Małgosia pomimo strasznej suszy moje hortensje nie zasychają, najwyżej zwieszają im smętnie listki, wtedy wiadomo, że potrzebują podlewania.
Glicynię swoją nie prowadzę w formie drzewka, gdyż z góry jest przesądzone, że w moim ostrym wschodnim klimacie przemarznie.
Nie mam zresztą szczęścia do form piennych, nawet roślin odpornych na mróz.
Moja glicynia jeszcze także nie kwitła.
Agnieszko- agatka do mojej gruszy Konferencji dobrały się szpaki, wszystkie owoce są naddziobane, a winogrona, chociaż zabezpieczone siatką są także przez nie atakowane, tylko w wiadomy dla nich sposób.
Taki jest urok działki przy lesie.
Także pozdrawiam Cię serdecznie.
Iwonko jeśli trawka da się podzielić, to jest Twoja na połowę z
Jolą.
Podobno będziesz na spotkaniu, to mogę Ci przywieźć .
Eluniu- Elizabetka cytryńca mam jeden owocujący egzemplarz.
Mój cytryniec zakwitł w trzecim roku po posadzeniu.
Wymaga półcienia i żyznej, próchnicznej ziemi .
Życzę Ci powodzenia w uprawie.
Marysiu- mar33 dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Dla takich chwil warto żyć.
Ja także ostatnio Cię nie odwiedzałam, gdyż miałam mało czasu dla forum.
Powiem Ci że owoce i warzywa nie są moim priorytetem w ogrodzie.
Uprawiam je raczej z konieczności, nie dbając za bardzo o obfite plony.
Co urośnie, to urośnie, ale podobno pomidory malinowe nie mają sobie równych, tak orzekła rodzinka.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Zimowit jesienny już kwitnie, ale bardzo słabo się rozrasta

Burgund

Widoczek nad oczkiem

Stella d, Oro ciągle kwitnie

Złocień

Vanilla Franse

Hania

Paul Fargrers

Jastrzębiec Kosmaty

Klematis Rurkowy od
Jagusi