Kochani witajcie !
Minął tydzień od gradowego pogromu. Z pewną obawą jechałam na działkę, martwiąc się co zastanę. Na szczęście zniszczenia dokonały się na wiosnę i roślinki, pełne majowego wigoru postanowiły dzielnie walczyć ! Oczywiście wiele z nich w tym sezonie nie zakwitnie, liście są podarte, postrzępione i podziurawione, kwiaty zniekształcone, ale na szczęście mają jeszcze czas na wypuszczenie nowych pędów.
Spotkanie z ogrodem było bardzo pracowite. Dużo zrobiliśmy w zeszłym tygodniu, ale teraz dopiero wyraźnie widać połamane gałązki, które uschły, czy pędy, które trzeba wyciąć. Potem jeszcze opryskać nawozem i biedniejsze Asahi i z pewnością damy radę. /i ogród i ja

/
Kochani, tak myślę, że za jakieś trzy, cztery tygodnie, osoby, które nie widziały wcześniej moich rabat, nie poznają, że spotkał je taki pogrom. No może bardziej pedantyczni dojrzą zniszczone liście w głębi koron drzew, ale nowe gałązki pewnie je nieco zakryją. Posadziłam już wiele jednorocznych kwiatów, które przyciągną wzrok i rozweselą kolorami. Jutro ciąg dalszy porządków i reanimacji nasadzeń.
Bardzo serdecznie Wam Wszystkim Kochani dziękuję, że byliście ze mną w ten trudny czas. Wasze serdeczne słowa pociechy dawały nadzieję i otuchę na przyszłość. Jesteście doprawdy nadzwyczajni !
Justynko dzięki, wielka życiowa mądrość przez Ciebie przemawia
Lisico droga, wzruszyła mnie Twoja gotowość do pomocy, tym bardziej leżaczek się przyda, po trudach pracy w ogrodzie i kawka też koniecznie
Twoja rada o poratowaniu roślin Florowitem bardzo cenna ! A kciuki trzymaj jeszcze przez chwilę, proszę
Ewo majowa też się martwię o tutejszych ogrodników, pewnie ponieśli duże straty
Ewa w oj, dobrze, że nikomu nic się nie stało w czasie tej przykrej przygody - mam nadzieję
Majeczko dzięki

Ja już się nie martwię. To był taki odruch chwili i potem mi było wstyd, że się tak rozżaliłam
Marzenko ja też mam nadzieję, że wszystko się szybko pozbiera i niedługo nie będzie śladu po zniszczeniach
Justynko jesteś kochana, Twoje słowa niosą nadzieję
Iwonko robię wszystko żeby tak się stało i mam nadzieję, że nam się uda !
Ewo Rozalko jestem dobrej myśli !
Pacynko 
szałwia rośnie bardzo szybko. Powinna jeszcze w tym roku zakwitnąć
Czy masz na myśli kotka
Gosiu rozumiesz mnie doskonale

Właśnie tak to odczułam.
Bogusiu , tak miło to napisałaś - dzięki !
Kochana moja, koniecznie musisz się zmobilizować i pokazać swoje roślinki. Miałam podobne rozterki, ale doprawdy niepotrzebnie

Ponadto wspólne oglądanie rabatek i spacerowanie ogrodowymi ścieżkami bardzo pomaga, bo daje dystans do tego co tworzymy i inspirację do nowych aranżacji...
A pisać na forum nie musisz codziennie - wiele z nas otwiera swoje podwoje dla forumowych gości tylko gdy ma czas i możliwości. To zrozumiałe, że nie wszyscy dysponujemy swoim czasem bez ograniczeń !
Serdecznie zapraszamy Cię do naszych ogrodów i z wielka przyjemnością przyjdziemy z rewizytą do Twojego

I bez obawy, żaden z nich nie jest doskonały! Pokazujemy tylko takie ich zakątki, które wyglądają w danym momencie najkorzystniej i najciekawiej. Więc startuj, proszę. Będę Ci z radością kibicować
