Jadziu, z kulami nie mam kłopotu, to dobry wynalazek, bez nich była by tragedia. Jadziu w takich chwilach rodzina jest najważniejsza, dobrze że ja na swoją mogę liczyć.
W tym roku rzeczywiście mało jest skarg na choroby w ogrodach.
U mnie pada w tym roku z umiarem. Nie narzekam na brak deszczu.
Iwonko, oczywiście że dbam o nóżkę, bo je tylko dwie.
Mysiu, cieszę się niezmiernie że wisienki smakują.
Z hortensji jestem zadowolona, nie muszę przy nich nic robić, a kwitną obficie co rok.
Ogród mam przy domu i co dzień w nim odpoczywam. W takich chwilach jest to nagroda na wszystkie lata które mu poświęciłam, kopiąc, sadząc, podlewając itp.