Witam moich gości ! Ależ się dzisiaj spracowałam, wszystko mnie boli...Ale jaka jestem zadowolona ! Pierwszy raz w tym sezonie cały dzień w ogrodzie !
Naturalnie, robota jest ledwie zaczęta...
Na razie chyba większość krzewów została przycięta :
- derenie, wierzby, hortensje , pięciorniki, berberysy itd.
- -ale najwięcej czasu zajęło mi strzyżenie wrzosów ! Chyba ze trzy godziny w kucki...Tym razem uważałam, żeby nie pomylić ich z wrzoścami i nie pozbawić się kwitnienia...
Spaliłam trochę gałęzi ? ale góra ich leży jeszcze z jesieni, to pozostałości czerwcowego kataklizmu.
Trochę się nadwyrężyłam przerzucając łopatą śnieg spod północnego okna. Niech te byliny pod spodem poczują wiosnę...! Rzucałam na trawnik, tam się szybko rozpuszcza.
Nie mam już śniegu na tarasie ! A jaki taras jest brudny...! Czeka mnie szorowanie...
Jutro sadzę lilie ! Już wybrałam miejsca.
Aha ? widać wiosnę w ogrodzie ...
Kwiaty oczara nie zmarzły ! Zaczęły się rozwijać...
Ewo, czy potrafisz zidentyfikować moją odmianę ?
Zaczęły kwitnąć krokusy na trawniku ! Może dopiero połowa... Śliczne są, prawda ?
Wszędzie wychodzą tulipany i hiacynty i narcyzy...
