Ojej, no co ja wyprawiam?
Grażynko, taki właśnie mam zamiar, boję się, tylko że wiosną mogę mieć mało czasu, ale zobaczymy
Basiu, dziękuję za miłe słowa i antypajecze porady

. Tych "dziadów" to tam jest tyle, że wolę poczekać do wiosny, bo teraz to bym pracowała z duszą na ramieniu

ale i tak jest co robić w ogrodzie na szczęście
Grzesiu, miło, że wpadłeś

Mam nadzieje, że się wyspałeś w mchowej chatce, Dawid się wyprowadził, a widziałam, że się wczoraj światło świeciło

Tylko uważaj, bo tam ostatnio kot grasuje

Dziękuję za wszystkie pochwały, jest mi bardzo miło
No tak, wiec komputer padł nieodwracalnie w sobotę rano, akurat jak chciałam wstawić zdjęcia

Chyba trzeba będzie kupić nowy (świetnie...

), bo podobno jak się laptop zepsuje to już po nim (zwłaszcza przedpotopowy laptop).
Jedyna zaleta z awarii komputera, to że zamiast spędzać godziny w internecie, to więcej popracowałam w ogrodzie. Mam już dwie róże rabatowe, róże pienną, milin (żółty!

) i kratkę do powojnika. Nie mogę tylko nadal znaleźć róży pnącej takiej jak bym chciała

Ale za to powojnik już upatrzony, chyba jutro po niego pójdę.
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła sobie znowu poforumkowac do woli
