Rabatki Konstantego część 5

[Maska]

Ewo czy u Ciebie też tak leje. Ja słyszę ten dźwięk chociaż okna zamknięte to mnie to przeraża co zastane jutro. Chyba wszystkie kwiaty będą w poziomie. Już chyba trzecia burza przechodzi nam moimi B. a prognozy nie widzą końca takiej pogody! Potop!

[ElzbietaaG]

Kolorowo na twoich parapetach i apetycznie Twoje zwartnice są niespożyte, kwitną i kwitną...

[EwkaEs]

Masko-tak były jak Ci wysłałam sms kolejne c z t e r y burze z przerwami,bardzo intensywne opady deszczu,w nocy też i wygląda na to,że to nie koniec.Niecierpki stoją w dość głębokich wnękach okiennych a całe spływają deszczówką,zrobiłam w skrzynkach porządny drenaż i nadmiar wody wypłynie z podstawek.Co w ogródku nie wiem,zaglądałam przez siatkę między drugą a trzecią burzą i hortensję od Oli oraz okazały lubczyk jeszcze było widać,a czarnoziemną ścieżką płynął nowy potok.
Martwię się o Judytę na prowincji,bo u niej deszcze zaczęły się wcześniej,teren jest bagienny,a rzeka graniczna....
Evluk-kwitną już pelargonie nabyte w S.na targu w sobotę pod wpływem zniechęcenia na czekanie na zamówione.A zamówione w lutym jak wynika z historii paczki do której w skrzynce awizo nie było mają być od zeszłej środy do odbioru w punkcie ksero na nieodległej ulicy w ciągu 9 dni roboczych od 10-18.00.Mam nadzieję,że otrzymam je na podstawie wydruku korespondencji e-mailowej z p.Adrianem.
Mary Lue będzie u mnie kwitła drugi raz,na razie pęd pnie się w górę.

Elzbieto G.- trzy cebule przyszły na raz z zamówienia,do tego dostałam parę dni wcześniej czwartą,a przyniosłam z piwnicy zeszłoroczne i zaczęłam podlewać,na parapecie zrobiło się tłoczno,zielono od liści,a potem kolorowo od kwiatów,które przyznaję są duże w tym roku i jeśli jest to drugie u mnie kwitnienie to większe od ubiegłorocznych.
Olgo z Ogrodu Azy-wszystkie cztery wieczerniki damskie w Podwórkowym pochodzą z Twojego ogrodu,dwa dni temu obficie kwitły.W tym roku podsypane zostały nawozem bydlęcym granulowanym.Widziałam jakie rezultaty są po Azofosce- żurawki 5-6 razy większe jak normalnie,piwonie jak talerze deserowe.
Migawki z mokrego zaczarowanego ogrodu Evluk.

[wielkakulka]

Ewciu szukam słońca, gdzieś mi sie zapodziało

[judyta]

Ewo wpadłam Cię uspokoić, że jeszcze nas nie potopiło.Choć woda w piwnicy jest, bo i była. To już u mnie norma. Denerwuje mnie to, że nie można wejść do warzywniaka, bo woda w koleinach stoi, a gleba jest bardzo namięknięta.
W takich warunkach nic tam nie da się podziałać.
Rośliny praktycznie przyklapnięte od ciężaru wody, no i cóż się dziwić jeśli one nie schną. Kalina zbrązowiała a powinna jeszcze kwitnąć, podobnie Rh i niektóre piwonie.Ciekawe co na to róże, które nareszcie zaczynają rozwijać pąki. Martwię się o pomidory, bo im też nie służy tak wiele wilgoci. Ale cóż poradzić-na wybryki pogody nie mamy wpływu.

[EwkaEs]

Judyto-ooooooooooooooooooooooooooodetchnęłam!W Podwórkowym zmiany,przeróbki,grodzenia,kwitną i delikatnie pachną wieczornice.
Olgo-wieczornice mam wszystkie cztery ciemnofioletowe.
Wielkakulko-tu go nie ma,słyszałam,że w lubelskiem nad Wieprzem.

