Na końcu wydmy
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Na końcu wydmy
Cześć Annes,
Ta różyczka wyglada jak moja Hot Chocolate. Ciekawe, czy Nenka potwierdzi?
Ta różyczka wyglada jak moja Hot Chocolate. Ciekawe, czy Nenka potwierdzi?
Pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na końcu wydmy
Justynko cześć
Hot Chocolate
Uwielbiam ją,Justynko to u Ciebie się nią zaraziłam 

Hot Chocolate


- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Na końcu wydmy
A , to miło
u mnie ona cały czas jest nie do zdarcia, juz trzeci sezon..... pięknie kwitnie, prawie cały czas. A jak ją widać
- nigdy nie żałowałam, ze kupiłam czekoladki calkiem spontanicznie, jak nie ja
A może na zdjęciu to nie czekolada, tylko któraś z bliźniaczo podobnych?



A może na zdjęciu to nie czekolada, tylko któraś z bliźniaczo podobnych?

Pozdrawiam
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na końcu wydmy
Kilka czekoladek...hmm miałaś nosa
Szkoda,że nie masz swojego wątku
Bliźniaczo podobna...masz jakiś typ?


Bliźniaczo podobna...masz jakiś typ?
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Na końcu wydmy
Wydaje mi się, że Ania ma jeszcze jakąś inną "czekoladową" różę. Osobiście znam jeszcze nieco podobną do HC, Cinco do Mayo. Niekoniecznie na żywo, ale na zdjęciach - jak najbardziej można się pomylić 
Edit: Ania, gdzie jesteś? Co to za różyczka???

Edit: Ania, gdzie jesteś? Co to za różyczka???

Pozdrawiam
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy
Jestem , rano tylko zaglądałam przy kawie. Z tego małego urządzenia nie odpisuję, bo ono nie sprawdza błędów i potem wstyd
Aniu, Justynko, to oczywiście Hot Chocolate
róża z długą historią w moim ogrodzie. Pierwszy raz zobaczyłam ją na blogu u AniDS i jest zapisana do kupienia na pierwszej stronie w pierwszym zeszyciku. Przed nią jest tylko Scarlet Moss, którą zdobyłam najszybciej, a nie jest to łatwe.
Tropiąc czekoladki trafiłam do wątku Justyny i ogrodu
Aniu i Twoje czekoladki przyciągnęły mnie do Twojego wątku.
Wracając do egzemplarza w moim ogrodzie to choruje okropnie, jak to w pierwszym roku. Wydawało mi się , że rośnie na najlepszym stanowisku w moim ogrodzie, słonecznym i przewiewnym, ale to co się dzieje tam w tym roku to pojęcie przechodzi. Prawie wszystkie róże na tej rabacie chorują na czarną plamistość, nawet te zdrowe w latach poprzednich. Biedermeier została całkowicie bez liści, a teraz wypuściła nowe, Scarlet powtórzyła kwitnienie jednym kwiatkiem, o Terracotta nie chce mi się nawet pisać
. Mam wrażenie , że to ta ostatnia rozsiewa choróbsko po okolicy.
Justynko klarysa
Nie jest to wiosenny spektakl, ale cieszy bardzo.



Aniu, Justynko, to oczywiście Hot Chocolate

Tropiąc czekoladki trafiłam do wątku Justyny i ogrodu

Aniu i Twoje czekoladki przyciągnęły mnie do Twojego wątku.

Wracając do egzemplarza w moim ogrodzie to choruje okropnie, jak to w pierwszym roku. Wydawało mi się , że rośnie na najlepszym stanowisku w moim ogrodzie, słonecznym i przewiewnym, ale to co się dzieje tam w tym roku to pojęcie przechodzi. Prawie wszystkie róże na tej rabacie chorują na czarną plamistość, nawet te zdrowe w latach poprzednich. Biedermeier została całkowicie bez liści, a teraz wypuściła nowe, Scarlet powtórzyła kwitnienie jednym kwiatkiem, o Terracotta nie chce mi się nawet pisać

Justynko klarysa

Nie jest to wiosenny spektakl, ale cieszy bardzo.


- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na końcu wydmy
Aniu Terracotta w podobnej kolorystyce co czekoladka prawda?
Moja Hot całkiem zdrowa w pierwszym roku
Moja Hot całkiem zdrowa w pierwszym roku

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na końcu wydmy
W końcu przestało padać i mogłam powąchać moją szałwię
Nie pachnie cytrynowo, pachnie zielskiem, no może ziołami, a czy ta róża pachnie...czekoladą

Nie pachnie cytrynowo, pachnie zielskiem, no może ziołami, a czy ta róża pachnie...czekoladą

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy
Nigdy orliki nie powtarzały mi kwitnienia 

- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy
Kochana, jak zmusiłaś orliki do powtarzania kwitnienia??
Uwielbiam te kwiaty i od kiedy je mam jeszcze nie zdarzyło się u mnie coś podobnego
W ramach rekompensaty powtarzają sasanki.. 



- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Na końcu wydmy
Aniu orliki kwitną
właściwie już się nie dziwię u jednej z forumek zakwitł oczar 


- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy


Chyba bym się skusiła na jakieś dwie....

- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy
Aniu, Terracotta i Hot Chocolate różnią się kolorem. Czekoladki mają dodatek ciemnego różu przechodzącego w fiolet, trudno to opisać
Terracota ma jednolitą barwę, bardziej zmierzającą w stronę brązów niż fioletów.
Obie mi się podobają i mam nadzieję, że zakończą chorowanie i wezmą się za kwitnienie w następnym roku.
Muszę tylko zrobić solidny kopczyk dla Terracotta, bo ma 7 USDA.
Iwona i Piotr, miło mi Was gościć w moim wątku. Hosty nie są moją mocną stroną , choć zajmują trochę moją uwagę. W tym roku wykryłam u moich host wirusa i cztery zostały spalone. Mam kolejne podejrzane egzemplarze i to dość duże i rozrośnięte. Szkoda będzie wywalić.
Piach mam wszędzie, a na rabacie z hostami w szczególności. Rosną dobrze, pewnie dzięki podlewaniu, którego nie da się ustawić inaczej, tylko leje się po hostach i żurawkach.
Iwonko, taka podobna ta moja szałwia do Twojej, więc myślałam, że to ta sama. Moja wydziela bardzo intensywny cytrynowy zapach, nie kwiaty lecz liście. Rozsiewa się. Ciekawa jestem jak będzie z zimowaniem.
Nie wąchałam czekoladek, albo nie pamiętam czy pachną
Marysiu, u mnie nie tylko orlik powtarza. Ostatnio liliowiec wypuścił pęd kwiatowy. Ciekawe czy uda mu się zakwitnąć
Sabinko, moje sasanki w tym roku dały sobie spokój z powtarzaniem. Pewnie szykują się do wiosennego spektaklu
A może ten orlik to jakaś nowa powtarzająca odmiana
Aniu, kwitnący oczar
jesienią, to już się wszystko pomieszało.
Majeczko, nie interesowałam się różami Delbarda, ale w wolnej chwili poszperam.
Ja nadal kocham się w Massadzie
W ogrodzie zaczęłam robić jesienne porządki. Niestety dzień coraz krótszy i niewiele udaje mi się zrobić, a liści i igieł przybywa codziennie.
W ubiegłym tygodniu została wycięta sosna
Sprzątałam bałagan po wycince kilka dni.
Musiałam wykopać różę, która rosła w pobliżu i posadzić ją powtórnie. Wolałam mieć pewność, że nie zostanie uszkodzona. Jeszcze nie widziałam jej kwiatów, to kwitnąca na starych pędach.
Kwitną jeszcze dalie.


