziałam.
Urocza ta firletka, taka smukła, delikatna i..rosnąca na suchych brzegach rzeki.
Nie da się jej implantować w mokry i ciężki grunt chusteczki.
A szkoda. :P
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
To aż do Łodygowic Cię wywiało po korę, Hanuś?!
Oglądałam prognozę pogody - przy piątku gęba mi się rozjechała
w uśmiechu, bo pokazali słonko i temperaturę koło 20 stopni.
Niestety przy sobocie mina mi zrzedła. Tylko 14 stopni i znowu deszcze.
W poprzedni weekend przy takiej pogodzie w nocy było zimno jak cholera.
Nawet mąż zmarzł (ja zostałam w ciepełku domowego ogniska ).
Różyczka piękna. Od Gagawi też cudna.
Oglądałam prognozę pogody - przy piątku gęba mi się rozjechała
w uśmiechu, bo pokazali słonko i temperaturę koło 20 stopni.
Niestety przy sobocie mina mi zrzedła. Tylko 14 stopni i znowu deszcze.
W poprzedni weekend przy takiej pogodzie w nocy było zimno jak cholera.
Nawet mąż zmarzł (ja zostałam w ciepełku domowego ogniska ).
Różyczka piękna. Od Gagawi też cudna.
Pozdrawiam serdecznie