No i moje już w gruncie co będzie to będzie . Pogoda u mnie ma być do poniedziałku deszczowa ale co odchorują to nadrobią pewnie jak w tamtym roku Szkoda już było mi je cisnąć w tych małych pudełeczkach po śmietanie ...
Jolu, nie będę już przesadzać, w poniedziałek powędrują do gruntu i doniczek. Myślę, że wytrzymają. Tam jest kilka sadzonek, tyle, że liście tak się rozrosły.
Życzę powodzenia w przesadzaniu begoniek do gruntu i doniczek. Odetchną z ulgą po okresie ścisku parapetowego. Widzę to po moich w gruncie, nawet mają ładniejszą zieleń i kwiatki. Odnośnie ziemi z B to od kilku lat omijam ją po tym jak kwiaty posadzone w niej zamiast rosnąć kurczyły się.
Margo_margo begonia bardzo ładna, jak się rozwinie pokaż ją.
Śliczne macie swoje begonki
U mnie wreszcie nieśmiało pojawiają się pierwsze kwiatki - ale jeszcze czekam na wysadzenie do gruntu - nauczona zeszłorocznym błędem
Asiu. Piękne, ogromne i kwiaty na czubeczku. Wspaniałe. Zdradź wszystkie sekrety. Kiedy siane, skąd nasiona, czym karmione i na jakim parapecie trzymane. Naprawdę wyjątkowo udane.
Dziękuję jolu, bardzo o nie dbałam i dwa razy w trybie ekspresowym ratowałam przed różnymi choróbskami. Ale po kolei, siałam 9 stycznia, nasiona kupiłam przez internet, niestety nie pamiętam jaka firma, pikowałam dwa razy, ziemia taka zwykła- do siewu, dostępna chyba w każdym markecie ogrodniczym, a zasilam je od jakiegoś czasu florowitem do pelargonii. Cały czas stoją na południowym parapecie, chociaż od dwóch tygodni wyprowadzam je na spacer na caly dzień idą na dwór, do cienia bo jak zostawiłam je na słońcu to bardzo dużo liści im popaliło, teraz stoją od kilku dni na parapecie bo pogoda u mnie deszczowa, ale w poniedziałek pójda do gruntu. To mój debiut jeżeli chodzi o begonie, mam nadzieję że będzie udany. Forum jest dla mnie fantastycznym źródłem wiedzy, nie udałoby mi sie gdybym nie czytała godzinami waszych porad.
Asiu. U mnie taka sama pogoda, bo mieszkamy w tym samym województwie. Moje na dworze od dawna. Myślę, że twoje begonie takie udane przez ten południowy parapet. Moje nie rosły tak dobrze bo nie miały takiego luksusu. Kilka, które dałam babci i stały na południu rosły wspaniale. Jeszcze raz gratulacje. Bardzo udany debiut.