Dzięki za odwiedziny i za "dobre słowo"
Dyniowe też już zapączkowane

Tyle, że prognoza pogody na najbliższy tydzień nie napawa zbytnim optymizmem. A myślę, że byłoby co pooglądać tak gdzieś koło następnego "łikendu". A tak nawet roślin porządnie podlać się nie da
Może jutro albo w niedzielę coś w kolorach czerwieni się objawi
Na razie śmierdziuchy od Żanety rozłażą mi się po parapecie... No i czekam z niecierpliwością na przesyłkę z Czech
