No to znowu popracowałam, bo dzień cudowny ze słonkiem i bardzo ciepło, aż 15 stopni w cieniu.
Nie chciało się wracać do domu, gdyby nie zmęczenie powietrzem i pracą fizyczną.
Dom cały otwarty chłonął świeże powietrze po zimie bo grzech było mieć okna zamknięte.
Natura jest cudowna i tak zaskakująca.
Połowa ogrodu już bez śniegu a resztki chyba do jutra zejdą.
Cebulowe pięknie przezimowały mimo wszystko i widać pełno kępek krokusów na których uwijają się pszczoły a nawet kilka trzmieli pracowało dziś w słonku.
Te, które kwitły wprawdzie trochę zmaltretowane śniegiem, ale większość jest OK.
Róże przycięte do reszty a szklarniowe rosną w oczach robiąc się coraz bardziej zielone.
Przyznam, że jako nowicjuszka sporo się nagłowiłam, jak i którą różę przyciąć, żeby było prawidłowo i nie przesadzić z cięciem.
Wzięłam ściągę na wszelki wypadek

....gdyby ktoś widział.....pewno pukał by się w czoło.
Kochani będzie wiosna, będzie kwieciście i będzie kolorowo.
Wszystko tak spragnione słońca i światła, że rośnie jak na drożdżach.
Ale strasznie mokro na razie i trzeba czekać na wejście w rabaty.
Grabić też dzisiaj się nie dało, chociaż łapki swędziały żeby zacząć.
A ziemia pulchna jak biszkopt, napita wodą na maksa.
Będzie dobrze moi drodzy, straty jeśli będą to minimalne.
Tosiu - sadż wprost do ziemi, jak masz miękko i mokro.
Na noc najwyżej przykryjesz butelką po mineralce i będzie OKejos.
Dorotko - teraz będzie istne paczkowe szaleństwo, bo wszyscy naraz będą wysyłać i się śpieszyć.
Roślinki szybko wystartują i szkółkarze muszą zdążyć z wysyłką w ciągu kilku /... nastu /dni.
No to teraz relacja prawie na żywo.....
Oczywiście bez towarzystwa się nie obyło.
Wszystko trzeba było obwąchać i obejrzeć.
No i znów musiałam chronić waleriankę, bo już się za nią jakieś paskudy wzięły.
Biedroneczki są w kropeczki i ........figlują sobie......
A kto wie co to za gąsieniczka taka wczesna, chyba już pod śniegiem buszowała.
Widziałam też cytrynka, ale nie udało mi się go sfocić.
Wszystkich ogarnęło wiosenne szaleństwo.
A ptaki takie trele odstawiają, że trudno nawet odróżnić gdzie który śpiewa.
Relacji ciąg dalszy wieczorem.