Kasik- dziękuję...też mi się podoba ten fiolecik na skrętniczku.
Renatko- jeśli sadzonki skrętnikowe przetrwają zimę, jedną zarezerwuję dla Ciebie

Mniodkowa- o Widzisz... ja, w piwnicy mam kilkadziesiąt, różnych osłonek (nawet świąteczne mam hihi...) i zawsze mogę włożyć kwiatuszka do odpowiedniej osłonki.
Hipeastrum miało maleńki pędzik z pączkami, obecnie ma długość około 50cm i...dalej rośnie. Dodatkowo, z drugiej strony cebuli zaczyna wyrastać drugi pędzik - będzie ładne kwitnienie. Zwłaszcza, że cebula była kupiona na przecenie za 5zł w Lidlu, dwa lata temu. Rok temu kwitł na jednym pędzie...
Fragola- dziękuję ;) Lubię takie kwitnienia, zwłaszcza, gdy szaro jest na dworze.
Kociaro- ślicznie dziękuję. Lubie Charma, bo jest w "mocnym" kolorku. I ma śliczne, karbowane kwiatuszki...
Agucha- witaj milutko ;)
Kolorowo i dziś będzie...
Myślę, że hoja australis lisa jest łatwą hoją w uprawie. Widać tym razem nie udało mi się z nią "dogadać". Może na wiosnę spróbuję z nią lub hoją tricolor...
Jatra- u Wielu z nas jest ciągle wiosna. I te kwitnienia, które się u mnie szykują. ZIma będzie kolorowa.
Heliofitko- dziękuję, Iwonko. Sadź hipeastra... będą pięknie kwitły zimową porą, gdy będzie biało za oknem...
Ja się skusiłam na zakupy w internecie. W ubiegłym tygodniu przyjechały do mnie dwie cebule amarylisów: biały - pełny "Jewel" i łosiowo-biały pełny "Dancing queen". Ale czy zakwitną w tym sezonie, zobaczymy...
Elciu- jeszcze ze dwa tygodnie trzeba poczekać na pierwsze kwiaty hipeastrów.
Aga- budzą się kolejne cebule hipeastrów u mnie, ale na razie tylko 4 pędziki na dwóch cebulach są ;)
Evo- jeśli zimę przetrwają skrętniki, wywiozę je w marcu lub kwietniu na działkę. Wtedy zacznę ich szczepienie. Będą sadzonki i listeczki do sprzedania...
Nuta- dziękuję. Hipki jeszcze rosną w siłę pędzików. A fiołki i skrętniki nadal kwitną.
Renio- jeszcze chwila i pojawią się pierwsze pączki na hipkach...
Misiaczko- Wiesz, ja się obchodzę hmm... mało "delikatnie" z cebulami hipków. Nie czekam, aż zaschną im liście, tylko zielone wycinam i wtedy wynoszę je do piwnicy ( tak gdzieś od połowy lipca tam stoją, w doniczkach z ziemią, ale bez podlewania). W połowie listopada ( po 4 m-ach suszy i chłodzenia), zmieniam im ziemię i ustawiam cebule na południowym oknie. Zaczynam delikatnie podlewać i jak puszczą liście( mam kilka starych odmian, które najpierw puszczją liście, potem kwiaty) lub pędziki kwiatowe. Podlewam nawozem do roślin kwitnących i czekam na kwiaty.
Jeśli Twoje cebule miały conajmniej 3 m-ce odpoczynku, to Możesz już je wyjąć z lodówki i wsadzić do doniczek z ziemią i zacząć delikatnie podlewać. Jeśli są krótko w lodówce, to Poczekaj jeszcze troszku z ich "obudzeniem".
Mika- dziękuję.
Moje obecne kwitnienia... fioletowa gloksynia przekwitła i...otwiera kolejne kwiaty. Delikatnie pchnie cytrusami z domieszką konwalii:

W październiku, przywiozłam z wystawy krakowskiej, z wymiany z Arletą, ukorzenioną sadzonkę h. belli variegata Bardzo się bałam o nią, czy przetrwa. A ona puściła się na bok i ładnie rośnie:

Skrętniki kwitną... "Jóżef" - jasny fiolet, "Teresa" - bordo z żółtym środkiem, i miniaturowy granatowo-śliwkowy razem:

Józef z Teresą:

Fiołki też kwitną... "Suncoast Circus Candy" ładnie się wybarwił:

Irish Creame otwiera "ciężkie", woskowe karbowane kwiatuszki:

I prawdopodobnie "Red Lantern" pięknie kwitnie (miał być Rodeo Glory) :

"Swadebnyj bukiet" też ma pączki:

I jedno zdjęcie, dla zakręconych na punkcie storczyków. Mój sabotek - hybrydka, kwitnie od kilku tygodni:
