Różyczki u Ewki cz. III

Zablokowany
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewa, na początek małe sprostowanie, żeby nie było nieporozumień: imię Jadwiga, jakkolwiek nie piękne, nie jest moje. W dowodzie mam Agnieszka, ale moja Mama (Twoja imienniczka zresztą) zawsze mówiła do mnie Jagna i tak już zostało. Teraz ludzie zwracają się do mnie Jagna i Agnieszka, ale Jadzią nie nazywa mnie nikt poza Tobą, więc nie bardzo mogę się przyzwyczaić ;:306
Ojej, bardzo smutna ta ważka z suchym ogonkiem... Może już po prostu jest stara, a może tylko odwłok się zniekształcił w czasie wylinki?
Midsummer jest zjawiskowa ;:oj Pamiętam, że już kiedyś o niej myślałam w kategoriach zakupów, ale jakoś do tej pory nie kupiłam. No szkoda, że chorowita, bo kwiat ma przepiękny.
Z tego co piszesz widzę, że jednak Mary Rose była słusznym wyborem, bo wolę pełniejsze kwiaty i zapach a też jest u mnie dwumetrową terminatorką, która próbuje udusić sosnę żółtą przy której rośnie.
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Aniu - chciałabym, żeby było tak jak piszesz: piękne i zdrowe, ale one na pewno zdrowe nie są, i niestety nie wszystkie piękne! Ale co tam, nie czas żałować tych róż, które sobie nie radzą. Czas coś wymyślić, tylko jakoś pomysłu mi brak. Zaproponowałam M., zebyśmy wszystkie chore róże posadzili za płotem nad Wartą. Ale jak usłyszał, że jeszcze tam trzeba będzie o nie dbać, no bo jak inaczej?!, to się zdecydowanie pomysłowi sprzeciwił. Na wymianę ziemi nie mam co liczyć, bo i sprawa zbyt pracochłonna i kosztowna. Trudno, będą chorować, skoro taka ich natura.

Brown Velvet - pisałam o niej wcześniej, więc nie będę powtarzać tego samego, ale kiedy teraz rozkwitła ( cały czas tylko na jednym zdrowym i dużym pedzie), to w koncu pokazała, co potrafi. Wreszcie mogę sobie wyobrazić, jak wyglądałby krzew, gdyby nie był zdeformowany. Okazuje się, że oprócz tego, że kolor kwiatu jest zdecydowane różny od wszystkich czerwonych róż, potrafi też kwitnąć bukietem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko - o Wollerton Old Hall niewielę mogę powiedzieć, bo mam ją dopiero od wiosny. Nie zbudowała jeszcze silnego krzaczka, choć widzę po tym , jakie wypuściła pędy, że może być całkiem fajnych rozmiarów. Do tej pory miała zaledwie kilka kwiatów, chyba po dwa na każde kwitnienie :;230 . Poszłam zobaczyć, jak zachowuje się kwiat, który jeszcze się ostał: Ma lekko schyloną główkę, ale nie na tyle, żeby była ona skierowana zupełnie ku dołowi. Żeby jednak zrobić zdjęcie, musiałabym przyklęnąć.
Na stronach Austina czytałam, żeby w pierwszym roku po posadzeniu nie ciąć mocno ich róż, dać im szansę na rozwój. Ale jeśli pędów jest niewiele i są długie, to wolałabym je przyciąć, żeby krzew się zagęścił. Czy też tak robisz? Z tego co piszesz z Clipper tak zrobiłaś, a z resztą? Mam kilka nowych Austinek w tym roku i już zastanawiam się, jak będą miały być wiosną cięte. Czy zastosować się do porad Austina czy zaufać intuicji?

