Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Pawle
Cieszę się ,że się odezwałeś :D
U nas też sporo staroci i klimat zapadłej wsi :oops: :D
Od dziesiątek lat zbieram garnki gliniane, butle i od kilkunastu lat konewki.
Szkoda, że nie możesz zobaczyć konewy, nie wiem czemu się fotki nie otwierają.
Konewka jest duża, męska i ma sprawne sitko co jest rzadkością u starszych egzemplarzy.
Jest niestety rozszczelniona, ale mam na to swój sposób ;:224
Na pewno jeszcze nie raz wystąpi w naszym wątku :D

Marysiu
Wysyp urodzinowy jest czasem męczący ;:224
Można zbankrutować :D
Ale to ciekawe ,jak się to poukładało. :D
Minus 15 -scie było u Was ;:oj
Wczoraj spojrzałam na termometr i zdało mi się, że widzę minus 17 - scie , patrzałam kilka razy a potem Z. powiedział ,że '' tylko'' minus 12. :)
W nocy dopadało śniegu to już mniej się martwię o roślinki. :D
Wczoraj opatulałam dodatkowo te przechowane w budynku gosp. bo tam mróz.
I dosypywałam ziemi do garów glinianych z warzywkami.
Teraz w śniegu można fajnie obserwować ślady zwierząt i nic się nie ukryje :D
Niestety zwierzęta podchodzą coraz bliżej bo surowa zima i im daje w kość.
Jestem bardzo ciekawa Twoich nabytków roślinnych :D
Człowiek jest wyjątkowo wygłodniały kwiatów w tym roku ;:224

Obrazek
Kolejna porcja nasionek.

Obrazek
Cebulki skromnie, ale to dopiero początek.

Obrazek
Nowe hiacyntki w pokoju gospodarczym.

Obrazek
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2712
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu, nie wiem, jak długo mogą wytrzymać kiszone cytryny. A może ich przydatność da się stwierdzić organoleptycznie? Powąchać, obejrzeć, posmakować czy nie są zepsute? :idea:
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko moje zakupy świadczą o mnie :;230
Siej kobeę, bo moje już całkiem spore. Groszki i u mnie będą pachnieć w ogrodzie...oczywiście jak zechcą!
Lubię tą cukinię w paski. Dokupiłam sobie wilca, ale takiego jakiego nigdy nie miałam. Siałaś już kiedyś cykorię, bo ja dawno temu ale z marnym skutkiem.
Śliczne gladiole, chyba miałam Ci jakieś wysłać ale wymieszałam cebule, bo późno kwitły i kwiatki ścinałam sukcesywnie do domu, w obawie przed przymrozkami. W tym roku nigdzie nie wyjeżdżam to wsadzę wcześniej. Hiacynty z ekranu mocno pachną :D
Mój ogród zdeptany przez koty sąsiedzkie i już marcują, wczoraj nie wiedziałam kiedy pochlapałam tak drzwi tarasowe...a tu podchodzi wielki rudy kocur i pryska na moje szyby ;:223 ;:223
Zaspakajaj apetyt kwiatkowy ;:168

