Liliowce, róże i reszta........
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Liliowce, róże i reszta........
No to zwierzątka pomagają Ci zagospodarować owoce .One wiedzą ,ze masz dobre serce i sie z nimi podzielisz .Na pewno COŚ i dla Ciebie zostawią
Ostatnie zachwyty nad liliowcami i trzeba będzie czekać do przyszłego roku na ich kwiaty
.Grazynko czy Tom -Tom ma u Ciebie ząbkowane płatki ,bo cały czas mam wątpliwości co do mojego czy to ON .Ten ó bardziej pasowałby do Queen Elisabeth
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, mam prośbę, mogła byś opisać liliowca Miss Latvia. Wysokość, szerokość kępy, okres kwitnienia itd.
Niesamowicie mi się podoba i chyba sobie takiego upoluję
Niesamowicie mi się podoba i chyba sobie takiego upoluję
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
Re: Liliowce, róże i reszta........
Zgadłaś. Część moich nowszych pochodzi właśnie z tego źródła. Ładne sadzonki i zdrowo rosną.
A to Polka, na poprawę humoru. Jesień też bywa piękna choć nastraja melancholijnie.

A to Polka, na poprawę humoru. Jesień też bywa piękna choć nastraja melancholijnie.

Pozdrawiam. Krystyna.
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Liliowce, róże i reszta........
A u Ciebie nadal kolorowo....przyszłam oko nacieszyć....
Piszesz-pomodorków moc.....mój tato
robił właśnie przeciery.....bo mama w szpitalu a ja na wyjeździe byłam...zrobił 30 słoików i kilka soku malinowego....nie wiedziałam że ON i to potrafi.....będę się nim chwalić po wsze czasy....ON wszystko umie

Piszesz-pomodorków moc.....mój tato
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Halinko - niestety to już koniec liliowców.
Teraz czekam na nasienniki, żeby wysiać młodzież z krzyżówek.
Maryniu - nie dziwię się, ze ciągnie Cię na działkę.
Ja mam ogród pod domem a nie ma dnia żebym na nim nie była.
Jadziu - no niestety.
Ale jakoś się dzielimy i coś dla mnie zostało....
Tom Tom ma płatki w środku wgięte do środka jakby w kształcie serduszka.
Ale wiesz jak to jest z różami z marketów.
Moje obie różowe kupiłam jako Elizabeth Queen.
Jedna rośnie w cieniu / bledsza / a druga na wypieku.
Kolor i tak jest przybliżony bo mój aparat nie czyta czerwieni i różów.
Ale wiem już na pewno, ze jedna nią nie jest .
Pytanie tylko która - trzeba by zobaczyć na żywo, żeby móc ocenić.
Ta bardziej różowa na zdjęciu wyrasta wysoko a ta bledsza jest niższa.
No i sama nie dam głowy uciąć czy chociaż jedna jest Queen Elizabeth.
Ale Danusia mówi ze ta bledsza, bo ona też ma taką.
No i konia z rzędem temu co zgadnie która jest która.
Michale - Miss Latvia jest niezwykle pięknym liliowcem, kwitnącym jako jeden z ostatnich liliowców.
Ma około 80 cm wysokości.
Mam go drugi sezon i ma dopiero dwie rozety zrośnięte i jedną młodą wypuszczoną trochę dalej z boku.
Wnioskuję z tego, ze należy raczej do liliowców szerzej się rozrastających, chociaż trudno to uznać w tej chwili jako pewnik.
Tylko raz ją spotkałam w ofertach i nie żałuję, że zamówiłam.
Co do długości kwitnienia to sam musisz sprawdzić kiedy w postach wkleiłam ją po raz pierwszy a ostatni kwiat wydała bodajże przedwczorem.
Gdybyś zobaczył ją na żywo zakochałbyś się bez pamięci, bo to na prawdę cudny liliowiec.
Ma grubą strukturę kwiatu ale doskonale je otwiera i wybarwia.
