Wczoraj ubiłyśmy dwie większe kaczuchy, pozostałe dwie ubijemy w przyszłym tygodniu, ważyły po 3,5 i 3,7kg (podobno miały wielkie piersi, nie byłam obecna przy rozbieraniu także okaże się jutro czy to prawda ), niestety skubania nie było końca .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia. "Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Chyba będę miał pisklaki Pewna cwana kurka ma gdzieś gniazdo, pojawia się i znika Musze coś wymyślić gdzie będą po wylęgu ? Teraz przy tej pogodzie wszystkie padną