Ogród Ignis05 część 6

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Ale Ty masz piękne róże, po prostu nie da się opisać ;:138 To prowda co piszesz, początkujący zbyt gęsto sadzą--ja to zrobiłam , poza tym ciekawe okazy np. derenie, róża na drzewie ..posadziłam z tyłu domu i tylko je widzę. Ale skąd człowiek mógł wiedzieć :? A z octowcem miałam podobnie, posadziłam a jak zobaczyłam co się dzieje u znajomej to szybko wykopałam , chociaż głupio mi było przed znajomym który mi to wykopał u siebie i przytaskał ;:306
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Maju :) Już chyba nie dam rady zmienić tak nasadzenia. Za dużo tego do zmieniania.
Z czasem niektóre rośliny się wykruszają i tak mogę pozyskiwać miejsce dla róż. Te też mogę pilnować, żeby
nie rosły tak wielkie. Zresztą przyroda pewnie sama się kiedyś postara o to .
Wiem Krysiu.... ja się pokusiłam ;:108
Najpiękniejszy czas dla nas ;:168 doczekałaś się... wspaniale kwitną róże ;:138 ;:138 ;:138
Awatar użytkownika
stasia_ogrod
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5197
Od: 13 mar 2011, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: andrychow

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Krysiu, gwiazdnica pospolita, to jedyna roślina kwitnąca okrągły rok, nawet zima jej nie straszna. ;:108
Poczytaj , to nie tylko chwast ale i dawne zioło .....
http://niepodlewam.blogspot.com/2014/04 ... -zioo.html
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Zaraz w poniedziałek po targach na Renku wyruszyłam do lekarza, bo głos mi zanikł, a w moim zawodzie to dosyć poważny mankament :wink: Jednak wróciłam zadowolona, choć bez wymarzonej piwonii. Nigdzie się nie wybieram, jeszcze na taką zapoluję, bo mocno mi zapadła w pamięć.
Piwonie bylinowe i u mnie dały wspaniały pokaz. Posadzę jeszcze kilka :wink: W maju dokupiłam tylko 4 i czuję niedosyt.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Z gwiazdnica sama walczyłam kiedyś a teraz mam na szczęście spokój.
Najczęściej podobno rozsiewa się z kurzego pomiotu, a ja sobie taki kiedys kupiłam granulowany w sklepie. ;:223
Teraz już jestem mądra i każdy inny obornik najpierw kompostuję lub robię z niego gnojowicę a osad wyrzucam do kompostu na ponowne przerobienie, żeby pozbyć się nasion chwastów.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Witam po dłuższej przerwie :wit

W niedzielę wróciłam z wycieczki , prawie ugotowana w tym skwarze.

Spełniłam swoje marzenie, zwiedziłam kilka wspaniałych angielskich ogrodów, szkółek roślin i centrów ogrodniczych.
W fantastycznym towarzystwie ludzi zakręconych ogrodowo, wspaniale znających się na roślinach obejrzałam
słynne angielskie rabaty bylinowe. Na koniec miałam już mętlik w głowie i przestałam odróżniać prawie szałwie od
kocimiętek, przetaczników itp... :;230
Anglia , słynna z deszczowej pogody , owszem, pierwszego dnia zwiedzania powitała nas deszczem ale już kolejne
dni były coraz bardziej upalne i słoneczne. W pewnym momencie w ogrodzie , przy rabacie bylinowej w pełnym
słońcu nie było już nikogo oprócz nas.
Oczywiście , przy okazji były drobne, ogrodowe zakupy, na pamiątkę. :uszy

Swój ogród powitałam z radością. Zastałam go w pełnym rozkwicie, jeszcze bujniejszym niż przed moim wyjazdem.
Oczywiście , chwasty też nie próżnowały. O rośliny podczas mojej nieobecności troszczyła się moja rodzina,
podlewając skrupulatnie każdą z nich.
Pozostaje mi powycinanie przekwitniętych kwiatów piwonii i wcześniej kwitnących róż. Chwastami zajmę się później.
Na szczęście wczorajszy deszcz schłodził już nieco rozpaloną ziemię. Teraz wiatr znowu próbuje postrącać obciążone kwiatami
pędy róż z pergoli.

Później wkleję zdjęcia a teraz odpowiedzi.

