Kasiu jest trochę zachodu z tym zgrywaniem zdjęć i zmianą rozmiaru ale wg mnie dla lepszego zdjęcia warto się pomęczyć.
Co ten trzmiel poniżej, ma na szyi? Mnie to kojarzy się z mszycami...
Mati w takim razie we wrześniu musisz zapolować na cebulki tych irysków. One są takie śliczne. I tak cieszą oczy o tej porze.

Życzę Ci, byś z liliowych cebul był bardziej zadowolony ode mnie.
Olu śmiać mi się chciało, gdy tak stałam sobie nad tym trzmielem i patrzyłam jak wciska ten swój wielki kuper w te małe kwiatki.
I Tobie życzę większego zadowolenia z Lilypollowych cebul. Gdybym nie zamawiała od nich w latach poprzednich, to pewnie nie narzekałabym teraz... Jednak zdążyli mnie już przyzwyczaić do znacznie innej jakości...
Ewelinko oj czekam Ci ja na te róże, czekam... i Nóżkami już przebieram...
Pewnie, że cebula urośnie. Nie mniej w opisie odmiany pisano o innym rozmiarze cebul. A to co dostałam to nieporozumienie. Tylko Zelmira z tych przeze mnie zamówionych miała być mała. A tym czasem większośc miała jej wielkość.
Soniu najniżej rosnąca gałązka hortensji na nodze sięga mi troszkę za kolano. Dlatego też szkoda ciąć mi górę. Myślę, by w przyszłości obciąć właśnie te dolne lub wyprowadzić jedną z nogi w górę jako przedłużenie pnia i wyrównać z tym wyższym poziomem. Może w przyszłym roku sie uda coś wykombinować?
Basiu trzmiel rzeczywiście miał używanie. Poniżej pokażę co go za to dopadło.

Żal mi go było strasznie. A niestety na żywo tego nie zauważyłam... dopiero na zdjęciach na kompie... straszne to...
...nie wiem czy ten pająk coś zrobił temu grubciowi? Jak myślicie? Zjadł go? Czy posiedział na nim i polazł gdzie indziej?