witajcie wieczorową porą ,przyrzekałam sobie ,że dzisiaj wcześniej z wami pobędę ,ale oczywiście to się nie udało,trudno
Mati,dalie tak rozświetlają teraz ogród,że chcę ich więcej,pozdrawiam i zapraszam
Stasiu,jakoś tak się składa,że dużo jest kwitnień w ogrodzie,a w zimie fajnie się wspomina ,kiedy i pracy mniej,pozdrawiam i buziaczki dla Ciebie
Dorotko,miło,że ciągle coś się podoba , fajnie jest podzielić się swoim ogrodem z Wami buziaki dla Ciebie
Wandziu,karczoch do dzisiaj stoi na piecu i dosycha ,chciałabym ,aby zachował ten piękny kolor kwiatu,zobaczymy
Marysiu,Ty też nie zaglądasz ,chociaż Cię wyglądam,myślałam,że już o mnie zapomniałaś,a skąd weźmiesz karczochy jak ja przyjadę ,jak wszystkie pewnie zjecie

,kiedy siałaś te karczochy,one po prostu mnie oczarowały takie piękne,u mnie też wieje i leje ,a w nocy to była po prostu niebezpieczna ulewa i burza,Zuzia dzisiaj w szkole tak rąbła ręką na wf e w jakąś korbę ,że zagipsowali jej palec i musiałam ją myć wieczór,i Franuś też ma rękę w gipsie ,bo się przewrócił,sami inwalidzi,tylko dziadkowie na obrotach

,na grzyby nie pojechałam jeszcze ,bo nie ma ,może po tych deszczach coś będzie,pozdrawiam serdecznie i buziaki posyłam
Grażynko,nie wiem u jakiego Jacka są dalie,zamówiłam u Grzegorza ,ale będą dopiero na drugi rok,lasek brzozowy zasadziłam sobie ,bo bardzo lubię brzozy ,w tej alei brzozowej jest super mikroklimat,pozdrawiam i pięknych snów życzę
Gosiu,jak się zdecydujesz na taką rabatę to dzielżany ode mnie dostaniesz,drobne też mam i już mogę Ci dać bo ja chcę duże ,pozdrawiam
Grażynko,gracha,nie wyobrażam sobie ogrodu bez dalii,przecież to są kwiaty mojej babci,
Aguś,ogród jesienny to takie aktorskie przedstawienie z najlepszymi aktorami w roli głównej
