U mnie na razie cztery, a piąta się zbiera do kwitnienia. Jeszcze powinny być jakieś ale nie pamiętam
Najgorsze, że miałam gdzieś do nich opisy........ale przepadły
Ja narcyze i żonkile zostawiam, to są cebule którym żadna pogoda nie straszna. Mam posadzone w w donicach, koszach i gdyby było bardzo mokre lato to je po prostu wyciągnę z ziemi i postawię pod zadaszeniem
Nie ,nie wykopuje się ich. Napisałam Ci że moje też są zakopane w ziemi, tylko w donicach bo nie wiedziałam że nornice nie jedzą narcyzów. Chociaż są różne rady jedni radzą wykopać drudzy że nie. Dlatego ja wykorzystam że są posadzone w donicach i bez wykopywania przeniosę donice z cebulami na suchy teren
Nornice nie jedzą, ale ślimaki zrobiły mi spustoszenie. Kupiłam 15 cebulek "altacei" i zakwitł 1(JEDEN) bo reszta poobgryzana. Już nie wiem jak zachować tą piękną pachnąca odmianę. Może sadzenie w donicach to jest sposób?
Pozdrawiam Ola Spadł bąk na strąk, a strąk na pąk. Pękł pąk, pękł strąk, a bąk się zląkł.
Jolek pisze:Locutus chwal się chwal potem będziesz miał replay z naszych kwitnięć
Twoje już w pełnym rozkwicie a moje co poniektóre jak na Twoich foto to jeszcze w zielonych pąkach.
Jest dokładnie tak, jak mówisz ? u mnie już końcówka kwitnienia, więc niebawem jedynie waszymi będę cieszył oczy.
Jolek pisze:
A czy doliczyłeś się ile masz odmian u siebie