Zuziu mój skalniak wyglądała właśnie tak jak opisujesz

roślinki tak się porozrastały, że nie było widać kamieni, stwierdziłam, że czas na przebudowę, a i miejsca było zbyt mało, bo wiele roślinek jeszcze wymarzonych 8)
Sabinko to bardzo się cieszę, bo cebule jak widziałam u Ciebie piękne

ja u Niego też zamawiałam roślinki wiosną, i byłam zadowolona,ale nie cebule.
Olu na skalniaczek powędrują roślinki które tam już rosły, są to: sasanki, prymulki, floksy szydlaste, różne kolorki i rodzaje goździków, macierzanka, dąbrówka, różne rojniczki i rozchodniczki, czyściec wełnisty, skalnice, biała i różowa gęsiówka, firletka, zawciąg nadmorski, dębik ośmiopłatkowy, , no i oczywiście cebulaczki też, miałam dużo ich na skalniaczku, przed przebudową ale niestety nie byłam w stanie ich wybrać, udało mi się znaleźć 1/10 cebul, więc posadzę nowe, kupiłam z tą myślą niziutkie szachownice, po 20 cebulek- 2 kolorki kostkowanej i Michajłowskiego, sporo krokusów, szafirki armeńskie i te zwykłe, niskie tulipanki, hiacynty.
Taruś strasznie podobają mi się takie dzbany z których tak właśnie jak opisujesz wylewają się roślinki, i mam nadzieję, że kiedyś taki trafi do mojego ogródka
U mnie nadal upał, deszczu ani kropelki
Izuś- Liseczko cieszę się, że podoba Ci się fotka

ten koteczek przyniósł mi dziś na taras prezent- nornicę

i z wielkim upodobaniem bawił się nią pod moimi nogami 8)
Izuś skalniaczek już na ukończeniu , jutro mam nadzieję go obsadzić, dziś już nie wytrzymałam i wsadziłam choć kilka roślinek
Izuś -tu.ja wzięłam się za skalniaczek , wzięłam i już nawet jestem prawie na finiszu

najcięższa praca za mną najprzyjemniejsza przede mną

Jutro dorzucę jeszcze tylko kilka dużych kamieni, które obiecał mi braciszek i biorę się za obsadzanie

Na podmianki jestem jak najbardziej chętna, jeśli tylko coś sobie u mnie upatrzysz, zapraszam
Majeczko ja także

bardzo bym chciała, żeby wyszedł ok, no ....staram się 8)

a efekt zobaczymy
Iguś mam nadzieję, że jutro skończę

dziś padłam, bo nie miałam pomocnika, a musiałam wtachać na skalniak wszystkie kamory

ale już jest zagruzowany i jutro sadzenie. Dziś już wsadziłam kilka roślinek, bo nie mogłam się doczekać, żeby już na nim coś rosło. Gdyby nie goście i pęd do pracy na 16 to bym już częściowo obsadziła. Ale musiałam upiec ciasto i miałam rodzinkę na obiedzie, więc mogłam popracować tylko kilka godzin.
Iguś ja nie sadzę szachownicy perskiej ani cesarskiej, tylko te niziutkie- 2 kolorki kostkowanej i Michajłowskiego, mam nadzieję, że będą dobrze się czuły, dla nich miejsce przygotowałam z bardzo dobrej ziemi z kompostem

Mam nadzieję, że udadzą mi się, bo bardzo mi na nich zależy- strasznie podobają mi się