Granny - małe kwiaty na wiotkich pędach, a więc coś, za czym nie przepadam ( mówię o pędach, nie o małych kwiatach), a mimo to, tę różyczkę bardzo lubię. Podparta jest w kilku miejscach i wcale mi to nie przeszkadza. Do zdjęcia podwiązałam ją jeszcze bardziej, troszkę naprostowałam, bo taką leżącą na ziemi to głupio fotografować. Poza tym, podwiązana i lepiej się prezentuje i lepiej kwitnie. Nie wiem czy ma dobre miejsce, bo posadzona jest tam, gdzie przez dłuższą część dnia jest cień. Tylko do południa jest słoneczko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jagno - ;:196 przepraszam , postaram się nie kićkać już Twojego imienia. Pozostanę przy Jagnie, jeśli pozwolisz, bo skoro pod tym imieniem znamy Cię na forum, to nie będę wprowadzała zamętu. Ale bardzo miło mi było poznać Twoje imię Agnieszko :lol: Jak to czasem warto coś pokiełbasić!
Mary Rose osiągnęła u Ciebie 2m? Wszystkie pędy ma takie czy to jeden jakiś wyjątkowy? No nieźle, moja takich rozmiarów nie ma! Twój wybór na pewno był dobry, bo to wyjątkowa róża, jedna z moich ulubionych na pewno. Midsummer jeśli mi zmarnieje do końca, na pewno zostanie zastąpiona inną, ale to też będzie Midsummer, bo jest piękna. Tylko rośnie trochę niefortunnkie wciśnięta między dwa olbrzymy.

Mary Ann - mogę powiedzieć jedno - jaka ja głupia byłam, że mimo ochów i achów jakie unosiły się na forum przy tej róży, ja jej tak długo nie zapraszałam. Normalnie głupol ze mnie! Młodziutka, malutka, a już zachwyciła. Cóż za kolor i kształt! Oj, będzie osłonięta odpowiednio kopczykiem na zimę, bo żal byłoby takiego cudeńka stracić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Urodziwa Twoja Mary Ann... ;:167 moja to mikrob w porównaniu do Twojej, ale bardzo źle ją posadziłam, ale mimo to zakwitła... Trzeba mi będzie jej wiosną zmienić miejscówkę.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4554
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewa ależ u Ciebie róże szaleją, nie można oczu oderwać ok krzaczków, od razu widać, że klimat macie łagodniejszy, wilgoci też chyba więcej, rzeczka za "miedzą" ;:333 . Super ;:215 Niech kwitną jak najdłużej, będzie kogo odwiedzać :) i co podziwiać :)
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
sterlizja36
500p
500p
Posty: 798
Od: 14 paź 2008, o 18:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Faktycznie u ciebie róże szaleją!Mary Ann mnie też zachwyca zarówno u ciebie na foto jak i u mnie w realu.Też lubię jej kolor ,który widać z daleka.Ja myślę dokupić jeszcze jeden krzaczek.
Pozdrawiam-Ewa.
Ogród Sterlizja36
x-ja-a