Nawet tak mała sadzonka kwitła każdego roku.
Jeśli gdzieś upolujesz to polecam z czystym sumieniem.
Klio - bardzo dziękuję.
Wiem, że Polka jest cudna, ale podobno wrażliwa na mrozy w naszym klimacie.
Więc do mojego podgórskiego klimatu raczej się nie nadaje.
Ale gratuluję zdobyczy.
Grażko - no to chwal Tatę na wszystkie strony.
Mężczyzna z takimi zdolnościami to skarb.
Ja obdzielam sąsiadów pomidorkami bo sami byśmy i tak ich nie przejedli.
Myślałam o suszonych w oleju ale nie wiem jak to zrobić.
Może ktoś wie ?
Ścianka powojnikowa już gotowa.
Jedna już obsadzona a druga czeka na jutro.
Kiedy obrosną ją powojniki nic nie będzie widać oprócz kwiatów i liści.
Dłuższa ścianka obsadzona już była wczoraj.
Tak wygląda to teraz.

A skoro mowa o powojnikach to te kwitnące teraz.

Teraz czekam na nasienniki, żeby wysiać młodzież z krzyżówek.
Maryniu - nie dziwię się, ze ciągnie Cię na działkę.
Ja mam ogród pod domem a nie ma dnia żebym na nim nie była.
Jadziu - no niestety.
Ale jakoś się dzielimy i coś dla mnie zostało....
Tom Tom ma płatki w środku wgięte do środka jakby w kształcie serduszka.
Ale wiesz jak to jest z różami z marketów.
Moje obie różowe kupiłam jako Elizabeth Queen.
Jedna rośnie w cieniu / bledsza / a druga na wypieku.
Kolor i tak jest przybliżony bo mój aparat nie czyta czerwieni i różów.
Ale wiem już na pewno, ze jedna nią nie jest .
Pytanie tylko która - trzeba by zobaczyć na żywo, żeby móc ocenić.
Ta bardziej różowa na zdjęciu wyrasta wysoko a ta bledsza jest niższa.
No i sama nie dam głowy uciąć czy chociaż jedna jest Queen Elizabeth.
Ale Danusia mówi ze ta bledsza, bo ona też ma taką.
No i konia z rzędem temu co zgadnie która jest która.
Michale - Miss Latvia jest niezwykle pięknym liliowcem, kwitnącym jako jeden z ostatnich liliowców.
Ma około 80 cm wysokości.
Mam go drugi sezon i ma dopiero dwie rozety zrośnięte i jedną młodą wypuszczoną trochę dalej z boku.
Wnioskuję z tego, ze należy raczej do liliowców szerzej się rozrastających, chociaż trudno to uznać w tej chwili jako pewnik.
Tylko raz ją spotkałam w ofertach i nie żałuję, że zamówiłam.
Co do długości kwitnienia to sam musisz sprawdzić kiedy w postach wkleiłam ją po raz pierwszy a ostatni kwiat wydała bodajże przedwczorem.
Gdybyś zobaczył ją na żywo zakochałbyś się bez pamięci, bo to na prawdę cudny liliowiec.
Ma grubą strukturę kwiatu ale doskonale je otwiera i wybarwia.
Nawet tak mała sadzonka kwitła każdego roku.
Jeśli gdzieś upolujesz to polecam z czystym sumieniem.
Klio - bardzo dziękuję.
Wiem, że Polka jest cudna, ale podobno wrażliwa na mrozy w naszym klimacie.
Więc do mojego podgórskiego klimatu raczej się nie nadaje.
Ale gratuluję zdobyczy.
Grażko - no to chwal Tatę na wszystkie strony.
Mężczyzna z takimi zdolnościami to skarb.
Ja obdzielam sąsiadów pomidorkami bo sami byśmy i tak ich nie przejedli.
Myślałam o suszonych w oleju ale nie wiem jak to zrobić.
