
W mieście było miło ,w prawdzie kolacji przy świecach nie zaproponowali ,ale miłe popołudnie
w kawiarni przy kawie i ciachu.
Dostałam mały drobiazg z biżuterii i hibiskusa, o który(podobno) ciągle gadałam.
Ogólnie bardzo udana niedziela



Teraz lecę poczytać dokładnie artykuł o hibiskusach z wrześniowego numeru" Kwietnika".