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Nawet się ostatnio zastanawiałam jak się ma Twoja Mary Ann, bo wiem, że ją kupiłaś. Cieszę się, że przypadła Ci do gustu, to bardzo urodziwa i niekłopotliwa róża. Moje obie też zaczynają kolejne kwitnienie i też mogę podziwiać te jej niesamowite kolory. Kopczyk jej oczywiście zrób, ale nie martw się za bardzo - ona bardzo dobrze zimuje ;:108
Granny trudno nie lubić, szczególnie jak się obsypie kwiatami, ja też wybaczam jej to przewieszanie gałązek, bo widzę ja tak, że wypuszcza jak najdłuższe, żeby potem zmieścić jak najwięcej kwiatów.
Awatar użytkownika
Tolinka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1715
Od: 1 mar 2013, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewunia niezmiennie zachwycam się twoimi Candlelight kwitną u ciebie cudnie ;:167 Za Mary Ann pobiegłam do sklepu ,śliiiczna jest ;:170 Coś mnie bierze na takie energetyczne róże ;:173 Oj chyba nie dotrzymam słowa i skuszę się na kilka panienek ;:224
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Cudne masz róże , nie podejmuję sie dyskusji bo nie znam się na nich a tym bardziej nie znam nazw, ale pięknie Ci rosną . Jesteś utalentowana fotografką --piękny owad i żyje ;:306
Moje róże to głównie o wyglądzie jak Twoja Waltz, czyli gołe. Ale ja dopiero uczę sie o rózach np posadziłam Westerland na rabacie a to parkowa i ogromna, musze przesadzić i stale coś tak robię ;:306 Podobnie jak Jadzia , nie będę suie kurczowo trzymała róż chorowitych , szkoda zdrowia. No zobaczymy, czas pokaże. Lepiej wychodzi mi uprawa krzewów i drzewek :wink:
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Jakie bogate drugie kwitnienie ;:oj Z tym większą przyjemnością oglądam bo u mnie przerwa techniczna :;230 Moje róże później kwitną więc i później powtarzają. Gdyby nie jeżówki miałabym zupełnie buro.
Bouguet Parfait będę u ciebie z ciekawością podglądać, bo moje mizeroty nie zachwycają. Jedna niemal umarła, wyrzucając z siebie przedtem długi pęd z podkładki. Niby mrozoodporność nawet do -32 stopni, a u mnie pierwsza pokazuje uszkodzenia mrozowe. Ciekawa jestem czy to moje sadzonki słabe czy odmiana przereklamowana. I te kwiaty, które najlepiej wyglądają na zdjęciu...
Oby twoje były lepszej jakości ;:333
Candelight zachwycająca. No i niech ktoś uwierzy że żółty to nie mój kolor :;230
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewcia, młodych Austinek nigdy mocno nie tnę, no chyba, że jest to absolutnie konieczne, bo np. przemarzną. Dlatego między innymi cięłam wiosną mocno Tea Clipper. Wtedy wiadomo, że nie ma wyjścia i trzeba. Albo z kolei dla lepszego pokroju, bądź rozkrzewienia.
W 2012 roku posadziłam swoją pierwszą angielkę - Abraham Darby i oczywiście miała bardzo wiotkie pędy. Wiosną nie przyszło mi do głowy szukać opisów na stronie Austina. Przycięłam ją leciutko, na czuja i okazało się, że trafiłam, bo pędy pod koniec sezonu już się wzmocniły ;:209 Potem zaczęłam zgłębiać temat Austinek i doczytałam, że po pierwszym sezonie cięcie tylko kosmetyczne. Tego się trzymam do dziś. Niestety nie u wszystkich odmian ta metoda się sprawdza. Są takie oporne egzemplarze jak choćby The Wedgwood Rose, Jubilee Celebration. Ta ostatnia ma chyba ze cztery sezony a kwiaty i cały krzak nadal potrzebuje wsparcia. Chyba trzeba samemu na zasadzie prób i błędów wyczuć, co która panna lubi :wink:
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Jakbym chciała ,żeby u mnie powtórka była również taka bogata ;:167 .Jednak trzeba się tym cieszyć co sie ma nie ma innego wyjścia ;:174
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewuś na początku gratulacje z wygranej :D Gdy się patrzy na twoje piękne róże całkowicie zasłużonej ;:172
Zastanawiałam się nad Queen Elizabeth, szkoda że jej jednak nie wzięłam. Jakiej wielkości jest u ciebie New Dawn? Czy pędy ma dość wiotkie? Do złudzenia przypomina moją najstarszą różę nn.
Czyżby ważka miała depresję? :lol: Jakoś tak smutno zwiesiła skrzydełka...
Amanita
---
Posty: 2043
Od: 22 lis 2010, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ewo, gratuluję wygranej ;:138


Ostatnio mało zaglądałam do Twojego ogrodu, bo ciągle na działce jesteśmy. Route 66, którą kupiłam dzięki Tobie zakwitła ponownie i byłam oczarowana jej kwiatami, to naprawdę piękna róża o pięknym kolorze ;:108
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Ja również gratuluję wygranej
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Różyczki u Ewki cz. III

Post »

Przemiła,życzliwa Autorka ,ciekawych,praktycznych wątków - została nagrodzona i to bardzo cieszy :heja Gratuluję Ewo ;:167
Korzystam i czerpię wiedzę na temat róż z Twojego wątku,ponieważ wymiana doświadczeń, uwag na temat odmian,uprawy, zapobiegania chorobom i szkodnikom - jest dla mnie wyjątkowo przyswajalna.Jestem początkujacą osobą w tym temacie.
Drugi wątek kulinarny - jest super, korzystam z Twoich sprawdzonych przepisów ;:215
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”