Marzka! Przed daliami sadzę tylko aksamitki. To zdrowe sąsiedztwo i są na tyle silne, że dalie ich nie zagłuszą.
Karolina! Aniu! 
A miały pięknie kwitnąć na święta!

Dlatego je kupiłam i posadziłam
Majka! Ola! Wyjazd majowy coraz bardziej wątpliwy więc może uda się nam spotkać
Pogoda cudna! Ciepło, słonecznie, chwilami kropiło, ale zaraz przestawało! Pracowity był to dla mnie dzień!
Rano rozgarnęłam kopczyki i przycięłam wszystkie róże. Tak tylko kosmetyczno - zdrowotnie. Wszystkie w doskonałej kondycji. Najgorzej wyglądała
Belle Epoque. Młoda Francuzeczka więc delikatniejsza. Zobaczymy jak pójdzie jej za rok.
Posadziłam potem 2 róże z Auchana: Avalon i Merlin. Ale przedtem musiałam do dołów przesiać furę kompostu.
Popieliłam i wygrabiłam pod aroniami. To mój zakątek wstydu. Tam zawsze jest bajzel
I rozpoczęłam eksperyment pomidorowy. Po przepikowaniu pomidorów zostały mi 3-4 sztuki nadmiaru z każdej odmiany. Powsadzałam je do donic z kompostem i siuuup do szklarenki. Właściwe sadzonki nadal na parapetach .
Przycięłam lidlowym sekatorem teleskopowym śliwę. Trochę pewnie wyglądałam jak pijana, bo zataczałam się z tym ustrojstwem strasznie, ale z czasem nabierałam wprawy.
Wysprzątałam wkoło kompostu. Ptaki i koty wiecznie mi rozgrzebują resztki kuchenne. Niestety już kosze pełne i trzeba przerzucić. Mąż już wie
Jutro ciąg dalszy. Muszę pograbić paprocie, przekopać warzywnik i coś wreszcie posiać
Parę fotek na dziś:
