
Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
kici kici, pusuś chodź do tatusia na grila, zobaczysz jak się kotki opala 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
daj Ty spokój, wiatr dzisiaj wieje, jeszcze do mnie smród palonej sierści naniesie! 

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
to będzie szybka akcja, nawet nie zauważy że wyłysiał 

- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4226
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Witaj
Wspaniałe prezenciki od Chłopców i nie tylko-bardzo ładnie prezentuje się Stefek i dzięki Tobie wiem,że mamy te same
-floribunda,
Pytałaś u mnie o mojego Stefka/skąd te mikroskopijne niemalże literki
/,jak się miewa,otóż ostatnimi czasy,żeby nie zapeszyć ok ale na początku był kapryśny bo zrzucił wszystkie kwiaty dlatego,że przestawiłem go na półkę naprzeciw
Pozdrawiam.

Wspaniałe prezenciki od Chłopców i nie tylko-bardzo ładnie prezentuje się Stefek i dzięki Tobie wiem,że mamy te same

Pytałaś u mnie o mojego Stefka/skąd te mikroskopijne niemalże literki


Pozdrawiam.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Ojej, dziękuję za tak liczne odwiedziny!
Jacek - ja Ci kurde dam zaraz grilowanie moich kotów! Chyba, że mają Ci kością w gardle stanąć, to nawet z ciekawością bym ten efekt zobaczyła
Poza tym one za mądre, by się dać nabrać, się nie bój...
Lucynko, dzięki za obronę moich kociaków, nawet jeśli bardziej chodziło Ci o zapach
Haniu - dzięki, że mimo remontu miałaś czas do mnie wpaść. Kot co prawda nie zwrócił uwagi na Twój wpis - ziewnięciem potwierdził, że nie tyle sprawdzał, czy zielonym nic nie brakuje, co po prostu na tych doniczkach położył pyszczek i zasnął
może się chemii nawdychał
Arku - małą czcionką, bo nie chciałam zbaczać z tematu
A kapryśne one są, reagują na zmianę miejsca, ale potem zasadniczo rosną bezproblemowo. Będziemy się ścigać o kwiaty
A chciałam Was, tak korzystając z okazji wolnego dnia, zapytać: czy Wy też tak co chwila przestawiacie, przenosicie, swoje roślinki? U nas słońce już o tej porze roku świeci na balkonie od rana do piętnastej, więc poprzestawiałam szklarenki już docelowo do października, ale roboty z tym było od...groma. Czekam jeszcze na regał na sansewierie i epifity, i mogą się roślinki opalać od rana do popołudnia.
Balkon ten jeden ma ograniczoną powierzchnię poruszania się, więc zdjęcia musiałam naprawdę robić z narażeniem życia, więc proszę wybaczyć jakość, ale ogólnie to, co złapałam, wygląda mniej więcej tak:
Część meksykańsko - madagaskarska:

Część afrykańska: crasulki...:

..."rabatka" z Aeonium i Andromischusami:

i euforbiowate - tu się nie dało na razie inaczej zrobić, jak zasłużą, pokażę je w całości:

Ciekawa jestem, czy - a jeśli tak, to ile razy - zmienią się te miejscówki w ciągu lata...
A tak w ogóle, to jeśli ktoś planuje wypad nad morze, to proponuje od razu do mnie na kawę, bo mamy 17 stopni, w nocy zimno jak nie powiem gdzie, i tak do niedzieli. Stąd i zdjęcia niesłoneczne, ale przecież nie zawsze to słońce świeci.
Reszta roślinek z drugiego balkonu - czyli tytułowe "inne" - następnym razem
Miłego weekendu życzę wszystkim, z góry dziękując za wizyty

Jacek - ja Ci kurde dam zaraz grilowanie moich kotów! Chyba, że mają Ci kością w gardle stanąć, to nawet z ciekawością bym ten efekt zobaczyła

Lucynko, dzięki za obronę moich kociaków, nawet jeśli bardziej chodziło Ci o zapach

Haniu - dzięki, że mimo remontu miałaś czas do mnie wpaść. Kot co prawda nie zwrócił uwagi na Twój wpis - ziewnięciem potwierdził, że nie tyle sprawdzał, czy zielonym nic nie brakuje, co po prostu na tych doniczkach położył pyszczek i zasnął


Arku - małą czcionką, bo nie chciałam zbaczać z tematu

A kapryśne one są, reagują na zmianę miejsca, ale potem zasadniczo rosną bezproblemowo. Będziemy się ścigać o kwiaty