Może ktoś wie ?
Ścianka powojnikowa już gotowa.
Jedna już obsadzona a druga czeka na jutro.
Kiedy obrosną ją powojniki nic nie będzie widać oprócz kwiatów i liści.
Dłuższa ścianka obsadzona już była wczoraj.
Tak wygląda to teraz.

A skoro mowa o powojnikach to te kwitnące teraz.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko zdradż receptę jak to zrobić, aby była ściana kwiatów powojników. Ja się chyba takiej nigdy nie doczekam, powojniki padają, najpierw kilka po zimie poszło, a teraz zasychają od dołu, nawet tegoroczne zakupy. Opryski topsinem nie pomogły.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Dorotko ja nie pryskam swoich powojników.
Moim zdaniem cała tajemnica tkwi w doborze odmian.
Ja sadzę tylko te najodporniejsze z grupy viticella, atragene i integrifolia.
Z wielkokwiatowych tylko estońskie, ewentualnie te sprawdzone przez wielu forumowiczów.
Nie kupuję oczami tylko mam je dokładnie przemyślane.
Powojniki lubią wilgotną glebę, ale nie mokrą, zatrzymującą wodę podczas długotrwałych opadów i zimą.
Nie kopię dołów z drenażem tylko sadzę do normalnej ziemi z dużą ilością kompostu i w moim przypadku domieszką piasku.
Daję im zaciszne miejsca i chronię korzenie podsadzając innymi roślinami.
No i jakoś mi się to udaje, chociaż parę też straciłam, ale wtedy kupowałam też oczami.
Moim zdaniem cała tajemnica tkwi w doborze odmian.
Ja sadzę tylko te najodporniejsze z grupy viticella, atragene i integrifolia.
Z wielkokwiatowych tylko estońskie, ewentualnie te sprawdzone przez wielu forumowiczów.
Nie kupuję oczami tylko mam je dokładnie przemyślane.
Powojniki lubią wilgotną glebę, ale nie mokrą, zatrzymującą wodę podczas długotrwałych opadów i zimą.
Nie kopię dołów z drenażem tylko sadzę do normalnej ziemi z dużą ilością kompostu i w moim przypadku domieszką piasku.
Daję im zaciszne miejsca i chronię korzenie podsadzając innymi roślinami.
No i jakoś mi się to udaje, chociaż parę też straciłam, ale wtedy kupowałam też oczami.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, właśnie pytam, bo już się zakochałem.Gdybyś zobaczył ją na żywo zakochałbyś się bez pamięci, bo to na prawdę cudny liliowiec
Dziękuję za informacje. Jeszcze tylko jedno dla uściślenia - 80 cm. to ma kwiatostan, tak?
Jeśli chodzi o powierzchnię, to tak trzeba dla 1 sztuki liczyć z 1 m2, że by sobie spokojnie rosły, prawda?
A mogłabyś zdradzić, w której szkółce mają te miski (Miss)?
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Taką wysokość osiąga kwiatostan w przybliżeniu oczywiście, bo nie mierzyłam.
Myślę, że 0,75 m2 wystarczy, bo potem i tak dobrze byłoby ją rozsadzić.
O ile mnie pamięć nie myli to kupiłam ją w cebule.pl na all....we wiosennej ofercie 2010r.
Myślę, że 0,75 m2 wystarczy, bo potem i tak dobrze byłoby ją rozsadzić.
O ile mnie pamięć nie myli to kupiłam ją w cebule.pl na all....we wiosennej ofercie 2010r.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko w ubiegłym sezonie pomidorowym taki przepis był u Comci ona robiła właśnie takie pomidory i podobno były pyszne .Gdzieś sobie zapisałam ten przepis ,ale teraz nie wiem gdzie
U mnie to samo z Tom -Tomem ja twierdzę że obie to Queen Elisabeth ,więc 1 posadziłam przed domem, a druga pójdzie do Tosi czyli ta niby Tom -Tom, bo jej jeszcze malusi
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Jak na liliowcowe ostatki, to niemało ich! A róże ... skoro Twój aparat "nie czyta" różu, to raczej nie ma szans, zeby ocenić, czy któraś to Q.Elizabeth. Szkoda, że nie kwitły swintuchy jak tam byłam. Jak mogły mi to zrobić? Żadna nie miała kwiatów ...A teraz wszystkie kwitną na wyscigi
Grazynko, jaką długość ma to rusztowanie dla powojników?
