Adenium (róża pustyni) cz.4

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Lucy w czym je masz tzn. w co wypuszczają ogonki? Posiałaś powierzchniowo na ziemi?


btw
Jednak nasze kciuki "mają moc" ;:oj :heja
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

onectica pisze:nie chcę zapeszać, ale moje ziarenka wypuszczają ogonki!!! ;:215 :heja :tan

gratuluję (po cichutku),
ja się muszę na razie wstrzymać :oops:
(bo mam zimno w mieszkaniu(popsuty piec ;:145 )),
ale już niebawem - mam nadzieję - wezmę się do roboty ;:65
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

a więc tak: robiłam wszystko według nauk Mistrzów :)
nasionka wymoczyłam ileś godzin, a potem poukładałam na dość mokrym podłożu, podłoże zróżnicowane, porowate, jakąś drogę w dół korzonki na pewno sobie znajdą. Włożyłam to do pudełka z żarówką, które sporządziłam według wskazówek Mieczysława, kaktusowego Akwelan_2009, który miał dla mnie morze cierpliwości, za co też jestem mu niesłychanie wdzięczna. Wielkie dzięki! Co złego to nie ja :)
Przykryłam woreczkiem foliowym, żeby zwiększyć wilgotność i stało.

Trochę samowolki uprawiłam przy podłożu, bo zrobiłam je z tego, co miałam pod ręką - stosunkowo dużo ziemi kwiatkowej, niewielka ilość piasku, żwirku i perlitu. Wyprażyłam wszystko jak należy, a i to mam wrażenie, że pojawiają mi się sladowe ilości pleśni :/
Omówiłam juz ten problem tutaj: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 4#p3428144 więc nie będę się powtarzać.
Ale worek juz zdejmę, pomimo, że nie wszystkie nasionka skiełkowały, trudno.

W pudełku roślinki mają za dnia 24-25 stopni, nocą niżej, ale niech się hartują, jak mają zamiar u mnie mieszkać, to muszą się przyzwyczajać do tego, że nie będą miały wszystkiego na zawołanie ;)
Wysiałam dokładnie 11 rodzajów, mam nadzieję, że te, na których najbardziej mi zależy się na mnie nie wypną ;)
Posadziłam je na oko w miarę daleko od siebie, ale prawdę mówiąc nie wiem, czy troche nie za blisko. Nie wiem, jak szybko w razie czego można je będzie przesadzić, pewnie będę Was o to pytać.


A póki co wielkie dzięki za kciuki! Dobrze trzymane, to i dobrze działają :D
Ale trzymajcie dalej i nie puszczajcie pliz! Jeszcze mi będą bardzo potrzebne! ;:180
Dzięki za gratulacje i wszystkie Wasze dobre słowa! :)
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
labka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4410
Od: 4 wrz 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

A możesz zrobić zdjęcia? Chętnie zobaczę ten techniczny wyczyn..z pudełkiem, bo jakoś nie ogarniam wyobraźnią, a pomysł zawsze mozna podebrać jak skuteczny?
Ja też trzymam kciuki...niech grubaski rosną ;:138
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Lucynko, Twój pomysł z wietrzeniem jest "strzałem w 10". A przesadzać można bardzo szybko. Ja to zrobiłam chyba po miesiącu i żadna siewka nie ucierpiała. Tobie jednak radziłabym już poczekać do wiosny.
Adeniaczki mają korzonki (chyba tak to się nazywa) palikowate. Nie rozrastają się wszerz ( przynajmniej na początku), rosną w głąb. Więc nie będą sobie przeszkadzać.


Zauważyłam jeszcze coś. Warto przesadzając wkopać adeniaczka nieco z brzuszkiem. Wtedy brzuszki są grubsze. Jak wkopujesz sam korzonek, brzuszek jest cieńszy...taki bardziej wyciągnięty w górę.
Poza tym tak jak pisała tutaj Kasia...ona adeniaczki podlewa w podstawkę i ma rację. Ja swoje adeniaczki jak były niewielkie spryskiwałam, co jednak odbijało się na listkach. Nie wiem, może maluchy nie lubią mieć mokrych czuprynek? Łyżeczka nie zdała egzaminu, bo szło się nią "zamachać na amen". Kupiłam sobie strzykawkę i wolniutko podlewam tak, żeby nie moczyć roślinki.
Ot to tyle.