A chciałam Was, tak korzystając z okazji wolnego dnia, zapytać: czy Wy też tak co chwila przestawiacie, przenosicie, swoje roślinki? U nas słońce już o tej porze roku świeci na balkonie od rana do piętnastej, więc poprzestawiałam szklarenki już docelowo do października, ale roboty z tym było od...groma. Czekam jeszcze na regał na sansewierie i epifity, i mogą się roślinki opalać od rana do popołudnia.
Balkon ten jeden ma ograniczoną powierzchnię poruszania się, więc zdjęcia musiałam naprawdę robić z narażeniem życia, więc proszę wybaczyć jakość, ale ogólnie to, co złapałam, wygląda mniej więcej tak:
Część meksykańsko - madagaskarska:

Część afrykańska: crasulki...:

..."rabatka" z Aeonium i Andromischusami:

i euforbiowate - tu się nie dało na razie inaczej zrobić, jak zasłużą, pokażę je w całości:

Ciekawa jestem, czy - a jeśli tak, to ile razy - zmienią się te miejscówki w ciągu lata...

A tak w ogóle, to jeśli ktoś planuje wypad nad morze, to proponuje od razu do mnie na kawę, bo mamy 17 stopni, w nocy zimno jak nie powiem gdzie, i tak do niedzieli. Stąd i zdjęcia niesłoneczne, ale przecież nie zawsze to słońce świeci.
Reszta roślinek z drugiego balkonu - czyli tytułowe "inne" - następnym razem

Miłego weekendu życzę wszystkim, z góry dziękując za wizyty

- chromat
- 1000p
- Posty: 1317
- Od: 29 gru 2010, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
No proszę, jak ładnie 

Pozdrawiam Krzysiek
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Dziękuję bardzo, Krzysiu 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1406
- Od: 1 lut 2011, o 15:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Po raz kolejny
...a przecież to "tylko" część! Nie wiem z jakiej gliny jesteś ulepiona, że masz tyle siły i zapału...Żaneta, to naprawdę wydaje mi się niesamowite - dwójka małych chłopców, jedne duży, 2(3?) koty, praca...a do tego tyle roślin w dobrej kondycji w tak zróżnicowanej kolekcji, gdzie każda grupa wymaga trochę odmiennego traktowania...no i jesteś przemiłym gościem w tylu wątkach...a swój prowadzisz przesympatycznie...kurcze...muszę się pozbierać, bo dopadł mnie kryzys co do roślin - przesyt i zmęczenie, bo w pracy też one są głównym podmiotem, a teraz w sezonie wegetacyjnym prawie z chaszczy nie wychodzę, a w dodatku w tym roku dopadł mnie z ich strony (a dokładnie traw
) najgorszy atak w życiu...im więcej koło flory się krzątam, tym ona bardziej mnie dobija. Ale jak patrzę na Twoje, czuję imperatyw, żeby wziąć się w garść, skupić się na tym co najlepsze, podziewać i cieszyć się że rosną! Motywujesz mnie!


- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Ona jest przecież kosmitką, nie wiedziałaś?bebos pisze:Po raz kolejny...a przecież to "tylko" część! Nie wiem z jakiej gliny jesteś ulepiona, że masz tyle siły i zapału...

Skoro u Ciebie, jak w dobrym barze, albo na kozetce u psychoanalityka ludzie się zwierzają, to i ja się wygadam za dziśpiasek pustyni pisze:A chciałam Was, tak korzystając z okazji wolnego dnia, zapytać: czy Wy też tak co chwila przestawiacie, przenosicie, swoje roślinki?

Bo otóż siedzę sobie w domu, święty dzień obchodzę, a nosi mnie nad tą roślinnością, jak nie wiem co! A tu podlewać nie nada, przesadzać nie ma co, poprzenoszone wszystko ostatnio i poprzestawiane i człowiek zaczyna mieć jakiś syndrom odstawienia, jak na głodzie, nie przymierzając. I doszłam do wniosku, że trzeba powiększyć stan posiadania, to będzie przy czym znów pochodzić jakiś czas

Resztką rozsądku prawie pomyślałam: "Kobieto, opanuj się, opanuj!! Weź ty się za coś pożytecznego!" a tu czytam: Żaneta nosi się z doniczkami! A więc wszystko gra! Tak po prostu być powinno! Howgh!