Florianie szkopuł w tym że przekładam z półki na półkę i nie mam odwagi otworzyć ;:306 ale wizualnie wyglądają ok ;:306
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Kobea już posiana ;:224
Groszki też, cztery rodzaje, mix pójdzie do gruntu. :D
Posiane w domu sadzę już w kwietniu do ziemi.
Cukinię pasiastą mam pierwszy raz, wszystkie są pyszne.
Cykorię miałam kilka razy i powiem szczerze, że sukcesów spektakularnych nie odniosłam :lol:
Tzn. cóś tam skonsumowałam :;230
Powinno się ją wysiać maj - czerwiec, na zimę wykopać i pędzić w ciemnym.
Mieczyki fatalnie pogniły, chorowały i prawie nic ze starych nie zostało. Poluję na fioletowe i białe.
Naszego kota wychowałam tak ,żeby pędził obce kocury, na początku był straszną pierdołą :lol:
Wiadomo , że Lolek też znaczy, przynajmniej myszy nie ważą się zbliżać.
W domu nie waży się siknąć.
Wkurzające są wizyty i pamiątki po obcych kotach.
U nas sporo przychodzi, obserwowałam jednego ,który przychodzi tylko powąchać kocimiętkę i nic nie broi.
Tej cytrynki to bym się bała jeść ;:224
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Witaj Agnieszko :wit . No cóż, czasem tak jest, że chcemy na wsi mieć spokój i ciszę a zwierzęta żyją swoim życiem. U mnie na szczęście spokój w okolicy . Psy nie szczekają tylko smacznie śpią :wink: . U mnie też było "skromne" - 17 w nocy ;:306 . Sporo zakupów nasionkowych zrobiłaś ;:333 .Takie kolorowe opakowania strasznie kuszą :lol: . Ja jednak jestem wytrwała i mam tylko kilka torebek a pewnie wysieję tylko nieznaczną część. Jakoś nie mam ręki do wysiewów ;:185 . Widzę też mieczyki, piękne są ;:215 . Ja po dwóch latach przerwy też kupiłam sobie kilkanaście cebulek w kolorach niebieskich a co mi tam ;:173 . Trochę krótko kwitną ale taki kolorowy akcent zawsze mile widziany ;:108 . Cebulki może i na razie skromnie ale jak tylko zakwitną to będzie pięknie i pachnąco ;:3 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko!
Na wsi niewykastrowane kocury w marcu znaczą teren. Rok temu tak się w moim tunelu gziły, że ja nie miałam rzodkiewek, ale za to w sąsiadowym ogrodzie miałam co oglądać (4 małe kocięta) :;230 W tym nie chcę nawet myśleć co to będzie?
Ziemia u nas jest głęboko zamarznięta, bo wygięło furtkę do wybiegu dla kur, tak podniosło grunt. Jednak niektórzy piszą, że w połowie marca ma być ponad 10 st.
No właśnie z tą cykorią to jest tak że nawet nie było co wybielać, ale wiem że pojedyncze wzięłam do piwnicy tylko że jakoś smaku nie pamiętam. Co innego kupowana spora dorodna i było co popróbować :uszy
U mnie Twoje/moje mieczyki kwitły od fiołkowego do ciemnego fioletu, ale zmieszałam z łososiowymi majtkowymi od Starkla bezmyślnie i tak przechowuję. W lecie zawiążę kokardki to jak się uchowają podeślę (wiem że już Ci coś obiecywałam ale nie wiem co :shock: ).
Zebrałam nasiona z titonii od Ciebie ale były niedojrzałe i nic z nich nie wykiełkowało ;:174
Myślę, że ja tej cytrynki nie zjem ;:306 ;:306
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Ewelinko
Psy ostatnio spokojniejsze, może właściciele je chowają do domu bo zimo potwornie.
Ależ mieczyki długo kwitną :!:
Takie jest moje odczucie, chyba, że pada i wieje .
Po za tym jest tyle odmian, że u mnie jak zaczną kwitnąć podpędzone primulinus w czerwcu to kwitną całe lato różne odmiany i czasem nawet pąku późnych odmian marzną w październiku.
Ja mam sentyment do tych uroczych kwiatów, mimo pracy z palikowaniem bo Dziadkowie mieli zawsze rząd pod oknami domu.
Nawet chyba resztki łososiowych jeszcze po Dziadku mam.