[Maska]

Ewo coś zdjęcia z deszczem powoli działają na mnie jak niedawne ze śniegiem, co to jest wieczornik.
B. szarebure, zapłakane i zimne - niedługo lato
Nie miałam powiadomienia, a tu tyle ładnego kwiecia tylko dlaczego nie w pełnym słońcu jak na tą porę roku przystało. Niektóre rośliny jak irysy w krótkim czasie robią się przeźroczyste i po nich czy dobrze widzę, że jaśmin już kwitnie?

[judyta]

Ewko zaczynam się martwić czy się nie przepracujesz.....tu na prowincji wszystkie wróble na dachach ćwierkają, że harujesz jak wół, a zmiany są niesamowite. Już nie mogę doczekać się foto relacji reporterskiej z tych przemian.
Słońce już odeszło, u mnie w wątku delikatna fotorelacja ze zmiany pogody-oberwanie chmury. Niestety w dbałości o pożyczony aparat nie odważyłam się wyjść poza próg domu.
Coś ostatnio na FO dużo się mówi o tych wieczornicach ..muszę się bliżej przyjrzeć tej bylinie, bo wszystko wskazuje na to, że warto ją mieć pod oknem dla zapachu.

[evluk]

Coś ostatnio na FO dużo się mówi o tych wieczornicach ..muszę się bliżej przyjrzeć tej bylinie, bo wszystko wskazuje na to, że warto ją mieć pod oknem dla zapachu.

Otóż to Jud...ja też muszę bliżej przyjrzeć się tej bylinie

[EwkaEs]

Masko-tak dobrze widzisz irysy i jaśmin w rozkwicie,tylko,że to relacja z wizyty,ja nie mam.
Evluk i Judyto-wieczornik damski- hesperis matronalis z rodziny kapustnych ,dwuletni a bywa tzw.krótkotrwałą byliną,mrozoodporny,kwitnie w czerwcu,pachnie pod wieczór,lubi stanowiska lekko ocienione i glebę zasobną,wilgotną,okazjonalne podlewanie.... na zdjęciu to ten fioletowy,żółty to nadal kwitnący złotlin.

Przycięłam oba złotliny,zielony wybujał i podczas prac budowlanych mogliby mi go połamać.Oplewiłam.Przesadzone hosty,niektóre były za duże.Przesadzony spod siatki pod ścianę trójklapowiec,w rodzinie będzie mu raźniej.Posadzone dwie żurawki zakupione na targu w S.Dosadzona mięta pomarszczona.Wykopane żonkile się przesuszają.Podparte listewkami piwonie,ale mam nadzieję na podpory profesjonalne.I na piwonię białą,która się rozrosła....Kwitną kolejne czosnki ozdobne,białe.Niezmordowanie różowi się hortensja od Oli z Żagania.Jeszcze kwitnie biała serduszka.Pomalowane elementy tzw.małej architektury czyli samolot przeciwgołębny i karmnik ,wyschły mimo ogólnej wilgoci i już wróciły na swoje miejsce.Naprawiony półskalniak już jest całym skalniakiem w połowie obsadzonym i odgrodzonym ścieżką od muru sąsiedniej budowli.Zniesiona ławeczka i stolik też po przeglądzie okresowym i usunięciu usterek,doceniono zabezpieczenie lazurą,ale potępiono jakość drewna.Posadowione na płytach może brzydkich ale być może jesienią zabetonowane zostaną,a teraz stabilne i trudne do podkopania.Co się okaże.....
Płotek się wije łagodnym łukiem i oddziela rabatki od ścieżki.Złapany spory bezdomkowy ślimak,ukrył się przed ulewą w domku dla ptaków!Sypnęłam niebieskie granulki pod języczkami,bo zaczynają kwitnienie.

Truskawki z wolna czerwienieją.

Dla urozmaicenia mieliśmy dość ciepło i duszno przed burzą gwałtowną i nagle wielkimi kroplami ciepłego deszczu się zaczynającą i oberwaniem chmury....

-- So 08 cze 2013 18:57 --

Evluk-przypomniałam sobie,że podczas pielenia odkryłam bluszczyk kurdybanek variegata,przetrwał zimę- chcesz?