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Beatko! Serdeczne dzięki
Ale chyba mnie przeceniasz, bo bardzo się... wzruszyłam, czytając Twój post.
A poza tym zapomniałaś jeszcze o trzech kotach
Dzieci - fakt, już mają 7 i 4 lata. Rosną i wymagają, nie da się ukryć, ale są moją Dumą i Miłością - kiedy jestem z Nimi, poświęcam im całą siebie. Na szczęście do południa są w przedszkolu, a pracę mam nienormowaną, co pozwala mi zorganizować czas na roślinki. Faktem jest, że muszę potem nadrabiać to nocą, co powoduje, iż notorycznie chodzę niewyspana, bo z kolei huncwoty rano to mnie zrywają (bo tata się musi wyspać przecież).
Ale największym motywatorem dla mnie i roślinek jest mój M, który kiedy już trzeba wziąć się za pikowanie czy przesadzanie, czyli grubszą i dłuższą robotę - zajmuje się Maluchami. I tak po prostu sobie współpracujemy, a wszystko jest kwestią organizacji czasu.
Natomiast co do przesytu - i ja miewam, jak chyba każdy. Chcę sobie posiedzieć z kawką na balkonie - to akurat Pucek wydziabał jakąś siewkę - i już po wypoczynku. Niemniej ja po prostu lubię grzebać się w roślinkach i to chyba jest clou wszystkiego.
Naprawdę - bardzo Ci dziękuję za tak miły wpis. To mnie on bardzo zmotywował
Lucynko! Tobie także wielkie buziaki za tak miłe słowa
Normalnie mnie przeceniacie 

A poza tym zapomniałaś jeszcze o trzech kotach

Dzieci - fakt, już mają 7 i 4 lata. Rosną i wymagają, nie da się ukryć, ale są moją Dumą i Miłością - kiedy jestem z Nimi, poświęcam im całą siebie. Na szczęście do południa są w przedszkolu, a pracę mam nienormowaną, co pozwala mi zorganizować czas na roślinki. Faktem jest, że muszę potem nadrabiać to nocą, co powoduje, iż notorycznie chodzę niewyspana, bo z kolei huncwoty rano to mnie zrywają (bo tata się musi wyspać przecież).
Ale największym motywatorem dla mnie i roślinek jest mój M, który kiedy już trzeba wziąć się za pikowanie czy przesadzanie, czyli grubszą i dłuższą robotę - zajmuje się Maluchami. I tak po prostu sobie współpracujemy, a wszystko jest kwestią organizacji czasu.
Natomiast co do przesytu - i ja miewam, jak chyba każdy. Chcę sobie posiedzieć z kawką na balkonie - to akurat Pucek wydziabał jakąś siewkę - i już po wypoczynku. Niemniej ja po prostu lubię grzebać się w roślinkach i to chyba jest clou wszystkiego.
Naprawdę - bardzo Ci dziękuję za tak miły wpis. To mnie on bardzo zmotywował

Lucynko! Tobie także wielkie buziaki za tak miłe słowa


- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
O nie, nie! Do posezonowej przeceny jeszcze czas!piasek pustyni pisze: Normalnie mnie przeceniacie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Żaneta kosmitką........hm coś w tym jest
Widoki z balkonu nieziemskie,widać ,że odwdzięczają się właścicielce za opiekę pięknym wyglądem
Odnośnie przestawiania,to ja też tak mam........jak pogoda jest do d...y i kwiaty się zamykają
to mnie" nosi" i wtedy przestawiam,dostawiam i kręcę się bez celu,byle tylko jeszcze raz rzucić na nie okiem.

Widoki z balkonu nieziemskie,widać ,że odwdzięczają się właścicielce za opiekę pięknym wyglądem

Odnośnie przestawiania,to ja też tak mam........jak pogoda jest do d...y i kwiaty się zamykają
to mnie" nosi" i wtedy przestawiam,dostawiam i kręcę się bez celu,byle tylko jeszcze raz rzucić na nie okiem.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Popieram w całej rozciągłości!
Niemniej należy się małe sprostowanie: ja nie tylko latałam z tymi doniczkami, ale i musiałam jeszcze sansewiery przesadzić, bo niektóre niemal z doniczek wyłaziły, a poza tym były...niekolorystyczne. Doniczki oczywiście.
No trudno, jest taki dzień, kiedy na spacer się nie wyjdzie - bo zimno i leje, wyjątkowo nam obojgu spasował się dzień wolny - trzeba pożytecznie i dla ducha, i dla ciała ten dzień spędzić


Kto ma, ten ma ów "czas" - latka lecą, trza korzystaćonectica pisze: O nie, nie! Do posezonowej przeceny jeszcze czas!

Jasne...Gaga1960 pisze:Żaneta kosmitką........hm coś w tym jest![]()



No to jest już nas trzy oficjalnie się przyznająceGaga1960 pisze:Widoki z balkonu nieziemskie,widać ,że odwdzięczają się właścicielce za opiekę pięknym wyglądem![]()
Odnośnie przestawiania,to ja też tak mam........jak pogoda jest do d...y i kwiaty się zamykają
to mnie" nosi" i wtedy przestawiam,dostawiam i kręcę się bez celu,byle tylko jeszcze raz rzucić na nie okiem.

Ciekawe, kto jeszcze tak ma

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Swój chłop, widać że bliźniakpiasek pustyni pisze:To, że lubię Star Trek od Kirka począwszy, Archiwum X i Gwiezdne Wojny
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2
Ha! No pewnie, że jak bliźniaki, to porządne człowieki 