Grazynko, jaką długość ma to rusztowanie dla powojników?
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażka , u mnie 3 liliowce zaczynają powtórnie kwitnąć. Dobre i to , choć bywało więcej. Mam ,,darowanego'' Clemka , rośnie dość mocno , ale nie kwitł do tej pory. Byłem dzisiaj moćno zdziwiony , jak zobaczyłem 3 pączki. Czy to tak póżna odmiana może być
Jak rozwinie kwiat , zrobię fotki. 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Liliowce, róże i reszta........
Jadziu - będę musiała szukać, bo bardzo chciałabym poeksperymentować z pomidorami.
Wiem, że dziewczyny robiły i wyszło im super bo potem bardzo chwaliły.
Pamiętam tylko, że musiały być dobrze wysuszone, bo inaczej pleśniały w słoikach.
Że też ja sobie wtedy tego przepisu nie zapisałam.
Izuś - no właśnie, chyba tak już zostanie.
Rusztowanie składa się z dwóch części.
Pierwsza ma 4 m długości a druga 2 m.
Rozdzielone są lilakiem i tawułą, bo szkoda mi ich byłoby wycinać.
Zastanawiam się czy na lilaka też nie puścić jakiegoś póżno kwitnącego powojnika.
Tadku - to całkiem możliwe.
Może twój powojnik z tych póżnych, które teraz kwitną dopiero.
Albo druga możliwość, że należy do powtarzających kwitnienie.
Ale tego dowiesz się dopiero w przyszłym roku i wtedy będzie mozna jednoznacznie stwierdzić co on za jeden.
Ale jak rozkwitnie to zajrzę, może da się już rozpoznać po charakterystycznym kwiatku.
Wiem, że dziewczyny robiły i wyszło im super bo potem bardzo chwaliły.
Pamiętam tylko, że musiały być dobrze wysuszone, bo inaczej pleśniały w słoikach.
Że też ja sobie wtedy tego przepisu nie zapisałam.
Izuś - no właśnie, chyba tak już zostanie.
Rusztowanie składa się z dwóch części.
Pierwsza ma 4 m długości a druga 2 m.
Rozdzielone są lilakiem i tawułą, bo szkoda mi ich byłoby wycinać.
Zastanawiam się czy na lilaka też nie puścić jakiegoś póżno kwitnącego powojnika.
Tadku - to całkiem możliwe.
Może twój powojnik z tych póżnych, które teraz kwitną dopiero.
Albo druga możliwość, że należy do powtarzających kwitnienie.
Ale tego dowiesz się dopiero w przyszłym roku i wtedy będzie mozna jednoznacznie stwierdzić co on za jeden.
Ale jak rozkwitnie to zajrzę, może da się już rozpoznać po charakterystycznym kwiatku.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko, ściana z powojników - już się nie mogę doczekać
Nie zapomnę, jakie wrażenie zrobił na mnie powojnik o płatkach biało-zielonych.
Miejsce już mam obmyślane i jutro zacznę przesadzanie
Miejsce już mam obmyślane i jutro zacznę przesadzanie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Liliowce, róże i reszta........
Grażynko no widzisz ja tak kupuję oczami
to mam za swoje
u mnie najlepiej sprawuje się powojnik, któremu dawałam najmniejsze szanse, było maleństwo kupione przez moją mamę w Biedronce, pięknie rośnie w górę i kwitnie cały czas. Taka niespodzianka 