Marysiu
Ach te koty :!:
U mnie Lolek i Lola nie raz oberwali za publiczne amory na wycieraczce :evil:
Oj ten Dziadek Mróz nabroił nie źle :!:
U nas podobny problem występuje z bramą wjazdową.
Pod asfaltem woda zamarza, wypiętrza podjazd i bramę trzeba podnosić i taszczyć :roll:
W zeszłym roku wzięłam młot taki do rozbiórek i polałam wrzątkiem i stłukłam nawierzchnię.
Troszkę solą posypuję kuchenną, ale na rośliny trzeba uważać, choć rosną wyżej.
Marysiu nie przejmuj się, kupię fioletowe mieczyki nowe. One się i tak uwsteczniają.
Mi się zawsze też mieszają, jesienią zamieszanie, potem stoją wykopane i nie zawsze człowiek ma głowę, żeby włożyć karteczki :oops:
Marysiu cytrynkę przeciw kotom wyłóż w szklarni ;:306 Serio one nie lubią jej zapachu, kładę zużytą cytrynę w zagrożonych grzebaniem miejscach.

;:3 ;:3 ;:3

Moi Drodzy cóż może robić stęskniony ogrodnik, gdy minus 12 - scie stopni mrozu w dzień i śnieg :?: Jak już obsypałam wszystkie rośliny dodatkowo śniegiem to chodzę i zrywam badyle bylin, których mam setki, zbieram do pudeł i chowam a potem wykonuję ognicho :!:
Takich ognisk z samych pędów jest co roku kilka, nie mówiąc o liściach.
Robię też panele - maty z niepotrzebnych pędów wierzby i leszczyny , czyli dziadowskie opłotki z chrustu :;230 przeciw stworom niechcianym w przedogródku, gdzie płotu brak.
Jest tylko sznurek udający pastucha na palikach przeciw krowom.
Achchch wsi spokojna, wsi wesoła. Idę napalić w piecu bo Z. nie ma.

Obrazek
z okazji Dnia Kobiet dla wszystkich Forumowiczek ławka hiacyntów :D ;:3

Obrazek
Żółte hiacyntki zasłużyły na osobne zdjęcie.

Obrazek
Bratki po przymusowym pobycie w domu rozrosły się trochę.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Kochani
Cieszyliśmy się z ocieplenia i ze zniknięcia śniegu a tu .... Z. przyplątało się choróbsko paskudne.
Poszły w ruch moje domowe medykamenty.
Wirus zapalenia oskrzeli okazał się silniejszy, trzeba było wspomóc się chemią z apteki.
Już lepiej :roll:
Ci co się nie rozłożyli, lecz funkcjonowali osłabieni mieli jeszcze gorzej :roll:
Dziś słonko ;:3 świeciło, ale zimnica i wiatr wróciły.
Osłabiona Pelasia chowała i przykrywała roślinki.
Przykryła też włókniną miejsce w którym ma być groszek o ile pogoda pozwoli.
Rzodkiewki są w skrzynkach w szklarni ;:oj Co by schować razie ochłodzenia.
Nic nie dało się jeszcze posadzić ani posiać do gruntu.
Troszkę ruszyła wegetacja przez te parę ''cieplejszych '' dni.
W niedzielę był piękny dzień, ponad 10 stopni i pszczoły wyleciały na pierwszy oblot.
Przewidziałam to i przykryłam auto.
Dobrze, że sąsiedzi z kosami na sztorc nie przyszli. :;230
Ale co tam, oni nam kury, psy i krowy puszczają na nasz teren to my im pszczoły, musi być równowaga w przyrodzie ;:306

Obrazek
Pąki ciemierników podmarznięte, ale coś tam się szykuje :)

Obrazek
Jest :!: Pierwszy irysek Danforda. Tło nie ciekawe, ale to stare cebulki i posadziłam byle gdzie.

Obrazek
A tu intrygujący czosnek ozdobny o cebuli wielkości jabłka.

Obrazek
Długo wyczekiwane przebiśniegi.