Jestem ciekawa ile Ty wniesiesz nowego do wiadomości o sadzeniu i pielęgnacji tych roślinek ;:168
Awatar użytkownika
KasiaPuk
200p
200p
Posty: 446
Od: 17 sty 2011, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Planet Thanet ;)

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Wiekszosc z moich sadzonek zrzucila liscie na zime, poza dwoma najbardziej rozgalezionymi osobnikami;)
Kaudeksy twarde, wiec to raczej jesien a nie choroba albo robale. Podlewam je co jakis czas, nawet rzadziej niz storczyki. Zapadly w zimowy letarg jak nic;)
Horse riding - an art of keeping a horse between you and the ground.
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

najnowsze doniesienia z linii frontu: na 14 nasionek od jednego sprzedawcy skiełkowało tylko jedno! Cztery cięgiem pleśnieją - i to musi siedzieć w nasionkach, bo tylko one zachowują się w ten sposób - co i rusz obrastają 'kożuszkiem', podczas, kiedy ziemia pod nimi jest czysta. Wnioskuje więc, że to jednak nie jest wina zanieczyszczonego podłoża.
Na 14 nasionek z drugiego źródła (Lucy-te wspólne ;) ) - skiełkowanych 11, wszystkie czyste, widać, że rosną z dnia na dzień :)

Ile dać jeszcze czasu tym pierwszym, zanim je spiszę na straty i wyrzucę?


a! zdjęcia pewnie będą, ale w jakiejś wolniejszej chwili.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

no super, zazdroszczę, :twisted: , a u mnie ciągle zimno (dobrze, że nie ma mrozów, bo fachowiec się nie spieszy ;:134 ), i ciemno do tego bo same pochmurne dni, ;:145
ale nic to, przecież kiedyś misi być lepiej... i wiosna przyjdzie!!!
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
wisienka81
50p
50p
Posty: 59
Od: 30 wrz 2011, o 22:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

kafforka pisze:wisienka81 a tę plumerię obcinałaś że Ci poszła na boki, bo moja ma rok i pnie się do góry
Nie obcinałam plumerii. Zarówno ta dorosła, jak i dwa maluchy maja jeden pień bez odhałęzień. Nie wiem, co masz na myśli
Moje rośliny: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=62&t=59205" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
labka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4410
Od: 4 wrz 2012, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Lucynka nie marudź słonko..przecież ci coś obiecałam..Jak się miewa Twój maluszek???
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

ja nie marudzę, tylko mi szkoda czasu, bo już by sobie rosło, maluszek ma się chyba dobrze bo nic się z nim nie dziej , ma 3 parę listków

chyba, że wysieję na przekór wszystkiemu, a nóż coś wyrośnie ;:224

wiem, wpadłam właśnie na świetny pomysł, u mojej mamy jest ciepłi i w miarę jasno,
wysieję i wywiozę tam... ;:224
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Luśka! Robisz tak: bierzesz pudełko tekturowe, robisz w nim dziurkę, przez dziurkę wkładasz żarówkę/lampkę nie za nisko! - najlepiej energooszczędną, tak, żeby pudełko było w miarę zamknięte, ale nie absolutnie szczelne i świecisz ją 10-12 godzin na dobę. Ona Ci grzeje roślinki i daje im światła tyle ile trzeba. I masz to u siebie, a nie gdzieś w terenie, gdzie nie możesz zajrzeć, jak Ci przyjdzie ochota!
Bo chyba nie muszę mówić, że od doglądania roślinki rosną nie mniej zdrowo, niz od dobrej żarówki ;)
Nie bardzo mam teraz jak robic i wstawiać zdjęcia, ale rzecz jest naprawdę bardzo prosta! tez miałam opory, ale spróbowałam i wyszło!
Dasz radę, kobieta potrafi! ;:215
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

dzięki Lucy, dzięki za cierpliwość, nie jestem marudną babą ;:224 , choć pewnie niektórzy
mówią "weź się babo do roboty i daj żyć" , po prostu... takie dni czy co (jesienna pogoda ;:145 )
mam też inne roślinki ;:3 póki co ;:224
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
lbanek
200p
200p
Posty: 345
Od: 11 wrz 2012, o 16:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

Madziu i Kasiu, dziękuję za wsparcie ;:196 ;:4
Pozdrawiam Lucyna
Moje roślinki
Moja kolekcja
Awatar użytkownika
masik
1000p
1000p
Posty: 1077
Od: 4 wrz 2012, o 13:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie
Kontakt:

Re: Adenium (róża pustyni) cz.4

Post »

;:cm
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”