Już od stycznia paszkoty rozpoczęły śpiewy, co jak na okres zimowy na mnie osobiście robi spore wrażenie

Początkowo myślałam, że to drozd śpiewak, jednak po porównaniu nagrań z internetu skłaniam się w stronę paszkota. Dziś dodatkowo go wypatrzyłam, niestety pogoda okropna, paszkot też dość daleko na wysokim świerku, ale po rozjaśnieniu fotki widać jego charakterystyczny brzuch.
Po kliknięciu na zdjęcie otworzy się nagranie - kiepskie, bo kiepskie, ale słychać (proponuję trochę
podkręcić głośniki)