Obrazek
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Witaj Agnieszko!
Czytałam o cytrynkach, ale nic nie wpisałam (pewnie w telefonie) podłożyłam cytrynki i chyba działa, bo nie widziałam dawno kotów w tunelu...dziękuję!
Prześliczna dekoracja z okazji i chociaż okazji nie obchodzę to hiacynty lubię i podziwiam, Hiacyntę Bukiet też :D
Z bramą mieliśmy tak samo każdej zimy, do momentu kiedy robili chodnik i musieli podciąć bramę, co prawda M. chciał ją z powrotem przyspawać, ale mu zabroniłam i teraz nawet zimą lekko chodzi ;:306
Bardzo współczuję Z choróbska tym bardziej, że przecież i mnie złamało tej zimy...trzy tygodnie dochodziłam do siebie. Teraz już lepiej, ale uważam! Biedna Pelasiu wszystko było na Twojej ślicznej główce ;:4 Mam nadzieję, że do pszczółek na pozostałe siedliska nie musiałaś jeździć ;:oj Teraz należy Ci się rekonwalescencja taka jak choremu, więc dochodź do siebie...może jakaś jeżówka. Mnie pomogła wszewłoga górska (św. Hildegarda ;:180 ). Trochę to drogie, ale mam wrażenie że pomogło i mogłam już mieć wejście smoka w ogród. Oczywiście w przerwie między jednymi mrozami a drugimi, które już czuję. Jeszcze nie ma minusów, ale odczuwalna ma je na pewno.
Stęskniłam się za Tobą i cieszę się że jesteś, życzę Wam dużo zdrowia i uważajcie szczególnie teraz na siebie ;:4 ;:196
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko,

Z przykrością czytam o Waszych kłopotach zdrowotnych. Choruje jedno, ale kłopot dotyka cały dom.
U mnie też kłopot, choć nie ze zdrowiem, a z mrozem, który rozsadził instalację c.o. w 4 miejscach. Wymiana kaloryfera, spawanie rur, potem... ;:202 ;:202 woda sikająca z sufitu, szukanie przecieków, wycinanie kawałka ściany, znowu spawanie. Został bałagan do sprzątania i gorzkie wnioski na przyszłość.
To jednak tylko kłopot techniczny, do pokonania.

Pięknie powitałaś Dzień Kobiet, święto staroświeckie, ale zabawne. U nas w rodzinie obchodzimy je z przymrużeniem oka, z lekka ironicznie, ale miło jest dostać bukiet kwiatów + zabawne życzenia, prawda?

Na "moich" Kaszubach wiosny ani śladu, ale nie popędzam jej, cierpliwie znoszę zimę, którą po prostu bardzo lubię.
Pozdrawiam!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu kochana
Dzięki ;:196 , czujemy się lepiej :)
Cytrynki zużyte kładę na korę , żeby koty nie grzebały w odkrytych miejscach.
I działa , sprawdziłam :!:
Dziękuję za informację o wszewłodze, poczytałam i skorzystam.
W ogóle sporo Hildegardowych ziół używam. :D A nalewką z jeżówki cały czas się posiłkowałam, może dla tego kaszel mnie ominął.
No z hiacyntami to było tak ,że Z. dostał manii i wykupił wszystkie w okolicznych sklepach :;230
Te w ziemi ledwo noski wystawiły.
Marysiu nie jeździłam bo auto moje kaput, nie chciałam ostatniego grata rozbić, po za tym ja nie mogę w ulach grzebać bo puchnę ;:222
Sporo straciliśmy czasu przez wirusa, ale taczka co dzień w użyciu moim była ;:306

Lisico
Współczuję Waszego problemu, nie zamieniła bym się na pewno.
Pewnie pokoje nie ogrzewane i rozwaliło rury :?:
Ehhh jakiś nieszczególny okres dla wszystkich :roll:
Cieszę się ,że lubisz zimę, większość ogrodomaniaków chyba jednak nie.
My przebieramy nóżkami, żeby przyspieszyć wiosnę, a prognozy raczej jej na razie chyba nie przewidują :?
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko moja miła zmieniłaś widzę pojazdy na serio, ale tyle trudu jak pamiętam z prawkiem i teraz...taczka ;:306
Och! mój M to wywraca oczami jak staję w markecie przy doniczusiach :oops:
Wyobraź sobie, że będę przeżywała to co Twoja mama mój M z początkiem kwietnia idzie na operację kręgosłupa. Pamiętam jak mi to opowiadałaś wiosną i pocieszałaś ;:215 więc liczę na dobre zakończenie.
Za oknem mam leżący w ogrodzie śnieg i -5 ...wiosna schowała się pod śniegiem ;:223
Sypię te różne ziółka, ale i tak na pełną poprawę liczę wiosną, kiedy nie będę miała czasu myśleć o sobie.
Jeżówka na pewno uchroniła Cię przed chorobą, poiłam nią dzieci z pozytywnym skutkiem.
Życzę ocieplenia i szybkiej wiosny mimo rokowań prognostyków ;:196



