Witku Ja wiem, że strata zwierzaka to cios ale bądź dobrej myśli. Podobnie jak Ania podejrzewam, że ktoś go przytulił sądząc, że szuka swojego miejsca na świecie. Pikuś jest charakterystyczny więc nie powinno być problemów z wypatrzeniem. On też mądry więc skorzysta z okazji i czmychnie do domu. Tak myślę.
A jeśli chodzi o prace, to widzę, że zaczyna Ci się "ostra jazda". Obyś tylko miał siłę i zdrowie do ogarnięcia tego wszystkiego. Pamiętaj, żeby kręgosłup oszczędzać bo będzie jak w zeszłym roku
Beatko U Ciebie najdłużej pewnie zima zostanie to i o liście pomidorowej możesz tylko nieśmiało myśleć. Ja chyba już swoją w końcu ułożyłam.... chyba
Z cebulą czekam grzecznie. Ciekawa jestem jak będzie wschodziła. Mam jeszcze od Ciebie Toscę, od Witka Exchibition. Jeśli będzie kiepsko wschodziła, to pocieszę się dymką sklepową.
Irenko Patagońska na 100% powinna się przechłodzić ale Hastaty nie znam.
Marysia ma ją co roku, może podszepnie coś.
Moja patagonka siedzi w lodówce bo nie chciała na ciepłym dekoderze ruszyć.
Szczypiorek piękny

Zawsze podobają mi się te nasionka zawieszone na czubkach
Marysiu Z moją będzie kłopot. Jedna złamała się przy ostatnich wiatrach za ogrodzeniem a drugą coś zjadło. Chyba, że jakiś zaradny sąsiad skubnął na nasionka
Miałam jeszcze tą od Ciebie w doniczce i z niej zebrałam nasionka jesienią. Bałam się zostawić ją na zimę w "baldaszku" więc teraz chłodzi się w lodówce. Nasiona wyglądają na dojrzałe więc jestem dobrej myśli.
Gimnastykę miałam przednią

Dobrze, że w tym roku grube cięcie zrobił tato w zeszłym tygodniu a ja miałam tylko kosmetykę. Po trzech latach intensywnego cięcia jestem na etapie odnawiania korony
Wczoraj przywiozłam ostatnie jabłka do domu a myślałam, że nic z nich nie będzie
Kurki dobra sprawa na przegrzebanie, nawiezienie i wyciąganie robali ale już wiesz, że przed siewem trzeba je puścić

Może im jednak nie posmakowały takie pikantne nasiona
Ula Bloody Buchter miała Beatka. Ja jeszcze takiego nie wysiewałam a nawet nie mam go w swojej bazie
besia pisze: Wczesny był Bloody Buchter, rósł w gruncie i owocował do końca sezonu. Krzak wysoki, liści ziemniaczane, bezproblemowy, owoce okrągłe, czerwone, małe, średnicy do 3,5cm. Jednak smakiem nie powala, co tu dużo mówić. Zjadliwy, szybko go nie powtórzę.
Jak masz jakieś dylematy co do odmian pomidorów, to wrzuć kandydatów a my..... dopiszemy jeszcze kilka
Rodzynka niskiego polecam. Słodki, bardzo plenny, raczej bezproblemowy i na kolejne sezony wysiewa się sam. Najlepiej trzymać go w donicy na tarasie lub innej twardej powierzchni albo na agrowłókninie. Najsmaczniejsze są takie, które same spadną ale wyciągane z ziemi trochę trzeszczą w zębach
Swoją drogą ciekawa jestem, ile u
Kasi wzejdzie samosiejek
Kasiu Tobie to już wszystko kojarzy się z pomidorami. Ale po AWN wcale się nie dziwię.
Czy dobrze zrozumiałam, że zamawiasz jeszcze jakieś nasionka?

Masz jakiś niedosyt klikania? Bo na małe urozmaicenie w odmianach raczej nie narzekasz.
Co to będą za ciekawostki?
Od jutra wraca wiosna

U nas ma być +12 a w sobotę nawet więcej.
Miłego tygodnia
