Dziękuję wszystkim za zaglądanie na rabatki i miłe komentarze.
Małgosiu Justa w realu jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach.

Koty sąsiadów upodobały sobie moją lawendę. Nornice harcują, a koty się wylegują na moich rabatach.

Szałwię omączoną wysiewam od dwu lat, trochę wcześniej kwitnie niż samosiejki. Właśnie zaczyna pokazywać kolor. Kwiaty ma do pierwszych przymrozków i ten niepowtarzalny kolor.
Anitko miła jesteś, ale na innym forum jest ogród, gdzie jest szpaler kilkunastu równie pięknych Chopinów. Moje dwa to niewiele.

Nie mam kota, to trzy sąsiedzkie zabawiają się u mnie.
Dorotko ostróżki chyba kupiłam już z grzybem.

Mam jedną z innego źródła i pięknie kwitnie, miała siedem kwiatostanów. Jakoś nie wyobrażam sobie, że nie przesadzam roślin, to sama przyjemność.
Emi Pink Peace ma ogromne kwiaty, ale lepiej je trzyma w cieniu. U mnie od rana na palącym słońcu, to przypala jej płatki.

Natomiast Camelot? już dziesięć dni ma kwiaty i nadal świetnie wyglądają. Pomponella też doskonale sobie radzi na południowej skarpie.
Kasiu mam Chopina 70 cm od okna, czuję jego zapach, jak siedzę przy komputerze.
Aniu oczywiście, że czary są nad Chopinem odprawiane.

Co dwa miesiące odbywają się sabaty czarownic, wtedy we trzy rzucamy dobre i złe uroki.

Okrywowe maja ciężkie warunki, bo w tym miejscu skarpa jest z dwu stron stroma. Odkąd założyłam nawadnianie świetnie tam sobie radzą. Jesienią dosadziłam drugą Heidtraum, czyli mam po dwie białe, jasnoróżowe i malinowe. Już się zastanawiałam, czy nie spryskać lawend jakimś zapachem, żeby się koty od nich odczepiły.
Reniu Artemis posadziłam w ubiegłym roku i już całkiem ładnie kwitła, w tym jest wyjątkowo obsypana kwiatami.
Małgosiu to jednoroczna Kip Dagga, ale podpisałam z błędem.

Roślina kwitnie na pomarańczowo, wyrasta nawet do trzech metrów. Mam nadzieję, że u mnie będzie niższa.

Dostałam sadzonki od
Ali Biedronki. Jeden mój Chopin w ubiegłym roku był wyższy, drugi niższy. Teraz obydwa są niższe.
Olu jestem załamana, tyle lawend poniszczonych, a już tak ładnie większość kwitła.

Będę przepędzać koty sąsiadów.
Lucynko róże teraz wszędzie w wątkach, ale inne kwiaty też piękne. Dla ciebie znowu mój ulubiony kolor.
Małgosiu Margo2 trochę mojego tła dla roślin, ale wysokie drzewa to tylko w zagajnikach za płotem. Brzozy właśnie podsychają i u mnie w całym ogrodzie pełno liści, jak w jesieni. Nie liczyłam, ale Artemis może nawet ma więcej pąków, już ścięłam połowę, a dalej widać tylko biel na krzakach.

Ostnice tylko ubiegłoroczne na białej rabacie dobrze wyglądają. Innym chyba susza daje się we znaki.
Sabinko to mnie zmartwiłaś.

Nie mam kota, ale przychodzą od sąsiadów z odległości 300m. Już je trochę pogoniłam, ale chyba wcześnie rano wylegują się w lawendzie, bo nie mogę ich przyłapać.
U mnie jesień za płotem, liście z brzóz zaścieliły mi wszystko.
Czosnki główkowate zaczynają się wybarwiać.
Pnąca od szpadla coraz bardziej różowa.
Jeżówki coraz śmielej się pokazują.
Hołubiona biała lawenda.
Ostróżka jednoroczna
Początki różanki na skarpie. jeszcze pusto i bałaganiarsko.
Spokojnej nocy i dobrego dnia. 