Grażko :) nie chciałabym Ciebie zniechęcić do Margaret Hilling. Pamiętaj, że to taki krzak jak Nevada,
który jak się rozpędzi będzie kwitł niezawodnie, zdrowo i często. Będzie widoczny z daleka i na pewno będzie zachwycać.
Mam trochę inne podejście do róż. O ich słabe zdrowie bądź zawodność najczęściej obwiniam siebie.
Dlatego wyrzucam dopiero jak same całkiem odmawiają ze mną współpracy.

Aniu sweety :D na mostek zapraszam, jakby co, to kicia się posunie. :uszy
Mostek czeka na naprawę , nawet mamy już nowe deski tylko trzeba się za to zabrać.
Miałam cichą nadzieję, ze naprawi się podczas mojego wyjazdu , ale widać za krótki chyba był. :;230

Asiu :wink: mam nadzieję , że teraz Twoje pomidorki dojrzewają "w oczach".
Usiłuję robić porządki w ogrodzie ale przy tym upale padam na twarz.

Kasiu :) Kiedy nie padało rośliny podlewaliśmy ile było można. Tylko trawa musiała sobie radzić sama.

Dorotko :) Reine des Violettes potrzebuje więcej czasu na zadomowienie się w ogrodzie, podobnie,
jak i pozostałe róże historyczne. Na porządne kwitnienie swojej też czekałam kilka sezonów, tym bardziej,
że w pierwszych latach przemarzała mi do kopczyka. Moja ma trudne miejsce, bo w pobliżu żywopłotu z żywotników.
Mimo to całkiem dobrze sobie teraz radzi. Muszę tylko postarać się o porządniejszą pergolę dla niej.

Karolinko :D co zrobić, kiedy , gdy sadzimy rośliny małe, to wydaje się, że jest dość miejsca.
A one w dobrej ziemi i pod troskliwym okiem rosną później jak na drożdżach.

Maju :) , no cóż , mimo, że ponad tydzień mnie nie było jeszcze zdążyłam na kwitnienie moich róż.
Teraz jest ta chwila, kiedy w ogrodzie roznosi się różany zapach, tym bardziej wyczuwalny w upale.

Stasiu :) dzięki za link do artykułu. Chyba jednak nie będę robiła sałatek z gwiazdnicą.

Ewcia :) Życzę Ci , abyś w końcu trafiła na swoją piwonię drzewiastą. Za mną chodzi jeszcze może
jedna ale chyba już dam sobie spokój. Taka piwonia potrzebuje ładnej ekspozycji a o taką już trudno w moim ogrodzie.

Grażynko :wink: u mnie gwiazdnica pewnego roku nagle pokazała się po wyłożeniu kory pod tujami.
Nieświadoma skutków wyrywałam ją i rzucałam na kompost.... ;:223
To teraz mam....


Kilka widoczków z ogrodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

:wit
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Krysiu!
Witaj w domu!
Ogród Cię nie zawiódł, poczekał i teraz kwitnie jak najęty ;:oj.
Ale oprócz widoku Twoich niesamowitych róż chciałoby się poczytać i obejrzeć co tam, panie, w UK...
Rozumiem, że relację szykujesz ;:65.

;:196 Jagi
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Wycieczka ogrodowa. To jest to co obecnie zdecydowanie mi się bardziej podoba niż zwiedzanie zabytków architektury i muzeów. Już cieszę się na Twoją relację.
To Twoja kolejna już taka wyprawa? Jak dobrze pamiętam była już wycieczka po niemieckich ogrodach.
Ja swego czasu zwiedzałam ogród Sissy w Południowy Turolu W Merano. Wspaniałe wspomnienie.
Awatar użytkownika
klarysa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5895
Od: 11 mar 2011, o 17:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kaszuby

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Krysiu, podobnie jak poprzedniczki, czekam na relację.
Donoszę, że podarowane mi przez Ciebie sadzonki róż, zakwitły. Mam biała i różową-obie omszone ;:167 ;:196 .
Pozdrawiam ;:196 . Nadal mam w pamięci pierwsze wrażenia po wizycie w Twoim różanym królestwie ;:180 .
Ps. Kicia bardzo dystyngowana ;:108 .
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Krysiu-witam i ja ;:196 Fajnie,że miałas opiekunów ogrodu podczas wyjazdu :uszy
Pieknie kwitną Twoje róże ;:oj
Moje pomidory okazały sie jakąś mutacją ;:202 miały być megagrona,a nie są ;:223