Petunie

Kobea


Szałwia cały czas zachwyca mnie swym niebieskim kolorem i cytrynowym zapachem.

W tym roku pięknie się przebarwiło

Miss foto Pashmina


Obie mi się podobają i mam nadzieję, że zakończą chorowanie i wezmą się za kwitnienie w następnym roku.
Muszę tylko zrobić solidny kopczyk dla Terracotta, bo ma 7 USDA.
Iwona i Piotr, miło mi Was gościć w moim wątku. Hosty nie są moją mocną stroną , choć zajmują trochę moją uwagę. W tym roku wykryłam u moich host wirusa i cztery zostały spalone. Mam kolejne podejrzane egzemplarze i to dość duże i rozrośnięte. Szkoda będzie wywalić.
Piach mam wszędzie, a na rabacie z hostami w szczególności. Rosną dobrze, pewnie dzięki podlewaniu, którego nie da się ustawić inaczej, tylko leje się po hostach i żurawkach.
Iwonko, taka podobna ta moja szałwia do Twojej, więc myślałam, że to ta sama. Moja wydziela bardzo intensywny cytrynowy zapach, nie kwiaty lecz liście. Rozsiewa się. Ciekawa jestem jak będzie z zimowaniem.
Nie wąchałam czekoladek, albo nie pamiętam czy pachną

Marysiu, u mnie nie tylko orlik powtarza. Ostatnio liliowiec wypuścił pęd kwiatowy. Ciekawe czy uda mu się zakwitnąć

Sabinko, moje sasanki w tym roku dały sobie spokój z powtarzaniem. Pewnie szykują się do wiosennego spektaklu

A może ten orlik to jakaś nowa powtarzająca odmiana

Aniu, kwitnący oczar

Majeczko, nie interesowałam się różami Delbarda, ale w wolnej chwili poszperam.
Ja nadal kocham się w Massadzie

W ogrodzie zaczęłam robić jesienne porządki. Niestety dzień coraz krótszy i niewiele udaje mi się zrobić, a liści i igieł przybywa codziennie.
W ubiegłym tygodniu została wycięta sosna

Musiałam wykopać różę, która rosła w pobliżu i posadzić ją powtórnie. Wolałam mieć pewność, że nie zostanie uszkodzona. Jeszcze nie widziałam jej kwiatów, to kwitnąca na starych pędach.
Kwitną jeszcze dalie.


Petunie

Kobea


Szałwia cały czas zachwyca mnie swym niebieskim kolorem i cytrynowym zapachem.

W tym roku pięknie się przebarwiło


Miss foto Pashmina

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Na końcu wydmy
Aniu trochę czytałam o takich szałwiach i okazuje się, że są też odmiany jednoroczne.
Mam nadzieję, że moja do nich nie należy, bo oczarował mnie jej kolor.
Bardzo lubię dalie i żal mnie ściska, gdy pomyślę, że wystarczy jeden przymrozek...oby jak najpóźniej
Mam nadzieję, że moja do nich nie należy, bo oczarował mnie jej kolor.
Bardzo lubię dalie i żal mnie ściska, gdy pomyślę, że wystarczy jeden przymrozek...oby jak najpóźniej

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na końcu wydmy
Ja kiedyś siałam jednoroczną szałwię. Nie mówię o tej popolarnej czerwonej, ale o innej, która zakwita w fioletowo-niebiesko-białej tonacji. Muszę wrócić do tych wdzięcznych kwiatków.
Aniu, dla mnie oszałamiająco piękna jest dalia na pierwszym zdjęciu. Chyba jeszcze nie miałaś przymrozków, które zniszczyłyby daliowe kwiaty?
Aniu, dla mnie oszałamiająco piękna jest dalia na pierwszym zdjęciu. Chyba jeszcze nie miałaś przymrozków, które zniszczyłyby daliowe kwiaty?