Można zrobić z sadzonki zdrewniałej- trzy węzłową, liczy się trzy zgrubienia na patyczku. Ucina się 1 cm od zgrubienia, na dole patyk tnie się poziomo a górę pod skosem i do doniczki, tak żeby było widać jedno zgrubienie. Z tego zgrubienia wyjdą pierwsze listki. Patyczek powinien mieć grubość ołówka.
Można też przyłożyć gałąź, zrobić dołek i przysypać pęd, przyłożyć kamieniem wtedy jest pewność że gałązka przypadkiem nie zostanie wyrwana z ziemi. Jak pokarzą się korzenie można odciąć od rośliny matecznej.
Dopiero na jesieni można przekopać na miejsce stałe.
Sadzonki krzewów pokazane na fotce, trzymam w domu...ucięłam troszkę dłuższe, w ogrodzie tnę na trzy węzłowe.
W taki sposób rozmnożyłam tamaryszek, krzewuszkę, tawułkę i wiciokrzew. Kiedyś nawet udało mi się ukorzenić klematis, sadzonkę pobrałam w grudniu. Głupia byłam trzy razy przesadzałam i mi w końcu padła...nie mogłam znaleźć dla niej miejsca
Jeśli Masz jakiś krzew w pobliżu, utnij gałązkę i wypróbuj...jeśli postawisz doniczkę z sadzonkami na parapet to na okno pół cieniste. Nie wolno stawiać bezpośrednio na
W ogrodzie gałąź trzeba przyłożyć od północnej strony wtedy ziemia szybko nie przesycha i jest wilgoć.
Nie wiem czy nie namieszałam

najlepiej jak zrobię fotki i pokarzę naocznie jak to zrobić
Romko jeśli nie przytniesz gałęzi to się nie rozrośnie...na początku przez dwa trzy lata trzeba przycinać wtedy ładnie się zagęści. Ręczę że nic mu nie będzie. Na początku przycina się nisko a potem coraz wyżej, teraz przycinam tylko wystające końcówki.
Wstawię fotkę w stanie bezlistnym, po corocznym przycinaniu zrobił się ładny pokrój.