[Maska]

Mój Boże, jeden ślimak! ja znalazłam takiego wielkoluda którego za gałązkę wzięłam - nie przeżył spotkania a malutkich jest od groma, jak nie to znowu będę miała plagę. Czy biała serduszka jest późniejsza?
Ja tam widzę pięcioklapowca a nie trój... Co ja bym dała za taka czarną glebę, bez chwastów ... no nie - nie oddałabym ogrodu
Miałaś dzisiaj burzę? u mnie tylko dwa przelotne deszcze
Miłej niedzieli!

[kogra]

U mnie tylko burze w oddali słychać było.
A więc w podwórkowym zaczęło się lato.
Ławeczka i stolik czekają na gości.
Ślimaki u mnie zdziesiątkowały hosty.
Nie ma dużych osobników ale całe mnóstwo małych.

[judyta]

Ewko To Ty jesteś wielka..tyrałaś tak ciężko, odwaliłaś kawał dobrej roboty w taką durną pogodę-jeszcze w duchotę. Jak miałaś taki klimat, jaki był u nas to współczuję-nie było czym oddychać
Hmm..dla damskiego wieczornika mam idealne miejsce pod samym oknem sypialni na rabacie cienistej..a glebę to ja już mu uzbroję w składniki odżywcze..i nawet siaty-moskitiery pozakładam w oknach (nienawidzę-ale co tam, czego się nie robi dla zaspokojenia zmysłów ) przeciw komarom oczywiście...żeby okna nie trza było wieczorkiem zamykać..tylko upajać się i wdychać.

Ale masz fajowy kącik kawowy ..przyspawaj, żeby nóg nie dostał !!!

[evluk]

Ewka-pewnie, że chcę...i nasionka wieczernicy..wysieję, pod oknem
Duchota była dzisiaj straszna..
Tzn, że podwórkowy nie jest już bezpieczny..Ślimory i o nim się dowiedziały

[EwkaEs]

Masko-a co ja się tego ślimaka naszukałam,on wżery w języczce zostawiał,konsekwentnie w jednej,a śladu po nim nie było,też był to spaślak.
Pięcioklapowy bluszcz mamy stuletni,łatwo się rozmnaża,trójklapowce są trzy i w innym miejscu,pokazywałam już wcześniej.
Biała serduszka a właściwie to dwie są mniejsze i późniejsze od różowej.A rosną razem na jednej rabatce.
Czarnoziem został nawieziony wozami konnymi z Czarnej Wsi od ogrodników zaraz po zbudowaniu kamienicy.Chwastów dużo nie ma,ale ponieważ z 50 lat jak nie więcej to nie był teren uprawny były do usunięcia rozmaitości,najwięcej kawałków dachówek poniemieckich z czasu wymiany pokrycia kilka lat temu,żelastwa,szkła.
Kogro-sąsiad orzekł,że teraz to czas na imprezę i lunęło!Na ewentualne kolejne ślimaki mam przygotowaną tackę,piwo nabędę po sprawdzeniu czy warto im stawiać.Małe chyba też piwo lubią?
Judyto-nie było czym oddychać a wszyscy chodzili podenerwowani,burza wisiała w powietrzu.Komary cięły niemiłosiernie.Kącik kawowy gdy wkroczy ekipa wróci spod czereśni do schowka.
W domu mam też siatkę w ramce na górne okno które lubię latem mieć cały czas otwarte.Nie wiem czy będzie otwarte,bo na sąsiedniej ceglanej nietynkowanej zabytkowej kamienicy stanęły przed kilku dniami rusztowania,jeśli będą czyścić to okna będą zamknięte na czas pracy niestety.I truskawki wejdą do środka....Swoich wieczornic mało mam okazji wąchać,bo mieszkam z drugiej strony i jeszcze na górze.O wieczornicach dla Ciebie myślę intensywnie.
Evluk-stanę na głowie i będziecie mieć te nasiona!Ślimak mógł zostać przyniesiony-mięty kupowałam w ogrodnictwie.