Czekam na relację :wit
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Spełnienie takiego marzenia na pewno dało Ci wiele do myślenia.
Myślę jednak że nie zamierzasz przesadzić całego ogródka od nowa.
A co przywiozłaś na pamiątkę ?
U mnie też popadało i jest wręcz zimno, bo tylko 12 stopni.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Witaj Krysiu! :wit

Jakże to tak?
Było się w angielskich ogrodach, rzesze wielbicieli czekają na wrażenia, a tu ... NIC! :twisted: :twisted:
I proszę się nie zasłaniać brakiem weny, bo nie chodzi nam o powieść obyczajową, tylko o zdjęcia i komentarz na temat zwiedzanych ogrodów.

Mimo wszystko, pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

A ja nie miałabym nic przeciwko powieści obyczajowej ;:37.
Oczywiście, zaraz po relacji z wycieczki!

;:136 Miłego weekendu, Krysiu - Jagi
Awatar użytkownika
alka
200p
200p
Posty: 374
Od: 3 paź 2006, o 23:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Południe Gdańska

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Jak Krysia nie opowie, to ja napiszę parę słów i wrzucę kilka zdjęć w moim wątku - ale dopiero w poniedziałek. :wit
Pozdrawiam, Ala
Mój ogród - Alka
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ogród Ignis05 część 6

Post »

Witam serdecznie i przepraszam, że tak długo się nie odzywałam. ;:180

Po tylu wrażeniach i konieczności odnalezienia się w prozie życia codziennego trudno było mi się skupić na
przedstawieniu wyczerpującej relacji. Postaram się teraz to nadrobić.

Jak już wspomniałam pogoda w Anglii zrobiła nam psikusa i zamiast być pogodą angielską była jakąś prawie afrykańską.
Tylko dwa razy się zdarzyło, że coś tam nam kapało na głowy. Z dnia na dzień pobytu robiło się coraz goręcej.
Wielką zaletą tej wyprawy było zakwaterowanie w jednym miejscu, skąd robiliśmy wypady do różnych ogrodów.
Mieszkaliśmy w niewielkiej miejscowości w hrabstwie Sassex w takim klimatycznym starym angielskim domu, którego
najstarsza część liczyła sobie coś około 500 lat. Oczywiście dom został przystosowany do nowoczesności (łazienki, sprzęt kuchenny, itp).

Obrazek

Obrazek

Dom jest obsadzony różnymi pnączami takimi jak róże, glicynia , otoczony sporym ogrodem z wysokim żywopłotem
od strony ulicy.
A taki widok miałam z okna sypialni
Obrazek

Codziennie zwiedzaliśmy jeden lub dwa ogrody, po drodze odwiedzaliśmy też różne centra i szkółki ogrodnicze.
Byłam w towarzystwie osób mocno zaangażowanych w tematykę ogrodową, więc wszędzie większość z nas szukała niebanalnych roślin.
I chociaż obiecałam sobie, że nic nie będę kupowała, to jednak skusiłam się na tylko dwie roślinki.
W końcu jakąś pamiątkę z wycieczki trzeba sobie przywieźć, no nie ? :lol:
Na pierwszym planie moje dwie roślinki a w tle nie wypada mi pisać , czyje. :lol:
Obrazek

Dzisiaj przedstawię fotki z pierwszego ogrodu.
Obrazek

Wielki ogród , pełen roślin sprowadzanych z egzotycznych stron świata, z kolekcjami piwonii, magnolii,
hortensji, dereni i wielu innych roślin.
Oczywiście, jak w wielu ogrodach angielskich w pewnym miejscu obowiązkowa wielka, centralnie
rozmieszczona po obu stronach rabata, pełna ciekawych nasadzeń. Założona tak, żeby przez cały sezon
coś na niej kwitło i przykuwało uwagę. Jak dla mnie to mistrzostwo świata, bo ja tak nie umiem .

Akurat tego dnia , w tym ogrodzie pogoda była angielska , wyjątkowo. :;230

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tego dnia zwiedziliśmy jeszcze jeden ogród ale to przedstawię już w następnej relacji.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”