Lisico czyli jednak szkody nie były jedynie powierzchowne, bardzo współczuję i pewnie jestem głupia, ale wolałabym przeżyć przeziębienie niż popękane rury i demolkę domu. :oops:
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Moje drogie,

Jakie problemy wolimy? Chorować czy walczyć z rurami? U mnie kolejność jest prosta: najpierw ludzie, potem zwierzęta, a na końcu rzeczy. Na pewno myślicie tak samo, chodzi tylko o skalę.

Agnieszko
, pokoje są ogrzewane, zawiodła elektronika w piecu C.O.

Na Pomorzu czeka nas jeszcze kilka mroźnych, wietrznych, nieprzyjemnych dni. To czas, żeby przygotować się do wiosny, bo jak wybuchnie, to nie będzie wiadomo w co ręce włożyć!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
terraza
100p
100p
Posty: 114
Od: 15 sty 2012, o 16:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Witaj Agnieszko!

Jak u ciebie już wiosennie... Aż mi się humor poprawił jak zobaczyłam tak pięknie kwitnące hiacynty. U nas dotychczas zdążyły zakwitnąć przebiśniegi i ciemierniki. Wyobraź sobie, że od wczoraj wszystko przykryła ok. 30 cm śniegowa pierzynka. I jeszcze śnieg prószy i wieje. A więc na razie wiosna w marzeniach...:).

Muszę się przyznać, że czasami cię odwiedzam i zawsze podziwiam waszą pracowitość. My w zasadzie już osiedliliśmy się w nowym miejscu, mniej kursujemy... :). Tadeusz założył na forum nowy wątek, mamy już więcej czasu.

Agnieszko, gdybyście byli blisko nas ( a podejrzewam, że bywacie) to my was serdecznie do nas zapraszamy. Miło by nam było jakbyście nas odwiedzili.
Pozdrawiamy. Tereska i Tadeusz.
.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8932
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Lisico
Elektronika :|
U nas na szczęście nie występuje :;230
Najnowocześniejszym sprzętem w domu jest ... ebonitowa płyta główna licznika z niemieckimi napisami.
O komputerze nie wspominam bo to ruchomość :lol:
No tak. Właśnie dla tego ,że nie długo wiosna wybuchnie ja zasuwam i w deszcz i wiatr i śnieg z taczką i sprzątam ustawicznie nasz rozległy teren.
Wichrzysko mi trochę skomplikowało ostatnio ;:224

Teresko witaj :!:
Zima nas wyjątkowo gnębi tego roku.
Z jednej strony zazdroszczę Wam Kochani puchowej kołderki dla roślin a z drugiej ciarki mnie przechodzą na myśl o sprzątaniu i topieniu się tego białego.
U nas wszystko jest jak by popalone po wietrze i silnym mrozie.
Cieszę się z Waszego nowego wątku ,odnajdę go przy okazji :D
Zbyszek pracowitością przypomina mi Tadeusza, podziwiam Was Oboje za odwagę i siłę zmian.
Dobrze, że macie już sumie wszystko urządzone i dom wyremontowany.
Często myślę o poprzedniej działce - o Nokłach, szkoda mi tamtego miejsca, ale cóż życie wciąż niesie zmiany.
Teresko dziękujemy serdecznie, wstyd się przyznać, ale Rodziny Zbyszka w zamojskiem dawno nie odwiedzaliśmy. :oops:
Dziękuję za miłe słowa ;:196
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”