Więc jeśli nie będzie dużego przymrozku to na pewno ma szansę zakwitnąć.
A jeśli nie to niewykorzystana siła kwitnienia zaobfituje w przyszłym roku albo rozrostem, albo silniejszym kwitnieniem.
Więc jakby nie było i tak będzie dobrze.


Posyłam Ci

Jakbyś chciala to chętnie się z Tobą przejdę uliczkami Sandomierza... to również miasto mojej mamyan-ka pisze: Wycieczka Kazimierz,Sandomierz była zbyt krótka,aby wszystko zwiedzić,zwłaszcza na Sandomierz zabrakło czasu,ale tu powrócę prywatnie latem i na dłużej.(tu mieszkali moi rodzice w czasie wojny).
Marilkoo jak widzisz-pewnie nie zdąży,chyba,że nie przemarznie i jak nastaną ciepłe dni to pokaże swoja urodę.coma95 pisze:Ten liliowiec prawdopodobnie zdąży jeszcze zakwitnąć.
Czekam z ciekawością :P
Aniu byłam u Ciebie w wątku,pogoda wielkie szkody poczyniła.U mnie nawet dość łagodnie-nic nie zostało połamane.AniaDS pisze:no i jak tam pogoda?
U nas już nic nie zakwitnie..
wszystko połamane