Geniu z tymi hortensjami to wszystko się okaże w sezonie, jednak jeśli to są ogrodowe, to pewnie nad ich kwitnieniem czuwa siła wyższa
Mimo tych silnych mrozów może nie będzie tak źle z naszymi roślinami, poczekajmy jeszcze z ocenami. Ciemiernikom które otrzymałem od Ciebie, chociaż przemarzły im liście to widzę że chyba pąki kwiatowe wychodzą z ziemi
Drugim akcentem, pojawiającym się w moim ogrodzie dzięki Tobie Geniu są ranniki
Śmiało zaczynają witać cieplejsze dni
Witaj
Romo, dziękuję za odwiedziny i pochwałę wątku. Mam mało czasu żeby bardziej interesująco go prowadzić ale staram się jak mogę. Inspiracji tu na forum można uzyskać taką mnogość, że miejsca w ogrodzie nie starcza, ale fajnie że możemy się wzajemnie od siebie uczyć i czegoś nowego dowiadywać. Widziałem już troszkę Twojego zieleńca i zwierzyńca, jestem pod wielkim wrażeniem
Moniko witam. Dziękuję za miłe słowa

Co do sąsiadów, to trochę atmosfera złagodniała...do następnego malowania płotu

. A tak na poważnie, to przemyślałem całą tą sytuację, właściwie pod wpływem postów innych forumków i myślę że również i ja nie jestem bez winy, bo jednak jakieś prawo sąsiedzkie obowiązuje i każdy powinien je respektować dla dobrego wzajemnego sąsiedztwa. Nie sadziłem tego żywopłotu w złej wierze ani złośliwie zbyt blisko płotu, po prostu robiłem to bez zastanowienia i teraz za te błędy płacę. Wiem dobrze że są różne bardzo konfliktowe sytuacje, ogólnie jednak uważam że powinno się z sąsiadami żyć w zgodzie i tego sobie i nam wszystkim życzę, zieleń naszych ogrodów powinna łączyć a nie dzielić
Agatko witaj. Cieszę się że jesteś podobnego zdania, żeby niepotrzebnie zawczasu nie rozpaczać, może nie będzie tak źle, przyroda sobie poradzi, a jeśli nie do końca...to od czego mamy ulubione szkółki

, dokupi się co trzeba

Nie piszę o pogodzie bo odpowiadam nie na bieżąco, mogłaby być już nieaktualna, chociaż jedno słowo-dzisiaj pięknie, słonecznie i w pełnym tego słowa znaczeniu ogrodniczo
Maju witam serdecznie. Ja oczywiście będę 'nadzorował' te hortensje. Nie wiem czy zajmują się nimi sami zakonnicy, czy robi to profesjonalna firma, rosną w bardzo eksponowanym i uczęszczanym miejscu pod samym Wawelem, dlatego myślę że są właściwie prowadzone i tu moje podejrzenie czy to czasem nie bukietówki?, które na zimę nie mają żadnych wymagań. Okaże się niebawem
Witaj
Dalu. Twoje zdanie, jedynie jeszcze podtrzymuje mnie w sądzeniu że to może hortensje ogrodowe, zobaczymy, zobaczymy, już jakiś wiosenny zabieg ujawni prawdę, jeśli zostaną mocno przycięte to wiadomo bukietówki, jeśli usunięte zostaną tylko przekwitnięte kwiaty to będzie nadzieja na ogrodowe i wielki podziw że są w stanie tak bez jakiegokolwiek zabezpieczenia przetrwać zimę i przede wszystkim zakwitnąć. Bardzo jestem ciekawy, jak to rzeczywiście jest
Z nadziejami na piękne lato, prezentuję różę wielkokwiatową 'Casanova'
Pozdrawiam Tomek
